Skóra podobnie jak cały organizm, ma swój własny zegar biologiczny. Komórki dzielą się, dojrzewają, by na koniec w naturalny sposób oderwać się od naskórka. Ten cykl trwa niezmiennie i zajmuje mniej więcej 30 dni. W tym czasie sporo w skórze się dzieje. Komórki muszą wyprodukować tak zwany film ochronny, a więc rodzaj płaszcza chroniącego naskórek przed ucieczką wilgoci.

Poza tym nasza skóra to ciągłe pole bitwy między wolnymi rodnikami i naturalnym antyoksydantami. W dzień skóra styka się z niezliczoną ilością zagrożeń, a nocą pracowite komórki odbudowują zniszczenia i uzupełniają zapasy na kolejny dzień. I tu docieramy do podstawowych funkcji kosmetyków, które z jednej strony mają wspomagać naturalną ochronę cery przed wpływem otoczenia, a z drugiej wspierać proces regeneracji i uzupełniać zapas wilgoci. Najprościej rzecz ujmując: kremy na dzień powinny chronić, a te na noc regenerować. Dlatego właśnie ważne jest zachowanie prostego podziału na kremy i porę dnia.

 

krem na dzień i krem na noc

 

Tarcza i nocny stróż

W ciągu dnia skóra przechodzi w tryb obrony. Z czym musi się mierzyć? Zacznijmy od początku. Światło, choć potrzebne nam do życia i wytwarzania witaminy D, dla skóry bywa realnym zagrożeniem. Promieniowanie UV w nadmiarze, przyspiesza starzenie, generuje wolne rodniki i wreszcie jest przyczyną powstawania przebarwień. I nawet jeśli spędzasz cały dzień w biurze, wystawiasz twarz na sztuczne promieniowanie (świetlówki) oraz niebieskie światło zwane HEV czyli High Energy Visible Light. Źródłem tego ostatniego są ekrany, komputery, telewizory i oczywiście smartfony. Dlatego właśnie w kremach na dzień powinny się znaleźć filtry ochronne – składnik, który w formułach na noc byłby bezużyteczny.

Przejdźmy do kolejnego wyzwania dla skóry, typowego dla dnia spędzanego w domu, biurze lub pod gołym niebem. Chodzi o suche powietrze, klimatyzację albo przegrzane pomieszczenia. Każdy z tych przykładów to realne zagrożenie, związane z nadmierną ucieczką wilgoci. By mu zapobiec albo zmniejszyć ilość wody, która odparowuje z naskórka, potrzebna jest nam dość lekka, nawilżająca formuła kremu na dzień. Dlaczego lekka? Bo w dzień, skóra nie wchłonie bogatej konsystencji i zwyczajnie będzie się błyszczeć. Co gorsza, makijaż z niej spłynie. To kolejna różnica między kremami na dzień i na noc. Inna konsystencja, skład i efekty. Cera powinna zachować świeży wygląd przez cały dzień, a krem powinien być jej tarczą obronną. Tym bardziej, że przez większą część roku narażeni jesteśmy na ciągły kontakt ze smogiem. Jego drobne cząsteczki osiadają na skórze, ale są też takie, które potrafią wnikać w nią głębiej. Krem dzienny jest pierwszą linią obrony przed zanieczyszczonym powietrzem, a krem na noc naprawia ewentualne szkody. A więc usuwa toksyczne cząsteczki, neutralizuje wolne rodniki, regeneruje i wspiera produkcję filmu ochronnego skóry.

 

Kosmetyki do  pielęgnacji twarzy pełna oferta

 

Nocą, kiedy śpisz, twoja skóra nieprzerwanie pracuje, by się zregenerować i odzyskać witalność. Pielęgnacja powinna wspierać te procesy, nie obciążając skóry niepotrzebnymi składnikami. Na przykład filtrami, składnikami matującymi czy wygładzającymi silikonami. Nocą skóra o wiele szybciej i lepiej wchłania składniki odżywcze z kosmetyków. Dlatego kremy na noc mają bogatszą konsystencję, a w składzie warto poszukać ingrediencji, które łagodzą stany zapalne i podrażnienia, przyspieszają gojenie i wreszcie odmładzają.

Najlepszy skład kremów na dzień i na noc

Jak dobrać duet idealny, czyli krem na dzień i na noc? Po pierwsze, zastanów się, jaką masz cerę i co sprawia ci najwięcej kłopotów. Inny skład powinny mieć kremy dla cer tłustych, inny dla dojrzałych czy bardzo suchych. Pamiętaj, że te dwa kosmetyki mają różne zadania. Krem na dzień chroni, więc powinien mieć filtr, antyoksydanty oraz składniki blokujące wilgoć i nawilżające oraz te rozświetlające.

I tu dochodzimy do kolejnego dylematu. Czy krem na dzień i na noc powinny być z tej samej linii? Tak, najrozsądniej byłoby używać dwóch kosmetyków o podobnym składzie i przeznaczeniu. Efekt będzie lepszy i pielęgnacja skuteczniejsza. Mamy wtedy pewność, że składniki z dwóch kosmetyków, nie będą na siebie wpływały negatywnie, ani nie będą neutralizowały się nawzajem. Przykładem mogą być formuły kosmetyków z linii L'oreal Paris Hyaluron Specialist.

 

Kosmetyki z linii  L'oreal Paris  Hyaluron Specialist

 

Ważna jest systematyczność, by nasycić skórę składnikami i stosować je przez minimum miesiąc. Czyli tyle, ile trwa wymiana zużytych komórek naskórka na nowe, a więc tak zwany „turnover”.

Kolejnym przykładem duetu kremów na dzień i na noc, jest linia Dermo Face Futuris od Tołpy. W formule na dzień jest filtr SPF 30, antyoksydacyjny olej kurkumowy, składniki, które chronią przed powstawaniem pierwszych zmarszczek i nawilżająco-odżywcze masło shea. Z kolei krem na noc już bez filtra, ma więcej antyoksydantów i odżywczego masła. W przypadku cer dojrzałych, do podstawowego składu, dołączają substancje liftingujące, ujędrniające i rozjaśniające.

 

Kosmetyki z linii  tołpa dermo face  futuris 30+

 

Podobnie jest w przypadku kremu hamującego starzenie z linii Bloq-Age marki Dermika. Znajdziesz tu filtr SPF 15, oraz składniki chroniące przed różnymi rodzajami promieniowania, w tym niebieskiego. Jest tu tarcza ochronna, którą tworzą biopolimery odbijające cząsteczki smogu. A na noc? Formuła kremu cofającego efekty starzenia. W roli głównej występuje tu kombinacja składników z witaminą C, która walczy z przebarwieniami, stymuluje skórę do produkcji kolagenu i w efekcie odmładza.

 

Kosmetyki z linii  Dermika Bloq-Age

 

Na koniec warto wspomnieć, że jeśli zdarzy ci się wieczorem wklepać krem z filtrem, nic złego się nie stanie. Chodzi tylko o to, by taki wyjątek nie zmienił się w regułę.

Źródło zdjęcia okładkowego oraz ilustracji: Shutterstock