Polskie kino w amerykańskim stylu

Kiedy latem ubiegłego roku Władysław Pasikowski zapowiadał stworzenie filmu opowiadającego o Janie Nowaku-Jeziorańskim, najsłynniejszym emisariuszu polskiego rządu na uchodźctwie, od początku zastrzegał, że skupi się na jego najbardziej spektakularnej misji. „Naszym celem jest opowiedzenie sensacyjnej, lecz opartej na życiu historii, której scenarzyści Jamesa Bonda pewnie by nie wymyślili, opowiedzenie jej przy tym w maksymalnie nowoczesny sposób, korzystając z osiągnięć nowej stylistyki filmów przygodowo-sensacyjnych” - mówił jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Inicjatorem i producentem obrazu było Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Scorpio Studio, współtwórcy sukcesu poprzedniego filmu reżysera, „Jacka Stronga” z Marcinem Dorocińskim w roli pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Dynamiczny montaż, nowoczesne efekty specjalne i sprawność w opowiadaniu trudnej, ale sensacyjnej, widowiskowej historii decyduje o tym, że „Kuriera” ogląda się z zainteresowaniem - mimo faktu, że przecież wiemy, jak to wszystko się skończy. „To nie do końca film historyczny” - tłumaczyła podczas uroczystej premiery w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej scenarzystka Sylwia Wilkos. „Dotyczy postaci historycznej i faktów historycznych, natomiast jest to historia dwutygodniowej misji, kiedy to Jan Nowak-Jeziorański zmierza z rozkazami rządu polskiego na uchodźstwie do Warszawy”.

Kurier - Pasikowski Władysław

 

Międzynarodowa obsada i plejada polskich gwiazd

Pasikowski postawił na międzynarodową obsadę: w roli Nowaka-Jeziorańskiego zobaczyliśmy Philippe’a Tłokińskiego, urodzonego i wykształconego we Francji syna byłego piłkarza Widzewa Łódź, Mirosława Tłokińskiego. Aktor, znany do tej pory z ról serialowych i drugoplanowych (również w Polsce, wystąpił między innymi w TVN-owskich „Przepisie na życie” oraz „Prosto w serce”) pokonał na castingu kilkuset kandydatów. Na ekranie zaś udało mu się oddać czar, spryt i szarmanckość słynnego kuriera, unikając w tym przesady i patosu. Partnerowała mu Patrycja Volny (Dana w serialu „1983” Netflixa) oraz mniej znana aktorka francusko-niemieckiego pochodzenia, Julie Engelbrecht. W Winstona Churchilla wcielił się Michael Terry, zaś w rolach wojennej generalicji wystąpili między innymi Grzegorz Małecki jako (gen. Bor-Komorowski), Rafał Królikowski (gen. Stanisław Tatar), Mirosław Baka (gen. Tadeusz Pełczyński), Zbigniew Zamachowski (gen. Antoni Chruściel), Adam Woronowicz (płk. Kazimierz Iranek Osmecki) oraz Jan Frycz (gen. Kazimierz Sosnkowski). Na uwagę zasługuje również ciekawy epizod z udziałem… Cezarego Pazury. Kręcono między innymi w Warszawie (która „wcieliła się” zarówno w swoją wojenną wersję, jak i w Londyn), Łodzi i na Dolnym Śląsku. Pasikowski nie tylko reżyserował, ale także napisał scenariusz „Kuriera”; za zdjęcia odpowiedzialna była Magdalena Górka. Premiera filmu miała miejsce 15 marca.

 

Kurier, łącznik, twórca Radia Wolna Europa

Warto podkreślić, iż film Pasikowskiego przedstawia nie tyle dzieje samego Nowaka-Jeziorańskiego, ale historię jego ostatniej misji w trakcie drugiej wojny światowej. Jest rok 1944, do stolicy Polski zbliża się sowiecka ofensywa. Nasz bohater zostaje wysłany przez Rząd Polski w Londynie z misją przekazania instrukcji gen. Tadeuszowi Borowi-Komorowskiemu przed rozpoczęciem akcji „Burza”. Ma też przekazać przywódcom AK, że nie mogą liczyć na wsparcie Aliantów, jeśli rozpoczną zbrojne wystąpienie przeciwko niemieckiemu okupantowi - wiadomo, że właśnie w tej sprawie Jeziorański rozmawiał nawet z samym Winstonem Churchillem. Wyruszając z wojennej Wielkiej Brytanii uciekać musi przed wrogimi wywiadami (z Gestapo i gęstą siatką informatorów na czele) oraz stosować szereg szpiegowskich sztuczek. Jego droga wiedzie między innymi przez Włochy i polską prowincję, a każdy krok musi być dokładnie przekalkulowany, a powodzenie misji stoi pod pełnym napięciem znakiem zapytania. Tymczasem w Warszawie wrze w oczekiwaniu na ostateczny sygnał o rozpoczęciu walk bądź o odstąpieniu od nich. Między 1943 a 1944 rokiem Nowak-Jeziorański jako kurier Komendanta Głównego AK i jego łącznik z londyńskim rządem RP odbył pięć takich tras, później walczył w Powstaniu. Po kapitulacji powstańców przedostał się do Londynu, gdzie najpierw pracował w BBC, następnie zaś założył jedną z najsłynniejszych stacji radiowych świata - Radio Wolna Europa.

Jan Nowak-Jeziorański - Misja Polska - Opracowanie zbiorowe

Pasikowski i historie szpiegowskie

To nie pierwszy raz, kiedy Pasikowski sięga po tematy i postacie historyczne. W 2012 do kin weszło głośne „Pokłosie” z Maciejem Stuhrem i Ireneuszem Czopem w rolach głównych, nawiązujące do pogromu Żydów w Jedwabnem. Był też scenarzystą i współautorem „Katynia” w reżyserii Andrzeja Wajdy oraz kinowego „Hansa Klossa. Stawki większej niż życie” z Tomaszem Kotem i Martą Żmudą-Trzebiatowską. Jednak największym komercyjnym sukcesem był oczywiście „Jack Strong” z 2013 roku, w którym Marcin Dorociński wciela się postać pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, oficera sztabu generalnego Ludowego Wojska Polskiego. W 1973 roku podjął on współpracę z CIA, przekazując wiele kluczowych informacji na temat obronności Układu Warszawskiego i zyskując tytułowy pseudonim. Nakręcony w „amerykańskim” stylu obraz sięga po najlepsze szpiegowskie wzorce i trzyma w napięciu, jednak nie stroni od elementów dramatu. Kukliński w wykonaniu Dorocińskiego w niczym nie przypomina jednak brawurowego, zawadiackiego Jamesa Bonda - wręcz przeciwnie, przez cały czas, a śledzimy kilkanaście lat jego niebezpiecznego, podwójnego życia, jest zamyślony, skupiony i wręcz posępny. „Jack Strong” okazał się dużym kinowym hitem - zobaczyło go ponad 1,2 miliona widzów.

 

„Kurier” czerpie z podobnych wzorców i kontynuuje zainteresowanie Pasikowskiego najciekawszymi szpiegowskimi epizodami w najnowszej historii Polski. Kolejny film reżysera będzie jednak swoistym powrotem do jego własnej przeszłości - premierę „Psów. W imię zasad” zaplanowano na przyszły rok.