Autor: Olga Wadowska-Wróbel

 

Pamiętać trzeba, że za alternatywę uznawany był zarówno Kazik i Kult, jak Sistars, które swoją debiutancką płytą „Siła sióstr” odniosły ogromny komercyjny sukces. Ostatnia dekada to jednak przede wszystkim alternatywa spod znaku elektroniki oraz swoistych „transferów” z nurtu muzyki popularnej. Tu sztandarowym przykładem jest Monika Brodka, która swoją rewelacyjną „Grandą” z 2010 roku wyrwała się ze szponów stereotypu jednosezonowych gwiazdek telewizyjnych show i rozpoczęła marsz ku muzycznej niezależności. Wydane później single i kolaboracje - chociażby świetnie przyjęty remiks „Dancing shoes” w interpretacji łódzkiej formacji KAMP! - oraz wydany w 2016 roku album „Clashes” to muzyczna i stylowa wolta, jak i interesujący rezultat muzycznych poszukiwań.

 

 

Jak grać, jak produkować

Trio KAMP!, które współpracowało z Brodką przy jej EP-kach, to oddzielna para alternatywnych kaloszy. Właśnie ukazał się ich trzeci studyjny album, „Dare”, a w czasie 11 lat istnienia wydali jeszcze kilka EP-ek i zremiksowali kilkanaście utworów różnych artystów. Bo Radosław Krzyżanowski, Michał Słodowy i Tomasz Szpaderski to nie tylko uznani artyści sceny elektronicznej (ich muzyka określana jest jako electro pop, a dokładniej „melodyjny synth pop z wpływami nowej fali lat 80., francuskiego house’u i chill-wave’u”), a także zdolni producenci. To, co jeszcze ich wyróżniało, szczególnie na początku drugiej dekady nowego tysiąclecia, to sposób promowania - czyli umieszczanie utworów w sieci. Aktywność muzyków KAMP! w serwisie MySpace sprawiła, że jeszcze przed wydaniem debiutanckiego albumu „Thales One” w 2009 mógł się pochwalić dużą bazą fanów.

 

Micromusic i Julia Marcell, czyli crowdfunding w najlepszym wydaniu

Zeszłoroczna płyta  „Tak mi się nie chce” formacji Micromusic, której popularność przyniósł występ w polsatowskim „Must be the music”, wydana została w sposób niezależny, a środki zbierano w formule crowdfundingu. „Nagrywamy płytę bez żadnych ograniczeń artystycznych i formalnych. A mając totalną wolność nie spełniamy niczyich oczekiwań, nagrywamy nowe piosenki z ogromną radością i przyjemnością, co na płycie będzie jak najbardziej do usłyszenia” - tłumaczyli artyści po premierze. Od tego samego pomysłu zaczęła się kariera Julii Marcell, która w 2009 roku sfinansowała wydanie debiutanckiego krążka, „It Might Like You” właśnie dzięki serwisowi crowdundingowemu. Później przyszedł czas na „June”, który przyniósł jej Paszport Polityki oraz Nagrodę im. Grzegorza Ciechowskiego.

 

 

Sorry Boys i Maria z Warszawy

Pisząc o polskiej muzyce alternatywnej nie sposób pominąć dość odległych gatunkowo, ale również bardzo popularnych twórców: zespołu Sorry Boys oraz wokalistki Marii Komasy, tworzącej przede wszystkim jako Mary Komasa. Córka aktora Wiesława Komasy i siostra reżysera Jana Komasy dorastała w artystycznym środowisku Warszawy, jako nastolatka mieszkała w Paryżu i chłonęła atmosferę tamtejszej bohemy. Dzisiaj jej muzyka określana jest jako dream pop z elementami rocka i new wave, a Mary mieszka w Berlinie.

 

 

 

Sorry Boys to z kolei fenomen spod znaku alternatywnej muzyki rockowej, nagradzany w Polsce i zagranicą. W jego skład wchodzą obecnie piosenka Bela Komoszyńska, gitarzysta Tomasz Dąbrowski oraz gitarzysta-klawiszowiec Piotr Blak. Muzycy zrobili sobie kilkumiesięczną przerwę od koncertowania i tworzenia - „powrócili” w miniony poniedziałek, wypuszczając teledysk do piosenki „Zwyczajne cuda” z wydanej przed dwoma laty „Romy”. W klipie, który jest swoistym „pożegnaniem lata” towarzyszy im młodzież z Rypina niedaleko Włocławka.