O najbardziej popularnych filmowych nagrodach oraz samej ceremonii rozdania Oscarów, można powiedzieć wiele. Ale z pewnością nie to, że jest przewidywalna. Po ubiegłorocznym skandalu i wpadce z ogłoszeniem niewłaściwego zwycięzcy w kategorii na najlepszy film, z niecierpliwością oczekujemy tegorocznej gali. A ogłoszone niedawno nominacje zwiastują całkiem ciekawą ceremonię.
Członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej mają nie lada zadanie. Co roku wybierają i nominują do Oscarów te tytuły, które ich zdaniem zasługują na wyróżnienie. A później zawsze stają w obliczu krytyki. W tym roku również nie brakuje niespodzianek, dzięki którym ceremonia może przejść do historii. Podobnie jak w ubiegłym roku i jeszcze poprzednim… Poniżej znajdziecie zestawienie najbardziej zaskakujących tegorocznych nominacji oraz krótki przegląd nieoczywistych wyborów z ostatnich lat.
„Uciekaj!” – czarny koń gali
Aż cztery nominacje, w tym za najlepszy film dla „Uciekaj!”, mogą zaskakiwać. Przede wszystkim dlatego, że Akademia niezmiernie rzadko docenia horrory. Oczywiście przedstawiciele tego gatunku, nie raz odbierali na gali swoje Oscary (np. „Milczenie owiec”, „Egzorcysta” czy „Obcy”), jednak nigdy są pewniakiem do nagrody. W tym roku „Uciekaj!” ma sporą szansę na sukces, dzięki popularności jaką wzbudził film. W samych Stanach Zjednoczonych zarobił ok. 200 mln dolarów, zbierając przy tym świetne recenzje.
„Wonder Woman” bez nominacji
Niemałym zaskoczeniem, szczególnie dla fanów historii o superbohaterach, jest całkowite pominięcie „Wonder Woman” w wyścigu o Oscara. Jeden z najbardziej popularnych filmów roku, nie powalczy o nagrodę w żadnej kategorii, nawet tych technicznych, w których tego typu produkcje, szukają swoich okazji. Fani gatunku mogą natomiast trzymać kciuki za „Logana: The Wolverine”, który został nominowany również w nietypowej jak dla siebie kategorii: najlepszy scenariusz adaptowany.
„Dzieciak rządzi” na Oscarach
Ta nominacja, za najlepszy długometrażowy film animowany, wzbudza naprawdę wiele kontrowersji. Zwłaszcza, w zestawieniu z wielkim nieobecnym tej kategorii, czyli „Lego Batman: Film”, który został całkowicie pominięty w tegorocznych nominacjach, a zbierał o wiele lepsze recenzje, niż film z bobasem w roli głównej.
James Franco za burtą
Mówi się, że brak nominacji dla James’a Franco za „Disaster Artist”, to konsekwencja międzynarodowej akcji #MeToo. Franco najpierw został nagrodzony Złotym Globem dla najlepszego aktora, a następnie jego sukces przyćmiły oskarżenia o molestowanie seksualne. W wyniku tego, ostatecznie nie otrzymał żadnej nominacji i stracił szansę na udział w wyścigu o Oscara.
Kobieta po raz pierwszy nominowana do Oscara za zdjęcia
Aż trudno uwierzyć, że podczas gdy Oscary mają już prawie 90 lat, taka nominacja zdarza się po raz pierwszy w historii. To szczególne wyróżnienie przypadło w udziale Rachel Morrison, za pracę przy filmie „Mudbound”. Z tym tytułem wiąże się jeszcze jedna ciekawostka – to także pierwsza produkcja Netfliksa, która powalczy o złote statuetki. Konkretnie - cztery statuetki.
Przegląd zaskakujących nominacji z poprzednich lat:
„Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej”
Kategoria: najlepszy scenariusz adaptowany (Oscary 2007)
Nagroda trafiła jednak do kogoś innego. Natomiast Sacha Baron Cohen, zyskał większy rozgłos, dzięki swoim przebraniom prezentowanym na czerwonym dywanie (m.in. jako Ali G czy bohater filmu „Dyktator”).
„Avatar”
Kategoria: najlepsza scenografia, najlepsze zdjęcia (wygrana, Oscary 2010)
Wielu do dziś zadaje sobie pytanie, jak film nakręcony niemal w całości przy pomocy technologii komputerowych, może być nagradzany za scenografię i zdjęcia? I niestety pozostają bez odpowiedzi.
Kategoria: najlepsze efekty specjalne (wygrana, Oscary 1996)
O tym jak zdumiewająca była to wygrana, niech świadczy fakt, że film pokonał w tej kategorii m.in. „Apollo 13”, co wciąż niektórym wydaje się nieprawdopodobne.
„8 Mila”
Kategoria: najlepsza piosenka (wygrana, Oscary 2003)
Eminem z piosenką „Lose Yourself” w wyścigu po Oscara pokonał m.in. takie gwiazdy jak Bono czy Paul Simon. A później nie przyszedł na ceremonię rozdania nagród.
Kategoria: najlepsza charakteryzacja i fryzury (wygrana, Oscary 2017)
Nominacja, a później nagroda wywołała spore zaskoczenie, gdyż film spotkał się z negatywnymi recenzjami, również wśród fanów komiksów. Choć kategoria nie jest może zbyt prestiżowa, ale ostatecznie Oscar to Oscar.
O tym, które z tegorocznych nominacji zaowocują nagrodami i przejdą do historii (nie ważne w jakim stylu) dowiemy się już 4 marca, podczas gali wręczenia Oscarów 2018.
Komentarze (0)