Muzyka potrafi poruszać tłumy, nie tylko na koncertach. Utwory takie jak „Get Up, Stand Up” (Bob Marley), „We Are The World” (USA for Africa) czy „What’s Going On” (Marvin Gaye) miały siłę oddziaływania na całym świecie. Najlepsze piosenki protestacyjne podejmują aktualne problemy, ale wykraczają też poza swoje epoki, aby przemówić do przyszłych pokoleń. W obecnych czasach hip-hop prawdopodobnie pozostaje najbardziej zaangażowaną politycznie i społecznie muzyką, ale przez dziesięciolecia jazz, folk, funk i rock przyczyniły się do powstania najlepszych protest songów wszech czasów.

 

Bob Dylan – „Masters Of War” (1963)

Artysta ma na swoim koncie co najmniej kilka utworów, które można nazwać protest songami. Podczas gdy wiele wczesnych wypraw Boba Dylana w kierunku muzyki zaangażowanej pozostawia odbiorcom pole do interpretacji, „Masters Of War” brzmi bardzo wymownie. Stanowi wyraz sprzeciwu, wobec tego, co Dwight Eisenhower nazywał kompleksem militarno-przemysłowym. Dylan był zirytowany poczuciem bezradności, gdy Stany Zjednoczone uwikłały się w sprawy międzynarodowe - Kubę, Wietnam, Irak - z powodów, które uważał za samolubne. Pomimo ostrego przekazu, naładowanego gniewem, „Masters Of War” było później wykonywane przez wielu artystów m.in. Cher czy Eda Sheerana.

Bob Dylan miał niesamowitą umiejętność sięgania po ducha czasu, tworząc jedne z najlepszych piosenek protestacyjnych lat 60., w tym np. „Huragan”, „The Times They Are A-Changin" czy „Blowin In The Wind”.

 

 

Bruce Springsteen – „Born In The USA” (1984)

Tytułowy utwór jego siódmego albumu stał się równocześnie tym, który pchnął Bruce'a Springsteena na nowy poziom wielkiej sławy w jego ojczyźnie.

„Born In The USA" został przyjęty jako hymn przez prezydenta USA Ronalda Reagana, który był wtedy w trakcie kampanii na drugą kadencję. Springsteen był tym faktem oburzony - jego protest song był o tym, jak państwo zaniedbało weteranów wojny w Wietnamie. Piosenka przez te wszystkie lata była różnie interpretowana, czasami wbrew zamierzeniom artysty. Jednak jest to historia weterana, który ma problemy z przystosowaniem się do życia w cywilu i czuje się osierocony przez brak wsparcia ze strony rządu.

 

 

Public Enemy – „Fight The Power” (1989)

Po wydaniu w 1988 roku ich przełomowego albumu „It Takes A Nation Of Millions To Hold Us Back”, pionierzy hip-hopu, Public Enemy, byli najgorętszą grupą na świecie - szczerą, muzycznie ekscytującą i mającą główny związek z tym, co dzieje się w czarnej Ameryce.

Gwiazdy rapu nagrały ten utwór jako ścieżkę dźwiękową do wyczekiwanego filmu Spike'a Lee „Do The Right Thing”, który badał napięcia rasowe na ulicach Nowego Jorku. Ale „Fight The Power” sama w sobie stała się potężnym protest songiem, gdy znalazła się na ich albumie „Fear Of A Black Planet”. Wybuchowy kolaż funku i zapalających w pamięć bitów stanowił tło dla ikonicznych tekstów głównego artysty Chucka D, w którym obalał w nim amerykański sen i wiele ikon (dostało się m.in. Elvisowi). Chuck przyznał, że ta piosenka była ich najważniejszą. Odegrała ogromną rolę w uchwyceniu społecznych i psychologicznych zmagań, z którymi borykali się wówczas młodzi czarni Amerykanie.

 

 

Rage Against the Machine – „Killing in the Name”

Rodney King został brutalnie pobity przez funkcjonariuszy policji w Los Angeles w marcu 1991 roku, a cały incydent został sfilmowany. Gdy w kwietniu 1992 roku ci sami funkcjonariusze zostali uniewinnieni, decyzja ta wywołała najgorsze zamieszki w Stanach Zjednoczonych od lat 60. Rage Against the Machine wydali „Killing in the Name” jako swój debiutancki singiel w listopadzie 1992 roku, który był niejako odpowiedzią na te wydarzenia. Ten protest song stanowi unikalną fuzję rapu i rocka i jest wściekłą piosenką o rasizmie, policyjnej brutalności i buncie. Zdecydowanie ma moc poruszyć tłum jak żadna inna piosenka w historii ludzkości.

 

 

Green Day – „American Idiot” (2004)

Tytułowy utwór z albumu Green Day z 2004 roku został stworzony jako odpowiedź na decyzje prezydenta USA George'a W. Busha i wojnę w Iraku, która wybuchła po zamachach z 11 września. Billie Joe Armstrong, frontman zespołu napisał ten protest song także w reakcji na to, jak dziennikarstwo stało się telewizją reality, pokazując wojnę i przemoc, jednocześnie je normalizując.

Zainteresowanie piosenką odrodziło się po wyborach Donalda Trumpa i zaczęło piąć się w górę brytyjskich list przebojów w okresie poprzedzającym wizytę prezydenta w tym kraju w lipcu 2018 roku.

 

 

John Lennon –  „Imagine” (1971)

Napisany w burzliwym okresie „Imagine” (podczas wojny w Wietnamie) to poruszający hymn, który stał się trwałym symbolem nadziei. Od pierwszych taktów Johna Lennona grającego na fortepianie piosenka wywołuje poruszającą reakcję emocjonalną. Utwór krystalizuje filozofię Lennona i Yoko Ono w krytycznym momencie ich życia, gdy nowożeńcy szukali sposobu na przekazanie swojej wizji światu. Album „Imagine” powstał po burzliwym okresie, w którym Lennon i Ono przeprowadzili serię protestów, które przyciągnęły uwagę świata.

Ten protest song stanowi wyzwanie dla słuchacza (zdefiniowane przez zachętę: „Wyobraź sobie...”), ale i uspokaja w potrzebie. Dotyczy tego, jak pozytywne myślenie może spowodować zmianę polityczną - jeśli wyobrazisz sobie nowy świat, możesz pomóc to osiągnąć. W trudnych chwilach jest jedną z piosenek, w której miliony ludzi szuka inspiracji i pocieszenia. Sięgało po nią wielu artystów (m.in. Coldplay, Stevie Wonder) zarówno podczas wzniosłych wydarzeń jak i w wielu tragicznych momentach.

 

 

U2 –  „Sunday Bloody Sunday” (1983)

Utwór odnosi się do wydarzeń tzw. „Czarnej niedzieli”, czyli masakry katolickich demonstrantów praw obywatelskich z 30 stycznia 1972 roku, której w Irlandii Północnej dokonali brytyjscy żołnierze. Zarówno John Lennon, jak i Paul McCartney napisali piosenki bezpośrednio po wydarzeniach, ale to protest song irlandzkiego zespołu, który powstał 11 lat później, stał się najbardziej wymowny.

„Sunday Bloody Sunday” był pierwszym utworem na trzecim albumie U2 pt. „War” i mówi wiele o konfliktach w ogóle. Jego najsłynniejsze wykonanie miało miejsce podczas koncertu Live Aid. Bono chciał podkreślić, że utwór nie był piosenką rebeliantów, ale humanitarnym apelem przeciwko zabijaniu i trwającym cyklom przemocy.

 

 

M.I.A. – „Paper Planes” (2008)

Mathangi „Maya” Arulpragasam to artystka, która zdecydowanie wyróżnia się ze względu na polityczne prowokacje. Brytyjska wokalista pochodząca ze Sri Lanki jako młoda dziewczyna musiała uciec z ogarniętego wojną domową kraju. Dorastała w Anglii jako uchodźczyni. M.I.A. wie więc doskonale, o czym śpiewa w „Paper Planes”. Jej protest song to prześmiewcza krytyka stereotypów dotyczących ciemnoskórych imigrantów na Zachodzie. Stanowi radykalne, zabawne i zachwycająco chwytliwe wyzwanie dla ksenofobii. Piosenka daje impresjonistyczny obraz tego, jak postrzegani są uchodźcy przystosowujący się do życia w kapitalistycznym kraju. W humorystyczny sposób przedstawia postrzeganie obcokrajowców jako leniwych, skłonnych do przestępstw i przemocy (efekty dźwiękowe wystrzałów i odgłosu monet). Dosłownie interpretowana jest parodią stereotypów o cudzoziemcach. Ale można ją również zinterpretować jako subtelną krytykę Zachodu, który sprzedaje broń tak zwanemu Trzeciemu Światowi za grube zyski.

 

 

Pink Floyd – „Another Brick In The Wall, Part II” (1979)

Utwory na albumie „The Wall” podejmują różne tematy, w tym temat wojny, społeczeństwa i osobistej alienacji. Ale ten wielki hit dotyczył bardziej przyziemnych rzeczy: ucisku indywidualności, który miał miejsce w szkole. Znany wszystkim uczniom protest song Pink Floyd to krytyka zasad obowiązujących w latach 50., szczególnie w Wielkiej Brytanii. Odnosi się do sytuacji, gdy nauczyciele stosowali wobec uczniów surowe kary (także cielesne), za każdy przejaw niesubordynacji czy brak podporządkowania. 

Singiel nie tylko znalazł się na szczycie list przebojów, ale również został zakazany w wielu rozgłośniach radiowych na całym świecie. W Republice Południowej Afryki stał się hymnem protestujących przeciwko apartheidowi w szkołach, gdzie również piosenka została zakazana za podżeganie do przemocy. To jednak nie przeszkodziło mu w zdobyciu spektakularnej popularności także teraz wiele dekad po premierze.

 

 

The Cranberries – „Zombie” (1993)

The Cranberries znani do 1993 roku ze spokojnych ballad, całkowicie wywrócili swój wizerunek wściekłą i antywojenną piosenką „Zombie”. Protest song został napisany w odpowiedzi na przemoc spowodowaną konfliktem w Irlandii Północnej, rodzinnym kraju wokalistki Dolores O'Riordan. Zbombardowanie centrum miasta Warrington przez IRA 20 marca 1993 r., w wyniku którego zginęło dwoje dzieci, wzbudziło w artystce pokłady wzburzenia, które wyraża utwór. Ta wściekła piosenka sprawiła, że zespół zyskał międzynarodową popularność. Menedżer The Cranberries twierdził później, że O'Riordan podarła czek na milion dolarów, który dostała, z prośbą o skomponowanie piosenki o mniejszym ładunku politycznym.

 

 

Polskie protest songi

W historii polskiej muzyki nie brakuje piosenek, które stawały się hymnami kolejnych pokoleń. Wśród takich utworów można wymienić choćby twórczość Jacka Kaczmarskiego („Mury”), Czesława Niemena („Dziwny jest ten świat”), Republiki („Kombinat”), Lombardu („Szklana pogoda”), Perfektu („Chcemy być sobą”), Maanamu („Nocny patrol”) czy Kazika Staszewskiego („Twój ból jest lepszy niż mój”) oraz KULTU („Jeszcze Polska”).

Natomiast dla młodszych słuchaczy uosobieniem buntu mogą być np. raperzy tacy jak Peja („Mój rap, moja rzeczywistość”), Pezet („Ukryty w mieście krzyk”) czy Taco Hemingway („Polskie Tango”). Wszystkie te piosenki dają wyraz sprzeciwowi, który trudno dusić w sobie i który powinien dojść do głosu.

O miejsce na tej liście może ubiegać się znacznie więcej artystów i zespołów. Uważasz, że powinniśmy dodać do niej jakiś tytuł? Koniecznie daj nam znać w komentarzu, jaka piosenka protestacyjna Twoim zdaniem zasługuje na uznanie.

 

Źródło zdjęcia okładkowego: Shutterstock