Doczekaliśmy się. Tegoroczny laureat aż siedmiu Złotych Globów – „La La Land” Damiena Chazelle wreszcie zawitał do polskich kin. Od 20 stycznia możecie podziwiać ten nawiązujący do największych klasyków, ale zarazem nowoczesny musical z Ryanem Goslingiem i Emmą Stone w rolach głównych. A jeśli lubicie musicale – czas przypomnieć sobie najlepsze rozśpiewane filmy.
Musical to gatunek stary jak świat. No, może trochę przesadziliśmy. Ale muzyka towarzyszy filmowi od pierwszych lat jego istnienia. Erą największego rozkwitu filmu muzycznego był okres lat 30-tych, 40-tych i 50-tych. Ale i później powstały magiczne obrazy, przy których nie sposób nie zanucić i nie zatańczyć z bohaterami. Oto kilka tytułów, które warto sobie odświeżyć. Trochę klasyki, trochę tytułów z ostatnich lat… jednym słowem: coś dla każdego.
Jak nie zacząć od największego klasyku? Fenomenalny Gene Kelly, który– jak głosi legenda – kultową już scenę śpiewu i tańca w deszczu nagrywał z wysoką gorączką. Ale było warto – w końcu „Deszczową piosenkę”, nie bez powodu, okrzyknięto arcydziełem muzycznej komedii. Kto nie widział, ten koniecznie musi nadrobić zaległości!
Dla dzieci i dla dorosłych – ten klasyk sprzed pół wieku wciąż ma wiele uroku. Julie Andrews w roli prawie-zakonnicy, która opuszcza klasztorne mury, by zostać guwernantką niesfornych dzieci kapitana Von Trappa jest bezbłędna. A piosenki z tego filmu długo pozostają w głowie!
Najpierw była spektakularna powieść Wiktora Hugo. Potem ikoniczny musical, grany nie tylko na Broadwayu, a na końcu – brawurowa ekranizacja Toma Hoopera. 3 Oscary, 3 Złote Globy, 4 nagrody BAFTA… nie ma się czemu dziwić. Anne Hathaway, Hugh Jackman czy Russell Crowe radzą sobie na ekranie wybitnie – także wokalnie.
Paryska bohema, słynny klub „Moulin Rouge” i młody poeta, zakochany w jednej z występujących na jego scenie artystek. Co wygra? Pieniądze czy miłość? A na ekranie, obok Nicole Kidman i Ewana McGregora pojawia się m.in. Jacek Koman – scena tanga z jego udziałem przeszła do historii kina!
Piosenki zespołu ABBA przed kilku dekadami nucili wszyscy. Znamy je i świetnie bawimy się przy nich do dzisiaj. A film Phyllidy Lloyd, w którym zagrali m.in. Pierce Brosnan i Meryl Streep świetnie je odświeża, pozwalając odkryć magię tej muzyki także młodszym pokoleniom.
Co łączy Vanessę Hudgens, Zaca Efrona i Ashley Tisdale? Wszyscy stawiali swoje pierwsze kroki w świecie gwiazd właśnie grając w „High School Musical”. To historia dla młodszych widzów, przy której świetnie bawić się będą również ci starsi. I ta świetna ścieżka muzyczna!
Więcej filmów muzycznych z najwyższej półki czeka na Was na empik.com. Sprawdźcie już dziś i nie krępujcie się! Nucenie pod nosem nie jest niczym złym!
Komentarze (0)