Maria Czubaszek – wyjątkowa pisarka i satyryczka, autorka tekstów piosenek, scenarzystka, felietonistka oraz dziennikarka. Mistrzyni pióra i czarnego humoru. Z wdziękiem i ironią ocenia show biznes. Krytycznym okiem patrzy na otaczający nas świat. Sama napisała bestsellerowe książki – "Blog niecodzienny” i "Dzień dobry, jestem z kobry…”, w których dzieli się z czytelnikami swoimi słodko-gorzkimi refleksjami. Zwykle głośno mówi, czego nie lubi, co ją denerwuje, a dziś przedstawia ulubione książki, utwory, które ją urzekły, zachwyciły. Tym razem mówi poważnie.
Poznajcie rekomendacje Marii Czubaszek:
- Artur Andrus, "Vietato fumare czyli reszta z bloga i coś jeszcze" – najlepsze i najśmieszniejsze teksty satyryka publikowane w prasie i na jego blogu. Pani Maria namawia do przeczytania:
„Nielicznym, których nie zachęci wystarczająco samo nazwisko autora, niech wystarczy jedno: kto nie przeczyta, nie dowie się, ile stracił.”;
- Magdalena Grzebatkowska, "Beksińscy. Portret podwójny" – mroczna biografia słynnych malarzy - ojca i syna, którzy obaj zginęli tragicznie w dziwnych okolicznościach.
„Książek o miłości jest moim zdaniem więcej niż samej miłości w życiu. Dlatego ta, o jej poszukiwaniu oraz nieumiejętności jej okazywania przez ojca, znanego malarza mrocznych obrazów i syna, zafascynowanego śmiercią, jest prawdziwa do bólu. I fascynująca.”;
- Janusz Leon Wiśniewski, ,"Grand" – sopocki hotel, jako cel wielu podróżujących, magiczne miejsce spotkań różnych ludzi, gdzie przeplatają się historie – dramaty, miłości, rodzinne tajemnice.
„Mówi się, że mężczyzna nigdy nie zrozumie kobiety. Ale tak się tylko mówi. Do czasu, kiedy nie przeczyta się choćby jednej książki tego autora.”;
- Karolina Korwin-Piotrowska, "Ćwiartka raz” – podsumowanie ostatniego 25-lecia pod kątem show biznesu, kultury, kina, prasy. High life od kulis, sztuka i celebryci.
„We wszystkim trzeba zachować umiar. Według jednych litr na głowę i dość, a według innych ćwiartka i starczy. Zdecydowanie polecam opcje drugą.”;
- Witold Szablowski, ,"Tańczące niedźwiedzie” – uwolnione tańczące niedźwiedzie z dawnych cyrków są metaforą wychodzenia komunizmu. Książka jest reportażem, gdzie na przykładzie misiów możemy zobaczyć wiele ciekawych i przerażających rzeczy…
„Co zrobić z wolnością? Oto jest pytanie! Warto przeczytać, bo daje do myślenia. Nie tylko niedźwiedziom” – uzasadnia swój wybór Czubaszek.
Książki Marii Czubaszek, jak i lektury, które sama czyta i Wam poleca – znajdziecie na empik.com.
Wypatrujcie też następnych rekomendacji naszych kulturalnych ekspertów.
Komentarze (0)