Agnieszka z „Nocy i dni” Jerzego Antczaka, Nina w „Krajobrazie po bitwie” Andrzeja Wajdy i Zosia w „Pannach z Wilka” u tego samego reżysera, a także Lusia w „Nie ma róży bez ognia” Stanisława Barei czy już w ostatnich latach pani Ala w „Pieniądze to nie wszystko” Juliusza Machulskiego – filmowy dorobek Stanisławy Celińskiej jest niezwykle bogaty. Niemniejszy jest teatralny – role w spektaklach w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego pokazały nowe oblicze aktorki otwartej na najnowsze zjawiska w teatrze i nierzadko wymagające przekraczania siebie.
Dziś jednak skupimy się na muzycznej karierze Stanisławy Celińskiej, która jest równie okazała.

 

Stanisława Celińska

 

Aktorstwo i śpiew – dwie pasje Stanisławy Celińskiej

Aktorstwo towarzyszyło Stanisławie Celińskiej od najmłodszych lat. Z jasno sprecyzowanym planem na życie dostała się do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, gdzie studiowała pod kierunkiem Ryszardy Hanin. W teatrze zadebiutowała w 1968 roku, a dwa lata później zagrała w swoim pierwszym filmie i to od razu u Andrzeja Wajdy w „Krajobrazie po bitwie” u boku Daniela Olbrychskiego. W jej duszy nadal jednak grała muzyka, która była wszechobecna w rodzinnym domu aktorki. Jej ojciec był pianistą, a matka skrzypaczką. Jak wspomina w wywiadach, muzyka miała dla niej nierzadko wymiar terapeutyczny. W młodości jednym z kompleksów Celińskiej były piegi. Zamiast rozpaczać, 15-latka postanowiła napisać piosenkę „Piegowata dziewczyna”, którą zaśpiewała w kółku teatralnym, rozprawiając się tym samym z własnym problemem.

Już jako aktorka Stanisława Celińska była stałą uczestniczką Przeglądów Piosenki Aktorskiej, gdzie dzięki swojemu mocnemu, momentami wręcz tubalnemu wokalowi, tworzyła charakterystyczne kreacje wokalne i aktorskie.
Po latach spędzonych na deskach teatrów i planach filmowych, muzyczna kariera Celińskiej nabrała rozmachu w ostatnim czasie, a słuchacze poznali pełny repertuar i możliwości wokalne aktorki.

 

Stanisława Celińska

 

Celińska liryczna

Dyskografia Stanisławy Celińskiej rozpoczyna się od albumu „Ptakom podobni”, wydanego  w ramach „Złotej kolekcji”, honorującej największe postaci polskiej estrady. Tytuł krążka odnosi się do piosenki, którą aktorka wykonała w 1969 roku debiutując na Festiwalu Piosenki w Opolu. Odebrała wtedy wyróżnienie oraz nagrodę za debiut.

Przez lata udziałów w festiwalach i koncertach, Stanisława Celińska dała się poznać jako artystka dwojakiej natury. Świetnie czuła się w utworach humorystycznych czy wręcz satyrycznych, czego dowodem jest np. słynne wykonanie utworu „Uśmiechnij się” z 1994 roku. Z drugiej strony twórczość artystki potrafi być również niezwykle delikatna i wzruszająca, czego najlepszym dowodem jest najnowsza płyta „Przytul”.

 

 

Niezwykłym wcieleniem muzycznym aktorki był projekt „Nowa Warszawa” z 2012 roku. Znalazły się na niej piosenki zainspirowane stolicą – takie jak „Warszawa” Davida Bowiego, „Taka Warszawa” Beaty Kozidrak, „Warszawa” T.Love, „Sen o Warszawie” Czesława Niemena. Aranżację utworów wykonał Bartek Wąsik i grał je razem z Royal String Quartet, a śpiewała właśnie Stanisława Celińska. Jej interpretacje były zaskakujące, świeże i wyciągające z tych piosenek nieuświadamiane wcześniej sensy i urok.

Znakomite interpretacje piosenek poetyckich Celińska zaprezentowała na płycie „Atramentowa…” z 2015 roku, gdzie zaśpiewała m.in. cover utworu Hey „Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan” w duecie z Katarzyną Nosowską. Na krążku znalazł się również duet z Muńkiem Staszczykiem w piosence „Wielka Słota”. Jak na muzykę poetycką album odniósł ogromny sukces komercyjny. Uzyskał status dwukrotnie platynowej płyty i zajął pierwsze miejsce na liście OLiS.

 

Atramentowa Celińska Stanisława

 

Stanisława Celińska ma również w dorobku klimatyczną płytę bożonarodzeniową. Album „Świątecznie…” to godzina z najpiękniejszymi polskimi kolędami i pastorałkami w wykonaniu aktorki. Za aranżację muzyczną tej oraz innych płyt Celińskiej odpowiada Maciej Muraszko.

Kolejne płyty zasłużonej aktorki to także prezentacja własnej twórczości. Większość tekstów utworów z płyt „Malinowa…”, „Jesienna…” oraz „Domofon” została napisana przez Celińską. Na krążkach znajdziemy wrażliwe, refleksyjne piosenki, które zawierają ponadczasowe przemyślenia na temat życia, relacji międzyludzkich, twórczości, ale też szarej codzienności.

Czułość w trudnych czasach

Wiele emocji oraz wzruszeń dostarcza także najnowsza płyta Stanisławy Celińskiej, zatytułowana „Przytul”. Dwanaście utworów, jakie znajdziemy na albumie to odpowiedź artystki na trudne, często pozbawione bliskości czasy, w których obecnie żyjemy. W dobie wszechobecnej agresji, hejtu i polaryzacji Celińska przypomina, że miłość oraz czułość mogą stanowić lek na zło tego świata.

 

Przytul Celińska Stanisława

 

W subtelny sposób wokalistka przypomina nam, że niekiedy mały gest może mieć ogromne znaczenie dla drugiego człowieka. Niepowtarzalny głos artystki w połączeniu z aranżacją muzyczną autorstwa niezastąpionego Macieja Muraszki tworzą niezwykle ciepły klimat, który dotyka serc słuchaczy.

Na płycie „Przytul” nie zabrakło też duetów. Tym razem jednak Celińska zaśpiewała z aktorem młodego pokolenia - Jakubem Szlachetką. Owocem tej współpracy jest przejmujący utwór „Gwiazdy patrzą”.

Po więcej artykułow dotyczących artystów muzycznych zapraszamy do działu Słucham.