Pewna młoda szeptucha zupełnie inaczej wyobrażała sobie objęcie swojej pierwszej praktyki. Wiedziała, że w chatce babci Radomiły, poprzedniej bielińskiej szeptuchy, na próżno oczekiwać bieżącej wody, a za potrzebą trzeba będzie biegać do wychodka, ale... Nie spodziewała się, że na miejscu zastanie doszczętnie splądrowany dom. Co tam dom! Kredens! Kredens pełen maści, kremów, ziół i nalewek! Zapraszamy na spotkanie promujące książkę „Jaga” (Wydawnictwo W.A.B.) kolejnej części cyklu „Kwiat paproci”.