Historii Małego Księcia chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Znana kolejnym pokoleniom, wciąga zarówno dzieci, jak i dorosłych, którzy, bogaci w życiowe doświadczenie, odczytują ją na innym poziomie. Nic więc dziwnego, że wydawcy, chcąc dotrzeć z klasycznymi opowieściami do nowych czytelników, prześcigają się w pomysłach. Z pomocą przyszła im technologia Rozszerzonej Rzeczywistości, która pozwala „uwolnić” książkowych bohaterów, ożywić ich, wciąż jednak pozostawiając kontakt z książką.

Książkę wydawnictwa Galaktyka można czytać „klasycznie”, można też sięgnąć po tablet lub smartphone’a i stanąć z Małym Księciem twarzą w twarz, postawić go sobie na dłoni, dać się porwać w podróż po niebie. Na specjalnie oznaczonych stronach znajdują się ilustracje, które po zbliżeniu urządzenia elektronicznego „wychodzą” ze strony, zyskują trzeci wymiar. Można je obracać, przemieszczać, niektóre przeistaczają w proste gry i zapraszają do zabawy. Raz czytelnik musi czyścić kratery, innym razem wyrywać baobaby, które zagrażają róży.

Nie tylko dzieci dają się wciągnąć w świat na pograniczu książkowego i wirtualnego. Widok dorosłych, którzy z książką i tabletem w dłoniach wykonują dziwne ruchy może śmieszyć, jednak jest znakiem czasu.

Książka zawsze ponad wszystko, jednak jeśli istnieje możliwość nowego spojrzenia na znane historie i bohaterów, to warto!