„Patrick lubił cienkie książki, które można było wsadzić do kieszeni płaszcza i miesiącami ich nie otwierać. Na co komu książka, której nie można nosić ze sobą jako teoretycznego sposobu na zabicie czasu?”. Łączne wydanie pięciu nowel o jego życiu mogłoby mu się nie spodobać – tom liczy ponad 800 stron i nie można go odłożyć do kieszeni czy na półkę. Od pierwszej strony przenosi w świat fascynujący, okrutny i zabawny, któremu nie można się oprzeć.
 

Kim jest tajemniczy Patrick?

„Patrick Melrose” to łączne wydanie pięciu powieści Edwarda St Aubyna: „Nic takiego”, „Złe wieści”, „Jakaś nadzieja”, „Mleko matki” i „W końcu”. Każda z nich, niczym antyczna tragedia, toczy się w ciągu kilkudziesięciu godzin, z licznymi wspomnieniami przeszłości. Opowiadają o życiu tytułowego arystokraty – od dzieciństwa naznaczonego traumą i patologiczną rodziną, przez młodość w oparach narkotycznego haju po dojrzałość, małżeństwo, ojcostwo. Ich autor, Edward St Aubyn, urodził się w 1960 r. w Londynie. Ojciec był wydziedziczonym arystokratą, matka – spadkobierczynią fortuny amerykańskich przemysłowców. Cykl o Patricku Melrosie wywołał skandal, gdy St Aubyn przyznał, że są to powieści autobiograficzne. Patrick, tak jak St Aubyn, spędził dzieciństwo w Prowansji, gdzie rozgrywa się „Nic takiego”. Molestowany przez ojca sadystę, odrzucany przez matkę, szybko uzależnił się od najtwardszych narkotyków. Pisać zaczął w wieku 26 lat, po śmierci ojca, o której opowiada w „Złych wieściach”. W 2006 r. był nominowany do Nagrody Bookera za powieść „Mleko matki”.
 


Zła rodzina z dobrym nazwiskiem

Cykl St Aubyna opatrzyła wstępem pisarka Zadie Smith. Nazywa je w nim „autobiograficzną opowieścią o Melrose’ach, złej rodzinie z dobrym nazwiskiem.” „Zaniedbywany przez bogatą matkę alkoholiczkę Eleanor, gwałcony od piątego roku życia przez ojca arystokratę Davida, Patrick wyrasta na angielskiego dżentelmena, który (w zależności od tego, do której księgi zajrzymy) wstrzykuje sobie heroinę w luksusowych nowojorskich hotelach, nosi w kieszeni płaszcza «Mit Syzyfa», opróżnia jednym haustem buteleczki whisky podczas spaceru z dziećmi po Królewskich Ogrodach Botanicznych i nawet w chwilach najgłębszej niedyspozycji recytuje fragmenty poezji angielskiej”.

Nienawiść do ojca i miłość do narkotyków, szczególnie heroiny (choć nie gardził też kokainą, amfetaminą, metakwalonem, alkoholem, a najlepiej mieszanką ich wszystkich) to główne siły napędowe życia Patricka. Opisy stanów po zażyciu narkotyków, ich aplikowania, poszukiwania, prób odstawienia bawią, przerażają i wciągają w dziwny, urojony, chory świat bohatera. Jego historie przypominają narkotyczne wizje postaci z „Trainspotting” Irvine’a Welsha z tą tylko różnicą, że Melrose jest bogaty i wydaje na używki tysiące funtów.
 


Hera moja miłość

„Nie, nie może o tym myśleć, ani o kokainie, ani o niczym innym, a zwłaszcza o heroinie, bo tylko heroina działała naprawdę, tylko ona potrafiła sprawić, że przestawał się kręcić jak chomik w kołowrotku pytań bez odpowiedzi. […] Miał do heroiny taki stosunek, jaki inni mieli do miłości, a do miłości taki, jaki inni do heroiny: uważał miłość za coś niebezpiecznego i niezrozumiałego, na co szkoda czasu”.

Czarny, według Zadie Smith – najczarniejszy, humor St Aubyna nie oszczędza nikogo – drwi z próżnej, snobistycznej arystokracji, rodziców Patricka, nawet po ich śmierci, z niego samego. „To najgorszy ze wszystkich nałogów – mówi Patrick. – Heroina to pikuś. Spróbuj odstawić ironię”.

Nie pozwala jednak zapominać, co leży u źródła nałogów i autodestrukcji Patricka. Sugestywne opisy psychopatycznych zachowań, psychicznego i fizycznego znęcania się nad żoną i synem, gwałtów jego ojca przerażają tym bardziej, gdy uświadamiamy sobie, że pisarz opierał się na własnych doświadczeniach.

„Podszedł do mężczyzny zarażonego wścieklizną” – wijącego się w sieci na świnie, w której zostawili go towarzysze – „i strzelił mu z bliska w głowę. Potem wrócił do stołu, przy którym wszyscy zaniemówili, najspokojniej w świecie usiadł i rzekł: «Trzeba mieć litość». Słowo powoli rozeszło się wokół stołu: «Trzeba mieć litość»”.

Postać ojca jest zatrważająca i fascynująca zarazem, a Patrick go nienawidzi, ale nie może się od niego i jego wpływu uwolnić.

„Niektórzy z nas zapamiętali Davida Melrose’a jako pedofila, alkoholika, kłamcę, gwałciciela, sadystę i ogólnie wstrętnego osobnika. Ale, jak dobrze wiecie, w takich sytuacjach Chrystus oczekuje, że powiemy coś, co on sam by powiedział, czyli – (pauza) – „Ale to chyba nie jest pełny obraz?”. Szczery John: – Pełniusieńki”.
 



 

Czarny humor Sherlocka

Na podstawie cyklu powieści powstał serial „Patrick Melrose” z Benedictem Cumberbatchem w roli tytułowej. W rodziców bohatera wcielili się Jennifer Jason Leigh i Hugo Weaving. Czarny humor, tragiczna, ale wciągająca historia i mistrzowskie aktorstwo Cumberbatcha doskonale przenoszą prozę St Aubyna na język filmu.

Jak podsumowuje Zadie Smith: „Żadne streszczenie fabuły nie przygotuje was na wyborny, zjadliwy humor tej prozy ani – co bardziej zaskakujące – na jej ciężar filozoficzny”.