Po spektakularnym sukcesie filmu „Black Panther” w kinach na całym świecie, gdzie niespodziewanie zarobił już ponad miliard trzysta milionów dolarów Wakanda stała się tematem rozpraw, analiz i zażartych dyskusji. Gdy z jednej strony chwalono film stworzony przez czarnego reżysera, scenarzystów i z czarną obsadą, to nieraz podnoszono kwestię znaczenia tego faktu. Pytano czy Wakanda może być "ojczyzną" dla kogokolwiek, skoro to tylko fikcyjne miejsce, podważano wyjątkowość filmu mówiąc, że to tylko „kolejny hit Disneya”. A jednak dzieło Ryana Cooglera to film ważny. W swojej prelekcji, popularny vloger i współautor kanału „Brody z kosmosu” - Julian Jeliński, opowie, jak wymyślona przez Stana Lee Wakanda może stać się dla widzów ojczyzną, przypominając rozumienie tożsamości narodowej Benedicta Andersona, ale poświęci też czas, by unaocznić wagę reprezentacji w popkulturze, z której bardzo często nie zdajemy sobie sprawy.