Kiedy po raz kolejny pakowałam lunchboxy do szkoły i pracy usłyszałam w głowie cichy głosik mówiący „ciekawe, który raz już to robisz”. Przyznam, że czasem jedynym pomysłem na lunchbox jest kanapka. Ratuje się wtedy myślą, że przynajmniej kupuję chleb pełnoziarnisty i zawsze wkładam do środka dwa rodzaje warzyw. Kiedy jednak mam czas na zakupy i wyjście poza dobrze znany schemat, przychodzą mi na myśl inne pomysły. Może zainspirują też was?
Lunchbox dla dzieci – smaczny, zdrowy i kolorowy
Dzieci bywają wymagające. Czasem mają swoje ulubione smaki, z którymi nie chcą się rozstać przez kilka dni. Innym razem zauważą w śniadaniówce koleżanki coś, co im się spodoba i nagle repertuar możliwości poszerza się z dnia na dzień. Dzieci lubią zabawy formą – wycinane kanapeczki i owocki, a także samą śniadaniówkę – pudełko, które dobrze im się kojarzy i z którego po prostu chcą jeść. Z pewnością wolą same decydować o tym, co zjedzą. Jest to zdecydowanie najtrudniejszy scenariusz do zrealizowania przez niektórych rodziców – co, jeśli włożymy do śniadaniówki coś, na co zwykle nie pozwalamy? A co jeśli jedzenie wróci do domu nietknięte?
Lunchbox z makaronem dla dzieci
Pewnie ile dzieci, tyle „śniadaniówek idealnych”. Miłośnicy makaronu z pewnością ucieszą się z porcji z dodatkiem np. pomidorków koktajlowych i małych kulek mozzarelli. Ważne, żeby makaron przed włożeniem do pojemnika był ugotowany al dente. Leżąc „napije się” soku z pomidorów i może nieprzyjemnie spuchnąć. Makaron najlepiej włożyć do słoika lub szczelnego pojemnika. Pomidorki i kulki mozzarelli warto przekroić na pół, żeby było je łatwiej zjeść. Wszystko możemy delikatnie skropić oliwą z oliwek.
Jeśli szukamy alternatywnych smaków pasujących do makaronu, to z pewnością są nimi wędzony łosoś i awokado lub pieczony burak. Burak może nie być najbardziej fortunną opcją szkolną, bo łatwo się nim ubrudzić. Można go w makaronowej śniadaniówce zastąpić ugotowanym zielonym groszkiem. Opcji makaronowych śniadaniówek jest tyle, ile ulubionych składników. Makaron, najlepiej pełnoziarnisty, to dobra baza do stworzenia takiego zestawu, jakie dziecko lubi.
Lunchbox do szkoły bez kanapki
Czasem mamy dość kanapek w śniadaniówkach. Zapominamy jednak, że pieczywo możemy zastąpić tortillą, naleśnikami lub chlebkiem pita. Można je wtedy wypełnić serkiem naturalnym i pokrojonymi w paseczki warzywami. Ważne, żeby nie dorzucić do środka zbyt wielu dodatków, bo takie danie trudno jeść w warunkach szkolnych. W wersji najprostszej – w naleśniku lub tortilli zapiekamy ser typu cheddar lub mozzarellę, wszystko studzimy i nożyczkami tniemy na trójkąty. Do oddzielnego pojemnika dodajemy sos pomidorowy lub ketchup i pozwalamy dzieciom na radosne nurzanie dania w sosie. Warto dołożyć do tego zestawu pokrojoną w słupki paprykę w dwóch kolorach – wygląda ładnie i mieści się w pojemniku z sosem.
Pomysły na lunchbox do pracy
O ile w szkole zwykle uczniowie nie mają dostępu do mikrofalówki, o tyle w pracy możemy czasem przynieść lunch do odgrzania. Jeśli nie chcemy zrazić do siebie całego biura, lepiej unikajmy odgrzewania w mikrofalówce ryby, przynoszenia ugotowanego kalafiora, brokułu, jajka na twardo czy szprotek w puszce. Te zapachy są bardzo intensywne i zwykle zostają w powietrzu na długo po zakończeniu posiłku.
Jeśli bardzo lubimy jajka, to dodajmy je do warzyw lub zróbmy z nich pastę z dodatkami nieco łagodzącymi ich zapach. Świetnie smakuje posiekane w kostkę jajko z odrobiną majonezu i pokrojonym w kostkę awokado przyprawione sokiem z cytryny oraz koperkiem. Dzięki sokowi awokado trzyma kolor. Jajko dobrze sprawdza się w sałatce z sałatą lodową, pomidorem, kaparami, oliwkami, tuńczykiem z puszki lub kawałkiem pieczonego kurczaka pokrojonym w paseczki.
Lunchbox prosto z piekarnika
-
Wytrawne ślimaczki – przepis
Składniki:
- 1 porcja ciasta do pizzy
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 szklanka tartej mozzarelli
- 5 plasterków szynki
- 1 łyżeczka suszonej bazylii lub oregano
Jeśli lubimy dania na zimno, zamiast kanapki możemy przygotować wytrawne ślimaczki. Najłatwiej zrobić je kupując ciasto do pizzy, smarując odrobiną koncentratu pomidorowego i obsypując tartą mozzarellą oraz kawałkami szynki. Ciasto zwijamy w rulon, kroimy w plastry. Układamy je na blaszce tak, jak bułki z cynamonem. Pieczemy w 200 stopniach do zazłocenia – około kwadransa. Zamiast mozzarelli i szynki możemy do masy dodać kawałki żółtego sera i pokrojone w kostki oliwki.
-
Wytrawne muffiny – przepis
Składniki:
- 400 g mąki pszennej
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki soli
- 100 g sera cheddar
- 140 g kukurydzy lub papryki
- 2 jajka
- szczypiorek
- 350 ml mleka
- opcjonalnie 100 g boczku wędzonego lub szynki
Świetnie smakują też wytrawne muffiny. Mogą być dodatkiem do kubka gorącej zupy, np. pomidorowej. Wystarczy 400 g mąki pszennej wymieszać z 1 łyżką proszku do pieczenia, dodać ½ łyżeczki soli, 100 g pokrojonego w kostkę sera cheddar, posiekany szczypiorek, 140 g kukurydzy lub posikanej w kostkę papryki, 2 jajka i 350 ml mleka. Opcjonalnie można dodać 100 g boczku wędzonego pokrojonego w kosteczkę lub 100 g posiekanej w kostkę szynki. Masą napełniamy foremki do muffinów do ¾ ich wysokości, wstawiamy do pieca i pieczemy w 200 stopniach przez 25 minut.
-
Empanadas – przepis
Składniki:
- 1 porcja wytrawnego kruchego ciasta
- ½ cebuli
- ½ łyżeczki soli
- 1 ząbek czosnku
- 400 g mielonej wołowiny
- 1 łyżka mielonego kuminu
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 papryka
Jeśli mamy w sklepie dostęp do wytrawnego ciasta kruchego to możemy z niego przygotować empanadas. Wystarczy na oleju przesmażyć ½ posiekanej w kostkę cebuli, dodać ½ łyżeczki soli, posiekany ząbek czosnku i 400 g mielonej wołowiny. Wszystko doprawiamy 1 łyżką mielonego kuminu, 3 łyżkami koncentratu pomidorowego, 1 papryką posiekaną w kostkę. Mięso smażymy, aż się zetnie. Próbujemy i doprawiamy solą. Z ciasta wycinamy kółka o średnicy 5 cm. Na środku układamy nadzienie i zlepiamy jak pierogi. Pieczemy w piecu w 200 stopniach do zazłocenia – około 15-20 minut. Takie empanadas możemy spakować do lunchboxa, dodać do tego zwykły miks sałat z pomidorkami i sosem vinaigrette – otrzymamy wtedy pyszny, treściwy lunch.
Lunchbox last minute
Czasem zapomnimy o lunchboxie i idąc do pracy, zastanawiamy się nad ofertą okolicznych barów i sklepów. Niezły lunch możemy przygotować kupując dobre składniki. Tuż po przyjściu do pracy do jogurtu naturalnego możemy wsypać torebkę owsianki. Po południu będziemy mieli gotowe danie. Wystarczy zjeść ją z ulubionym owocem. W sklepie lub piekarni możemy kupić sobie też pełnoziarniste pieczywo, serek wiejski i pomidory. W ogóle serek wiejski z warzywami jest naprawdę sycącym lunchem. Najlepszy jednak jest hummus z paluszkami typu grissini i pomidorkami koktajlowymi. Kiedy doda się do niego łyżkę masła orzechowego, który warto mieć w swojej szufladzie, smakuje niczym w dobrej śniadaniowni.
Więcej ciekawych przepisów znajdziesz w pasji Gotuję.
Zdjęcia w tekście: Shutterstock
Komentarze (0)