13 kwietnia 2023

10 książek, które poleca Katarzyna Puzyńska

Z okazji premiery „Zgłoby” Katarzyny Puzyńsiej - 15 tomu kultowej serii kryminałów rozgrywających się w malowniczym Lipowie - przypominamy wybór polecanych książek, który przygotowała dla nas pisarka w 2020 roku. Całym sercem kocham kryminały – zarówno te polskie, jak i zagraniczne. Od czasu do czasu lubię też sięgnąć po klasykę literatury i po fantastykę – mówi.

Autorka: Katarzyna Puzyńska

Do moich ulubionych pozycji należą powieści Agathy Christie, Donny Tartt, Bernarda Miniera, Simona Becketta, Håkana Nessera, Stiega Larssona, Camilli Läckberg, Fiodora Dostojewskiego, J.R.R. Tolkiena, Terriego Pratchetta, Tess Gerritssen, Kathy Reichs, Zygmunta Miłoszewskiego i… długo by wymieniać. Zachęcam do zajrzenia na mój fanpage na Facebooku i profil na Instagramie, gdzie często dzielę się swoimi wrażeniami z lektury.

„Wiedźmin”, Andrzej Sapkowski

Pozwolę sobie kolektywnie nazwać powieści Sapkowskiego mianem ich głównego bohatera. Nie potrafię wybrać tylko jednej, którą poleciłabym szczególnie. Ani autora ani samej postaci Wiedźmina nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. To już nasze dobro narodowe. Sama przekonałam się do tych powieści stosunkowo późno. Teraz jestem zakochana! Uspokoję też tych, którzy negatywnie podchodzą do fantastyki. Warto sięgnąć po te pozycje chociażby po garść świetnych myśli podsumowujących tak naprawdę nas wszystkich. Często pod przykrywką ciętego humoru. Warto przeczytać zanim obejrzy się serial.

„Tajemna historia”, Donna Tartt

„Tajemna historia” to jedna z moich absolutnie ulubionych książek. Często do niej wracam i za każdym razem nie mogę się oderwać. Naprawdę niezwykła, nietuzinkowa powieść. Łączy ze sobą wiele gatunków. Postaci są mistrzowsko nakreślone, fabuła skonstruowana z niesłychana precyzją, przepiękny język i niezapomniani bohaterowie dodają smaczku. Książka zostawi was z wieloma tematami do przemyślenia. Ale będzie też nie byle jaka zbrodnia! Tak, tak, wielbiciele kryminałów zdecydowanie nie będą zawiedzeni.

„Ziarno prawdy”, Zygmunt Miłoszewski

Zygmunt Miłoszewski od dłuższego czasu jest jednym z moich ulubionych autorów kryminałów – zarówno wśród pisarzy polskich, jak i zagranicznych. Jego proza to klasa sama w sobie. Wyróżniają go niepowtarzalny klimat, zwroty akcji i umiejętność łączenia wątku kryminalnego z istotnymi kwestiami społecznymi. „Ziarno prawdy” to druga cześć trylogii o prokuratorze Szackim. Można ją jednak śmiało czytać bez znajomości części pierwszej.

„Wichrowe wzgórza”, Emily Brontë

Jeżeli macie dla odmiany ochotę na romans, to zdecydowanie polecam „Wichrowe wzgórza” Emily Brontë. Uwaga! To książka nie tylko dla romantyków, ale również dla wielbicieli bardzo mrocznych historii. Trzeba się nastawić, że zdecydowanie nie ma tu ckliwej opowiastki. Miłość, obsesja, zemsta... a wszystko to w atmosferze bezkresnych, smaganych wichrem wrzosowisk. Powieść nadal ze wszech miar aktualna, mimo że od jej napisania minęło już ponad sto pięćdziesiąt lat. No i ten Heathcliff!

„Kasacja”, Remigiusz Mróz

Remigiusza Mroza, podobnie jak Wiedźmina, nikomu przedstawiać nie trzeba. Jego książki to rozrywka w najlepszym tego słowa znaczeniu. Wartka akcja sprawia, że strony tak naprawdę przewracają się same i powieści nie można odłożyć ani na chwilę. „Kasacja” rozpoczyna jedną z serii autora. Podejrzany spędza dziesięć dni zamknięty w swoim mieszkaniu w towarzystwie ciał ofiar. Jego obrony podejmuje się Joanna Chyłka, która zrobi wszystko, żeby nie przegrać sprawy sądowej. Miłośnicy tematyki prawniczej nie mogą ominąć tej pozycji.

Zainteresował cię temat? Sprawdź także nasze inne artykuły:

„Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął”, Jonas Jonasson

Dawno się tyle nie śmiałam, jak przy lekturze powieści Jonassona. Rzecz traktuje o przygodach pewnego Szweda, który niemało w życiu przeżył (wódka ze Stalinem, kolacja z prezydentem Trumanem, czy kilka całkiem niezłych wybuchów to tylko parę przykładów). W dzień swoich setnych urodzin Allan ucieka z domu spokojnej starości i oczywiście z miejsca wplątuje się iście kryminalną historię. Salwy śmiechu gwarantowane, a przy okazji mała powtórka z historii, czyli wycieczka po najważniejszych wydarzeniach dwudziestego wieku. Nawet i z tego powodu warto!

„Muminki” Tove Jansson

Znów pozwolę sobie polecić kilka powieści kolektywnie, ponieważ ciężko wybrać mi tylko jedną z nich. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że uwielbiam bohaterów wykreowanych przez Jansson. Książki, które sprawą przyjemność dzieciom. Dorośli zaś odkryją w nich drugie dno i dużo przypowieści o życiu. Za każdym razem można odkryć coś nowego. I tak, tak, w Muminkach znajdziemy też sporo mroku.

„Igrając z ogniem” Tess Gerritsen

Podczas wizyty w Wenecji pewna skrzypaczka kupuje w antykwariacie starą partyturę. Po powrocie do domu próbuje zagrać utwór. Kiedy rozlegają się pierwsze nuty, jej córeczka wpada w szał. Zabija ukochanego kota, a potem próbuje też skrzywdzić matkę. Czy to tajemniczy utwór zmienia dziecko w mordercę? Niczego nie zdradzę, dowiecie się z lektury książki. Tess Gerritsem jest ekspertką w dziedzinie medycyny sądowej. Warto też sięgnąć po serię o Rizzoli i Isles. Koniecznie!

„Wioska morderców” Elisabeth Herrmann

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Elisabeth Herrmann. Od razu udane. Interesująca fabuła, sporo dawka wiedzy z zakresu psychologii, kryminalistyki, a także na temat zwierząt (i to nie tylko ta „wygodna”...). Przede wszystkim zaś, co dla mnie chyba najważniejsze, intrygujący bohaterowie.