„Strażnicy Galaktyki: Volume 3” (5 maja)

Grupa międzygwiezdnych odmieńców powraca na ostatnią wyprawę Strażników przez galaktykę. Ekipa kierowana przez Petera Quilla (Chris Pratt) próbuje uczynić świat spokojniejszym miejscem. Ale kiedy jeden z nich potrzebuje pomocy, wyruszają na niebezpieczną misję, która może oznaczać koniec Strażników.

Reżyser James Gunn kończy swoją trylogię filmów Marvel Cinematic Universe trzecią częścią „Strażników Galaktyki”. Zapowiada się epicka przygoda w kosmosie, która ma przynieść wątki z Grootem, historię pochodzenia Rocket Raccoon, przywrócić z matrwych Gamorę i przedstawić Adama Warlocka (Will Poultera).

Spodziewaj się imponujących walk, dużej dawki humoru, crossoverów i chwytliwej ścieżki dźwiękowej.

 

„Rycerze Zodiaku” (12 maja)

Początek maja przyniesie także wyczekiwaną premierę dla fanów mangi i anime. „Rycerze Zodiaku” to adaptacja popularnej mangi „Saint Seiya” Masami Kurumady. Manga zainspirowała wiele telewizyjnych anime, gier i spin-offów.

Reżyserem „Rycerzy Zodiaku” jest Tomasz Bagiński znany przede wszystkim z nominowanej do Oscara animowanej „Katedry”, a także producent wykonawczy netfliksowego „Wiedźmina”. 

Główny bohater Seiya (w tej roli Mackenyu) odkrywa w sobie mistyczną moc. Wyrusza w podróż po legendarną zbroję Pegaza, by chronić siostrę i ocalić świat. Może tego dokonać, gdy stawi czoła własnej przeszłości i zostanie Rycerzem Zodiaku.

Oczekiwania wobec debiutu reżyserskiego (w filmie pełnometrażowym) Bagińskiego są spore. Jeśli film odniesie sukces, najprawdopodobniej stworzy franczyzę dla filmów aktorskich.

 

„Trzej muszkieterowie: D’Artagnan” (12 maja)

W tej historii o młodym Charlesie D'Artagnanie z Gaskonii, który przybywa do Paryża, aby zostać muszkieterem i służyć królowi i krajowi, nie zaznasz ani chwili nudy.

Inteligentnie napisana, energicznie zagrana i solidnie zabawna, pierwsza część przedsięwzięcia Martina Bourboulona, przypadnie do gustu fanom historycznych i trochę bajkowych opowieści. Druga część ma się ukazać w grudniu.

Choć filmowych adaptacji powieści Aleksandra Dumasa powstało już wiele, to jednak oglądanie ponownie tej opowieści nie jest męczące, a całkiem zabawne. Warto zaznaczyć, że żadna wcześniejsza wersja nie dysponowała tak wieloma postępami technicznymi, np. długimi, wciągającymi ujęciami ze śledzeniem, w których widz czuje się uczestnikiem przygody. Poza tym publiczność będzie świadkiem rozwiązania zagadki morderstwa, uratowania niesłusznie skazanego towarzysza broni, zachowania potencjalnie wybuchowej królewskiej tajemnicy oraz infiltracji zakonu. Wszystkie te wątki i elementy, poprowadzone bardzo realnie i widowiskowo, popychają tę historię do przodu. W rolach głównych: François Civil, Eva Green, Lyna Khoudri, Pio Marmaï, Vincent Cassel, Romain Duris, Louis Garrel, Vicky Krieps.

 

„Szybcy i wściekli 10” (19 maja)

Czas zapiąć pasy, bo do kin wchodzi kolejna część najszybszej i najbardziej wściekłej serii w historii. To jednocześnie pierwsza z dwóch części, które składają się na 10. odsłonę filmu Szybcy i wściekli” (część druga, podobno ostatnia, ukaże się w 2024 roku).

Po dwóch dekadach wyścigów i potyczek, gang powraca, by zmierzyć się z kolejnym, prawdopodobnie najbardziej zabójczym, przeciwnikiem. Czego można się spodziewać? Jak zawsze: szybkich samochodów, sprzecznych z prawami fizyki akrobacji, a także potwierdzenia najważniejszych dla grupy wartości, jakimi są rodzina i lojalność. 

Do tego do głównego bohatera Vin Diesela dołącza obsada większa niż kiedykolwiek wcześniej. W filmie zobaczymy m.in. Michelle Rodriguez, Jasona Stathama, Johna Cenę, Jasona Momoa, Charlize Theron czy Helen Mirren.

Z budżetem w wysokości 340 milionów dolarów i obszerną, gwiazdorską obsadą, jasne jest, że megafranczyza wyciąga wszystkie argumenty przed swoim ostatnim okrążeniem.

 

„Mała syrenka” (26 maja)

Mała syrenka” to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier kinowych 2023 roku. Film stanowi adaptację nagrodzonego Oscarem animowanego klasyka muzycznego z 1989 roku. Jednak to, co wzbudza ogromne zainteresowanie produkcją to jej obsada. Po raz pierwszy w historii w roli głównej w klasyku Disneya wystąpi czarnoskóra aktorka. Gwiazda muzyki pop Halle Baiely zagra Arielkę. Obok niej w rolach drugoplanowych występują Daveed Diggs, Javier Bardem i Melissa McCarthy.

„Mała syrenka” to magiczna muzyczna baśń, w której usłyszymy znane piosenki i całkiem nowe utwory. Fabuła filmu będzie w dużej mierze wierna oryginałowi. Arielka to syrena spragniona przygód, zafascynowana ludzkim światem. Pewnego razu podczas pobytu na powierzchni zakochuje się w przystojnym księciu Eryku. To co ich dzieli, przysporzy jej wielu wyzwań, którym będzie musiała sprostać.

 

„Super Mario Bros. Film” (26 maja)

Trzydzieści lat po wprowadzeniu słynnego hydraulika Mario do filmów (pierwsza ekranizacja to film z 1993 roku), na ekran wchodzi kolejna animowana produkcja Super Mario Bros.”. Trudno nie ekscytować się tą adaptacją kultowej serii gier wideo, która przekształciła Nintendo w przemysłową potęgę.

W filmie Mario i jego przyjaciele mają misję ocalenia Królestwa Grzybów przed odwiecznym antagonistą Bowserem (Jack Black). Fabuła bardzo wiernie odzwierciedla opowieść znaną z gier, z kolejnymi poziomami do pokonania, ulepszeniami i ścieżkami. Nawiązań do oryginału jest więcej: od muzyki po postacie i scenerię - całość jest ukłonem wobec wiernych fanów.

Zwiastuny filmu przedstawiają tętniący życiem świat z niezwykłą obsadą głosową, która wywołała też niemałe kontrowersje, głównie za sprawą wyboru Chrisa Pratta jako odtwórcy Mario. Oprócz niego bohaterom głosu użyczają także: Charlie Day jako Luigi, Anya Taylor-Joy jako Princess Peach i Jack Black jako Bowser.

Po pierwszych recenzjach wiadomo, że Super Mario Bros.” jest oszałamiający wizualnie. Animacja jest imponująca i bez względu na tempo produkcji, oglądanie Grzybowego Królestwa i wszystkich ożywionych postaci z gier to prawdziwa przyjemność. W przeciwieństwie do wielu dotychczasowych podejść studia animacji, które koncentrują się na fotorealizmie, Illumination przyjmuje kreskówkową i przypominającą grę wersję i to działa!

 

„Mafia Mamma” (26 maja)

Kolejna obiecująca premiera na maj to komedia gangsterska w reżyserii Catherine Hardwicke, w której zobaczymy Tonię Collete i Monicę Belucci.

Kristin (Toni Collete) to amerykańska matka z przedmieść, której nie wiedzie się w pracy. Jej syn wyjechał na studia, a mąż został przyłapany na zdradzie. Do tego Kristin dostaje wiadomość, że zmarł jej dziadek i musi przyjechać do Włoch na pogrzeb. Nie wie jednak, że Don Giuseppe był głową rodziny mafijnej i jego ostatnim życzeniem było, aby zastąpiła go jako „mamma mafii”...

Główna bohaterka przezabawnie przeciwstawia się oczekiwaniom – i ku zaskoczeniu wszystkich okazuje się całkiem niezła w kierowaniu rodzinnym biznesem. Dowcipny zwiastun obiecuje fanom mafijnych parodii całkiem dobrą zabawę. 

Więcej polecanych filmów znajdziesz w pasji Oglądam.

Zdjęcie okładkowe: mat. prasowe.