Co łączy „Parasite”, „Menu”, „W trójkącie” i jeszcze kilka innych filmów i seriali? Niechęć do bogatych. Ale fala „Eat The Rich” - antykapitalistycznych filmów szydzących z bogatych nie wzięła się znikąd. Ochota na oglądanie tego, jak magnaci płaczą i tracą wszystko, ma swoje źródło.

Rosnące niezadowolenie z nierówności

Konflikt klasowy to jeden z czynników, który napędza nową falę filmów i seriali wymierzoną przeciwko bogatym i uprzywilejowanym. Prezentowanie ich w kontekście luksusowych wakacji, najdroższej mody, wyrafinowanej kuchni i absurdalnych zachcianek jest pretekstem, by pokazać ich zdeprawowanie oraz wymierzyć cios, który widzowie obejrzą z rozkoszą.

Na takiej konstrukcji opiera się film Marka Myloda, pt. „Menu”, który opowiada o kolejnej fanaberii najbogatszych – ekskluzywnym doświadczeniu kulinarnym w eleganckiej restauracji. Uznany szef kuchni przygotowuje serię wysublimowanych potraw dla chętnych zapłacić za te kilka dań niewyobrażalną sumę. Bogaci goście zachwyceni oprawą i poczuciem, że uczestniczą w czymś wyjątkowym, niedostępnym dla innych, nie są świadomi tego, że właśnie wpadli w pułapkę. Pomysł twórców filmu gwarantuje, że rytuał okaże się dla nich morderczą lekcją pokory i moralności. 

Podobnie w „Parasite” nagrodzonym czterema Oscarami filmie Joon-ho Bonga na głównym planie można dostrzec konflikt klasowy. Biedna rodzina naciągaczy toruje sobie drogę do pracy dla zamożnej rodziny w Seulu. Wykorzystuje spryt i oszustwo, by żyć z ich bogactwa w pasożytniczy sposób. Gdy między obiema rodzinami sytuacja się zaostrza, wojna klasowa jest już doskonale zarysowana. W „Parasite” istotna jest także kwestia ignorancji bogatych na los biednych.

Parasite film na dvd filmy o bogaczach

W czasach, gdy przepaść między bogatymi a biednymi jest rekordowo duża, filmowcy intuicyjnie wyczuwają poziom frustracji związany z nierównościami społeczno-ekonomicznymi. Dlatego ten temat podejmują.

Satyra na bogaczy - oczyszczająca ulga dla widzów...

Odpowiedzią na ten gniew i frustrację jest oferowanie publiczności pewnego rodzaju filmowego katharsis.

Film „Glass Onion: Film z serii Na noże” reżysera Riana Johnsona kpi z grupy bogatych znajomych, którzy wdają się w krwawą kłótnię o wielkie pieniądze. Szydzi z ich pozowania na ludzi inteligentnych, ważnych i pokazuje, jak chęć zdobycia fortuny wywołuje w nich najgorsze instynkty. Sprawa ma mnóstwo zwrotów akcji, ale prawdziwą zabawą jest obserwowanie, jak gwiazdorska obsada ośmiesza milionerów. Ci ostatecznie dostają za swoje, tracą wszystko, a ich pycha doprowadza do katastrofy, na którą zasłużyli.

Filmy będące satyrą na zamożnych często ukazują najgorsze wady bogatych, ich brak przystosowania, umiejętności życia w prawdziwym świecie, co sprawia, że w naszych oczach stają się godni pożałowania. Zdobywca Złotej Palmy na Festiwalu Filmowym w Cannes, „W trójkącie” Rubena Östlanda robi to wyśmienicie

Gdy luksusowy jacht z bogatymi wycieczkowiczami tonie, ci, którzy przeżyli, zostają uwięzieni na bezludnej wyspie, wśród nich najbogatsi goście i pracownicy najniższych stanowisk. Szybko okazuje się, że krezusi nie potrafią o siebie zadbać. Jedyną zaradną osobą okazuje się kobieta z ekipy sprzątającej. Teraz to od niej zależy przetrwanie ocalałych. Całkowicie zmienia się hierarchia społeczna, pieniądze bogatych nie mają już żadnego znaczenia. I kto teraz jest panem i władcą?

Film świetnie przedstawia satysfakcjonujące obalenie pozycji krezusa jako osoby ważniejszej lub lepszej od innych. Można go też uznać za ten typ opowieści, w której uciskani powstają, by dokonać zemsty na swoich panach.

...oraz pocieszenie, że nie jesteśmy tacy, jak oni

Omawiane filmy prezentują bogatych jako komfortowych, bezdusznych, obłudnych, zdystansowanych a przede wszystkim niesympatycznych ludzi z poczuciem wyższości. Kto chciałby utożsamiać się z taką grupą?

Także popularny serial „Sukcesja”, której finałowy czwarty sezon właśnie pojawia się na HBO, jest kojącym potwierdzeniem tej hipotezy. Zwłaszcza, że swoje bogactwo zbudowali w nie do końca uczciwy sposób. Obserwowanie, jak rodzina Royów ściera się między sobą, knuje przeciw własnym bliskim, wszystko podporządkowuje chęci zdobycia pieniędzy i władzy, jest obrazem ludzi nieszczęśliwych, samotnych, bez wartościowych bliskich obok siebie. A do tego rozmach i dramaturgia trzyma w napięciu, jak w najlepszych szekspirowskich dramatach.

seriale o bogatych ludziach sukcesja dvd

Produkcje o bogaczach oprócz wyśmiewania i demaskowania, stawiają pytania o wartości. Np. czy warto żyć z bezdusznym lekceważeniem reszty? W pierwszym sezonie „Białego Lotosu”, serial HBO zamienia sieć luksusowych hoteli w mikrokosmos Ameryki. W czarnej komedii i wnikliwej analizie społeczno-ekonomicznej, bada kondycję bogatych i ich pogardę dla tych, którzy są pod nimi. Albo wątek z „W trójkącie”, gdy poznajemy starszą życzliwą parę, która wzbogaciła się na produkcji broni, (która zresztą okazała się przyczyną ich katastrofy), może wzbudzać dwuznaczne oceny.

serial biały lotos 1 sezon na dvd

Dlaczego filmy i seriale o upadku bogaczy są dziś tak popularne?

Dodajmy do tego prezentowanie przez bogaczy ich luksusu i część widzów może mieć dość. Gdzie nie spojrzeć widzą pięknych, młodych, bogatych i uprzywilejowanych ludzi z ich perfekcyjnym życiem. Oglądają to na Instagramie, w filmach, programach telewizyjnych i na portalach plotkarskich. Wszystko to powoduje frustrację i poczucie przygnębienia, skąd już tylko krok do chęci zemsty... chociażby podczas seansu.

Popularność prezentowanych filmów sugeruje, że wkraczamy w nową erę telewizji i filmów. Zamiast skupiać się na stylu życia bogatych i sławnych, publiczność zmęczyła się ich nadmiarem. Teraz chce widzieć, jak milionerzy cierpią. I chociaż w realnym życiu mogą wciąż realizować swoje plany i żyć w dostatku, tu w tych konkretnych opowieściach w końcu spotyka ich brutalna kara za wszystkie grzechy. A satyra z bogatych pozostaje dobrą zabawą dla widzów, zwłaszcza wtedy, kiedy jest to po prostu dobrze zrobione kino.

Szukasz więcej filmów o bogaczach? Zobacz także: