„Żubr Pompik. Wyprawy” - seria, Tomasz Samojlik, Media Rodzina

„Myśleliście, że żubry żyją tylko w nieprzebytych puszczach? Otóż nie! Te ciekawskie zwierzęta często opuszczają leśne gęstwiny, by poznawać świat” – tak zaczyna się każdy odcinek popularnej serii o żubrze Pompiku, jego siostrze Polince oraz rodzicach – powolnym Pomruku i rozsądnej Poradzie.
Cała czwórka podróżuje sobie rekreacyjnie przez Polskę, odwiedzając kolejne parki narodowe. W każdym z nich żubrzą rodzinę spotykają przygody, z których płynie nauka o otaczającej ją przyrodzie. I tak w Kampinosie nasi bohaterowie trafiają na rodzinę borsuków, którą niechcący budzą z drzemki. A po drodze wpadają na łosia z opóźnionym poczuciem humoru.
Pomysł na serię o żubrze jej autor Tomasz Samojlik miał prosty – by lekkimi historyjkami o sympatycznym i ciekawskim żubrzyku zachęcić najmłodszych do wspólnego odkrywania i przeżywania przyrody. W środku znajdziemy proste kolorowe rysunki, czytelne już dla kilkulatka, i tekst, który śmiało przeczyta ambitny siedmiolatek. Razem z żubrami poznajemy zwierzęta najbardziej typowe dla danego regionu Polski, ale też – magia literatury – odkrywamy prawdziwe skarby polskiej przyrody, od wydm nadmorskich po labirynty gór skalistych czy biebrzańskie bagna. Aż chce się więcej, i do takiej bezpiecznej i mądrej eksploracji zachęca żubr Pompik.


Skok kozicy. Żubr Pompik. Wyprawy. Tom 16
(okładka miękka)

 

„Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych”, Aleksandra i Daniel Mizielińscy, wydawnictwo Dwie Siostry

Ta książka to Pompik w wersji mocno zaawansowanej. No i nie Pompik, tylko Kuba. Kuba nie jest człowiekiem, jest żubrem i też mieszka w Białowieży. Ale właśnie otrzymał zaproszenie od swojej kuzynki Dakoty, amerykańskiego bizona, do złożenia jej wizyty w parku Yellowstone. Ale jak tam dotrzeć? „Którędy do Yellowstone?” - zapyta Kuba, zapytamy i my, bo taki tytuł nosi najnowsza książka przyrodnicza wydawnictwa Dwie Siostry, która wyszła spod ręki, jakżeby inaczej, państwa Mizielińskich.
Pomysł podobny jak w przypadku Pompika, ale w tym przypadku opuszczamy Polskę i razem z Kubą oraz wiewiórką Ulą zwiedzamy najbardziej spektakularne parki narodowe na świecie. Kuba zamiast Dakoty, spotyka jej brata Leona i trzeba przyznać, że nietrudno doszukać się podobieństwa między żubrem a bizonem. W poszukiwaniu kuzynki ambitna para podróżników trafi między innymi do chińskiego Parku Narodowy Jiuzhaigou, gdzie ich przewodnikiem będzie pandka ruda Fu Fu, a po Parku Narodowym Grenlandii oprowadzi ich miś polarny Malik. A to nie koniec przygody, bo parków jest siedem.
W tym pięknie wydanym kolorowym atlasie przeczytamy nie tylko historię odwiedzanych przez Kubę parków, ale dowiemy się także, jak niedźwiedź polarny reaguje na słońce, czy można przeżyć na pustyni oraz czemu Nowa Zelandia ma najwięcej nielotów na świecie. To książka dla dzieciaków w różnym wieku, bo maluchów zachwyci część komiksowa i przygody Kuby, a starsi koledzy będą mogli doczytać się licznych ciekawostek geograficznych, biologicznych i podróżniczych, nie brak też kilku kart z historii. A wszystko to pięknie podane i z suspensem w tle.


Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych 
(okładka twarda)

 

 

„Na dworze. Przewodnik dla odkrywców przyrody”, Maria Ana Peixe Dias, Inês Teixeria do Rosario, Bernardo  P. Carvalho, wydawnictwo Dwie Siostry

Ta książka śmiało mogłaby zastąpić podręcznik do biologii dla uczniów podstawówki. „Na dworze” to lektura, z którą nie powinniśmy się rozstawać, a cała przyjemność polega na samodzielnym jej poznawaniu.
Idziemy do lasu z książką pod pachą, napotykamy na ślimaka, motyla czy zaskrońca, otwieramy książkę i od razu znajdujemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania: co je ślimak, czy zawsze się ślini, jaki jest jego śluz? Poznajemy budowę ptasich piór i dziobów, liści, czy popularnych kwiatów, w środku jest też mini atlas ptaków, zwierząt najczęściej występujących w europejskich lasach i roślin które zwykle spotykamy na łące. Ci najbardziej wnikliwi poznają odpowiedzi na nurtujące ich pytania: czy dziobak istnieje naprawdę? Dlaczego niebo jest niebieskie? Czemu atmosfera nie odlatuje w kosmos?
Książka tematycznie zakrojona jest szeroko: od wiatru, nieba i chmur, po owady, ptaki, płazy, gady i ssaki aż po kwiaty i drzewa. Odpowiada też na trudne pytania: dlaczego ziemia potrzebuje wody, czy szkodzi jej susza oraz dlaczego pożar w lesie to tragedia, do której nie wolno dopuszczać. Drodzy rodzice, to jest lektura obowiązkowa dla tych z was, którzy nie mają o sobie najlepszego zdania w kategorii biologia i przyroda. Wiedzę podano przystępnie, wzmocniono piękną grafiką, aż trudno oderwać się od lektury. Dla poziomu rozszerzonego znajdą się zadania domowe: zrób rzeźbę w stylu art landu czy trop zwierzęta po ich śladach. Przyroda jest fascynująca!


Na dworze. Przewodnik dla odkrywców przyrody 
(okładka twarda)

 

 

„Rok w lesie”, Emilia Dziubak, Nasza księgarnia

Kiedy łoś zrzuca swoje łopaty, czemu łasica w zimie jest biała? Kto wygrzebuje śmieci przed domem leśnika i jak wygląda życie towarzyskie wilków? No i co się dzieje w lesie nocą? Na te pytania znajdziemy odpowiedzi w pięknie narysowanej przez Emilię Dziubak książce dla najmłodszych. Na dwunastu rozkładówkach śledzimy rok z życia zwierząt. Dowiadujemy się gdzie mieszkają, jak wyglądają ich zwyczaje, z kim się lubią, od kogo uciekają – i to wszystko dedukujemy drogą obserwacji, gdyż nie pada tu ani jedno słowo. Za to pojawiają się tematy trudne, jak ten, że niektóre zwierzęta żywią się mniejszymi. Że wilki polują na inne zwierzęta, a lisy i łasice to nie miłe pluszaki. Przed nami dobry materiał do rozmów o świecie przyrody, który choć pięknie tu przedstawiony, wcale taki kolorowy nie jest.
Z „Rokiem” wiąże się też miła ciekawostka: wielokrotnie powiększone i wyeksponowane plansze z „Roku” można obejrzeć w parku w podwarszawskim Pomiechówku, gdzie znajduje się naturalny plac zabaw i leśna ścieżka. Możemy podziwiać książkowych bohaterów tym razem w bardziej naturalnym środowisku.


Rok w lesie 
(okładka twarda)

 

„Co kryje las”, Aina Bestard, Tatarak

Bierzemy do ręki książkę, która wygląda trochę jak kolorowanka, choć nieco blada. I przykładamy do niej jedną z trzech lup: zieloną, niebieską albo czerwoną. Nagle pozornie wyblakły świat ożywa. W gęstwinie leśnej cały czas coś się dzieje. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki las ożywa i przemawia do nas wieloma głosami. Inaczej brzmi podczas deszczu, inaczej podczas suszy. Jest inny w dzień i w nocy, coś się w nim ukrywa, coś nagle się przed nami odsłania, tu kwiat, tam grzyb, tu schowane w gęstwinie zwierzę. W trawie śpią zwierzęta, w gnieździe pisklęta czekają na rodziców spieszących z posiłkiem. Ten książkowy las, który znamy tylko podczas rodzinnych spacerów czy corocznego grzybobrania, jest  zupełnie inny, bardziej ożywiony; więcej w nim zwierząt, więcej cudów.

Książka ilustratorki Ainy Bestard uczy dzieci wrażliwości i uważnego spojrzenia na świat, poprzez przyglądanie się i podziwianie przyrody. A trzy lupki okażą się magicznymi przewodniczkami po leśnym świecie.

Z tej samej serii Tatarak wydał także „Co kryje morze”. Tu też za pomocą kolorowych lupek odkrywamy to, co zwykle schowane i ukryte w morskich głębinach, ale za to cenne i potrzebne dla utrzymania naszego ekosystemu w równowadze.


Co kryje las? 
(okładka twarda)

 

 

„Balticarium”, Natalia Uryniuk, Wytwórnia

Czy wiecie, że najstarsza latarnia bałtycka znajduje się na estońskiej wyspie Hiuma? Ma ponad pięćset lat! A na szwedzkich wyspach znaleźć można ostańce wapienne o kształtach przypominających nieziemskie stwory. Najdłuższe molo to nasze sopockie, a lód zimą najdłużej utrzymuje się w Zatoce Botnickiej – trzyma się nawet pół roku!
Wszystko to wiem z „Balticarium”, kompendium wiedzy o Bałtyku, którego zdecydowanie nie powinniśmy kojarzyć głównie z okładkowym parawaningiem. Z tej cudnie ilustrowanej książki dowiemy się jak powstał Bałtyk i czemu woda w nim jest słodsza niż w innych morzach. A także, jak z jego wybrzeży korzystają mieszkańcy otaczających go krajów?
Autorka Natalia Uryniuk potraktowała Morze Bałtyckie jako dobro wspólne. Dlatego na wielu planszach poznajemy sławne osoby z regionu, parki narodowe, zwyczaje i obyczaje nadbałtyckie, czy atrakcje turystyczne w taki sposób, by przekonać czytelnika, że bycie częścią tego morskiego basenu zobowiązuje i łączy. Jak wygląda morze widziane z perspektywy fińskiej czy estońskiej wyspy? Jakie bajki narodziły się w naszym basenie? Jakie latarnie pilnują porządku na wybrzeżu? Książka pokazuje Bałtyk jako miejsce łączące mieszaninę zwyczajów, baśni, przenikających się kultur i wzajemnego sobą zainteresowania jego mieszkańców. Fascynująca to podróż, bo już Bałtyk widziany z perspektywy szwedzkiego czy fińskiego wybrzeża albo estońskiej wyspy mocno zmienia perspektywę. To niby wciąż „nasze” morze, ale jednak już inne. Autorka przypomina też: Bałtyk daje nam dużo od siebie, od jodu poprzez wypoczynek i piękno. Odpłaćmy mu: nie zaśmiecajmy go, sprzątajmy po sobie, dbajmy o jego zwierzęta, nie niszczmy roślinności. Pięknie zilustrowana, mądra i wciągająca książka.


Balticarium 
(okładka twarda)

 

„Skąd przyszedł pies”, Dorota Sumińska, Wydawnictwo Literackie

To zupełnie inna, nieatlasowa lektura, ale ważna w tym zestawie dla czytelników starszych i bardziej świadomych obecności zwierząt w naszym świecie. I choć pies wydaje się nam tak opatrzony i zaprzyjaźniony, że nie warto poświęcać mu dłuższej chwili, to właśnie o psie jest to opowieść. I o jego przodku wilku, bo przecież każdy pies pochodzi od wilka (choć trudno w to uwierzyć, patrząc na yorka).
Jak dowodzi Dorota Sumińska, lekarz weterynarii i psycholog zwierzęcy, wilki od zawsze towarzyszyły i pomagały ludziom. A ci bardzo wcześnie zaczęli je krzywdzić i wykorzystywać. „Skąd przyszedł pies” to historia podzielona na dwie części. W pierwszej, niejako historycznej, autorka pokazuje, jak doszło do współpracy wilków i ludzi, oraz jak szybko zwierzęta zaczęły być używane do polowań, czy na wojnach. W drugiej części, współczesnej, Sumińska przygląda się temu, co zrobiliśmy psom: wsadziliśmy je do klatek, zakuliśmy w łańcuch, bijemy, głodzimy i wyrzucamy do lasu, czasem oddajemy do schronisk. Smutna to opowieść, ale uświadamia jedno: że gdy oswajamy jakieś zwierzę automatycznie stajemy się za nie odpowiedzialni.
Bardzo mądra lektura dla większych smyków.


Skąd przyszedł pies? 
(okładka twarda)

 

„Ilustrowany inwentarz...”, Emmanuelle Tchoukriel, wydawnictwo Zakamarki

Kiedy już złapiemy bakcyla przyrodniczego i fazę na podglądanie natury, sięgnijmy po serię „Inwentarzy” pięknie wydaną przez wydawnictwo Zakamarki.
Inwentarzy jest cztery. W tym poświęconym drzewom, poznamy 57 ich gatunków, podzielonych na iglaste i liściaste. W środku, obok pięknych rysunków samych drzew, wykonanych tuszem chińskim i akwarelami przez ilustratorkę Emmanuelle Tchoukriel, znajdziemy też przekroje ich liści, informacje o tym dla jakich zwierząt są domem i jakie owoce rodzą. Wśród nich jest i swojska jabłoń i topola biała, platan klonolistny oraz imponująca sekwoję – jedno z najwyższych drzew na świecie.
Po inwentarzu drzew przyjrzyjmy się kolejnym, równie pięknie zilustrowanum. W inwentarzu ptaków zobaczymy jak skrzydła w locie układa bocian, a jak wróbel; jak ptaki wysiadują jaja i karmią pisklaki. Na koniec znajdziemy indeks, by łatwo do każdego ptasiego osobnika móc wrócić. W inwentarzu zwierząt znajdziemy 97 gatunków, pokazanych w swoim naturalnym środowisku, od  pszczoły miodnej i salamandry plamistej, poprzez naszą krowę i pięknego humbaka.
Do kompletu pozostaje jeszcze inwentarz kwiatów – 65 gatunków rosnących dziko i hodowlanych roślin pokazanych od korzenia po kwiat. Jeśli można bardziej zachwycić się przyrodą to dzięki tym czterem książkom. A potem weźmy go na dwór, eksplorować przyrodę.


Ilustrowany inwentarz kwiatów 
(okładka twarda)

 

„Pszczoły”, Piotr Socha, wydawnictwo Dwie Siostry

Zdając sobie sprawę, że dominuje w tym subiektywnym wyborze jedno wydawnictwo, nie mogę jednak nie wspomnieć o „Pszczołach”, zwłaszcza że za chwilę zacznie się sezon na nie. Przygotujmy się więc. Zajrzyjmy do albumu ilustratora Piotra Sochy i spróbujmy zapamiętać, czym w swoim wyglądzie pszczoły różnią się od os, żeby ich przez pomyłkę nie ubić (os ubijać też nie powinniśmy, w końcu i one zapylają nam drzewa i rośliny), i czemu od ich obecności i dobrostanu zależy koszt naszych warzyw i owoców.
Tata Piotra Sochy jest pszczelarzem, możemy być więc pewni, że jest to porządne kompendium wiedzy o tych niezbędnych do funkcjonowania naszego ekosystemu owadów. W środku duże, piękne ilustracje, a na nich sposób działania pszczoły, opis pszczelej rodziny, pracy pszczelarza, a także historyczne i współczesne przygody pszczół. A teraz możemy im pomóc: zasadźmy na balkonach czy w ogródkach rośliny miodne, niech pszczoły dobrze zaczną sezon.


Pszczoły 
(okładka zintegrowana)

 

 

„Gdzie się chowa śnieżna sowa”, Anna Claybourne, Nasza Księgarnia

To jedna z tych sprytnych książeczek, które pod pozorem zabawy potrafią też małemu czytelnikowi opowiedzieć co nieco o świecie zwierząt, a przy okazji zaszczepiają w nim przyrodniczego bakcyla. Mamy przed sobą kolejny kolorowy atlas zwierząt dla spostrzegawczych kilkulatków. Ale ten kryje w sobie zadania: znajdź te zwierzęta, które świetnie się kamuflują w swoim środowisku. Przy okazji zabawy poznajemy gatunki, których raczej nie spotkamy w polskim lesie: groźnicę niemą, lodofkę grenlandzką czy patelnicę niebieskoplamą. Te nazwy brzmią nieprawdopodobnie, ale zwierzęta są prawdziwe. W ich poszukiwaniu odbywamy podróż po kolejnych krainach geograficznych, od tundry po prerię, Andy czy dolinę Śmierci.
Obok świetnych, kolorowych ilustracji, co bardziej zaangażowani mali odkrywcy mogą pogłębić swoją wiedzę o kolejne rankingi - zwierząt najszybszych, największych, najbardziej jadowitych, także tych, które są zagrożone wyginięciem. Jeśli jakaś książka może zachęcić czytelników do dalszej eksploracji świata zwierząt, to ta ma zdecydowanie potencjał.


Gdzie się chowa śnieżna sowa? Znajduj zwierzęta na wszystkich kontynentach! 
(okładka twarda)