Wielu graczy kojarzy serię „Resident Evil” z klasycznymi survival horrorami i apokalipsą zombie. Tak naprawdę kolejne gry przechodziły wiele transformacji od survival horrorów ze statycznymi kamerami, przez gry akcji po produkcje grozy z widokiem FPP. Także wśród przeciwników obserwowaliśmy ewolucję i antagonistami z czasem były nie tylko żywe trupy. Nie da się odmówić marce niesamowitego wpływu jaki wywarła na popkulturę. Prześledźmy razem kolejne odsłony serii Capcomu i jej drogę do statusu kultowej.
Fenomen zombie w ujęciu Capcomu
W 1996 roku firma Capcom wydała na rynek pierwszą grę z serii „Resident Evil”, która przez wielu jest uznawana za fundament gatunku survival horrorów. To mylne przekonanie, ponieważ wcześniej koncepcja gry grozy z łamigłówkami, okazjonalnymi przeciwnikami i ciężkim klimatem była obecna. Jednak to japońska produkcja zyskała globalną popularność i przyczyniła się do propagowania tej koncepcji.
Tytuł miał szczęście trafiając na bum popularności zombie w popkulturze. Z czasem kolejne gry powiększały grono fanów, a w odpowiednim momencie twórcy zmienili koncept stawiając na akcję. Zombie nie były jedynym gwarantem sukcesu, ponieważ historia o złej korporacji manipulującej światem idealnie trafiła w nastroje społeczne i trendy popkulturowe. Capcom szybko przekuł sukcesy na polu gamingowym w rozwój franczyzy poza rozrywką wirtualną.
Po niemal trzech dekadach raporty finansowe wydawcy wskazują, że „Resident Evil” jest ciągle kurą znoszącą złote jaja. Seria stała się kultowym i finansowym fenomenem. Obecnie główna historia nie tylko jest kontynuowana nowymi odsłonami, ale także młodsi gracze mogą zapoznać się z jej początkami dzięki fantastycznym remake'om klasycznej trylogii. Zgodnie z informacjami publikowanymi przez Capcom wszystkie gry z serii „Resident Evil” sprzedały się w łącznym nakładzie przeszło 100 milionów egzemplarzy! Przyjrzyjmy się historii sagi.
Oryginalna seria Resident Evil
- Resident Evil (1996) – PS1, SS, PC, PSN
- Resident Evil 2 (1998) – PS1, N64, DC, PC, GC, PSN,
- Resident Evil 3: Nemesis (1999) – PS1, PC, DC, GC, PSN
- Resident Evil Code: Veronica (2000) – DC, PS2, GC, PSN, XBLA
- Resident Evil Zero (2002) – GC, Wii
- Resident Evil 4 (2005) – GC, PS2, PC, Wii, PS4, PS3, X360, iOS, Zeebo
- Resident Evil 5 (2009) – PS3, X360, PC, PS4
- Resident Evil 6 (2012) – PS3, X360, PC, PS4
- Resident Evil 7: Biohazard (2017) – PS4, XONE, PC
- Resident Evil Village (2021) – PS4, XONE, PC, PS5, XSX, Stadia
„Resident Evil” – początek koszmaru
W 1996 roku Capcom wydał na świat grę „Resident Evil” znaną na niektórych rynkach, jako „Biohazard”. Gracze wcielali się w niej w członków oddziału S.T.A.R.S. wysłanych do zbadania tajemnicy zaginięcia poprzedniej ekipy działającej w okolicach Racoon City. W zależności, czy wybrali scenariusz Chrisa Redfielda, czy Jill Valentine rozgrywka i wydarzenia wyglądały nieco inaczej. Bohaterowie na początku przygody trafiają do rezydencji, która jak się okazuje kryje wiele niebezpieczeństw z kultowymi zombie na czele.
Gra zaliczała się do kiełkującego gatunku survival horrorów. Trójwymiarowe postaci poruszały się po pre-renderowanych wcześniej tłach, co pozwoliło uzyskać piękną na swoje czasy oprawę graficzną. Statyczne umieszczenie kamer dało scenarzystom możliwość wyreżyserowania wielu pamiętnych scen grozy.
Zombie wskakujące przez okna, stwory rzucające się zza kamery na gracza mroziły krew w żyłach. Sama rozgrywka wymagała rozsądnego zarządzania ekwipunkiem i oszczędzania amunicji. W efekcie znacznie częściej trzeba było wybierać ucieczkę i omijanie wrogów niż frontalny atak. W grze pojawiali się ciekawie zaprojektowani bossowie oraz łamigłówki logiczne często wymagające sporej pomysłowości. „Resident Evil” połączył znane mechaniki w formę niemal doskonałą. Grę pokochali gracze na całym świecie i sequel był tylko kwestią czasu.
„Resident Evil 2” – wybuch apokalipsy zombie
„Resident Evil 2” pojawił się w 1998 roku i zwiększył skalę przygody. Tym razem gracze mogli się wcielić w policjanta Leona S. Kennedy'ego lub Claire Redfield poszukującą swojego brata. Bohaterowie trafili do miasteczka Racoon City, w którym wybuchła apokalipsa zombie wywołana wirusem T. Dwójka zostaje rozdzielona, a ich przygoda zaczyna się na posterunku policji. Lokacja stała się jedną z kultowych miejscówek dla serii. Śladem bohaterów rusza Mr.X nasłany przez korporację Umbrella, stojącą za rozwojem zabójczego wirusa.
Mr.X jest jednym z charakterystycznych elementów „Resident Evil 2”. Twórcy zdecydowali się bowiem na wprowadzenie niezniszczalnego przeciwnika, który ciągle porusza się po lokacjach polując na gracza. Spotkanie z nim wymaga ucieczki i wpływa znacząco na klimat oraz sposób eksploracji świata gry. Odważna mechanika spodobała się graczom i doskonale współgrała z ogólnym konceptem rozgrywki. Zarówno mechanika gry, jak i oprawa graficzna były ewolucją rozwiązań z pierwszej części.
„Resident Evil 3: Nemesis” – oko w oko z nieśmiertelnym wrogiem
„Resident Evil 3: Nemesis” stanowiło rozwinięcie pomysłów z poprzedniej odsłony. Tym razem duża część fabuły skupiała się na tytułowym monstrum śledzącym w Racoon City główną bohaterkę gry. Nemesis nie mógł być zabity i bez względu na to, czy podczas spotkania udało się go powalić, czy uciec to i tak powracał w finałowej sekwencji walki. Gracze mieli możliwość poprowadzenia ponownie Jill Valentine, która stara się uciec z terenów objętych zarazą zombie. Wydarzenia rozgrywają się równocześnie z fabułą części drugiej.
Główną zmianą w finale trylogii oprócz częściej pojawiającego się Nemesisa jest większy nacisk na akcję. W grze zwiększono ilość wrogów, a akcja zdaje się być bardziej skondensowana. Pojawiły się także specjalne fragmenty Live Selection, które zatrzymują akcję, a gracz ma możliwość wyboru jednej z dwóch opcji przebiegu danej sytuacji. Zazwyczaj można wybrać między zachowaniem ofensywnym lub defensywnym bohaterki. Tytuł okazał się godnym zwieńczeniem historii, ale dla serii był tak naprawdę dopiero początkiem.
„Resident Evil Code: Veronica” – pierwsza przygoda z pełnym 3D
Po zamknięciu trylogii Capcom nie dał odpocząć bohaterom serii. W „Resident Evil Code: Veronica” gracze poznają dalsze losy Claire Redfield chcącej odnaleźć brata po zniszczeniu Racoon City. Dziewczyna zostaje pojmana przez korporację Umbrella, ale ostatecznie udaje się jej uciec z więzienia i staje przed wyzwaniem opuszczenia niebezpiecznej wyspy. Głównymi antagonistami staje się rodzeństwo Alfred i Alexia Ashford, w posiadaniu których znajduje się nowa wersja wirusa, czyli T-Veronica.
„Resident Evil Code: Veronica” mimo braku numerka w tytule jest uznawane za część głównej serii. Największą nowością w grze było zastosowanie w pełni trójwymiarowych teł zamiast pre-renderowanych. W dniu premiery oprawa graficzna robiła wielkie wrażenie, ale niestety mocno się zestarzała. Mimo to dla serii był to niezwykle ważny krok w przyszłość.
„Resident Evil Zero” – prequel serii
W 2002 roku Capcom zdecydował się na opowiedzenie historii poprzedzających wydarzenia z pierwszej części serii. „Resident Evil Zero” przedstawia graczom losy Rebecci Chambers należącej do grupy S.T.A.R.S. oraz niesłusznie skazanego żołnierza, Billy'ego Coena. Bohaterowie trafiają na siebie w skutek niefortunnych zdarzeń wokół Racoon City i muszą podjąć współpracę w celu przetrwania.
Największą nowością w grze jest kooperacja między bohaterami. Gracze mogą w trakcie przygody płynnie przełączać się między dwójką postaci. Jedną cały czas steruje komputer. To obniża nieco poczucie osamotnienia w czasie rozgrywki, ale małe ilości przedmiotów sprawiają, że gra stawia bardzo duży nacisk na element przetrwania.
„Resident Evil 4” – survival nowej generacji
Seria „Resident Evil” wypracowała sobie pewne rozwiązania mechaniczne i styl rozgrywki. Wszystko to zostało praktycznie wywrócone do góry nogami w czwartej odsłonie. W 2005 roku gracze otrzymali okazję wzięcia udziału w tajnej misji Leona S. Kennedy'ego. Były policjant po wydarzeniach w Racoon City został agentem na usługach amerykańskiego rządu. Fabuła zawiązuje się na 6 lat po wydarzeniach z eskalacją wirusa T. Korporacja Umbrella wskutek śledztwa i ujawnienia jej działań zostaje bankrutem, a bohater gry rusza na poszukiwania zaginionej córki prezydenta USA. To doprowadza go do małej hiszpańskiej wioski.
„Resident Evil 4” przyniósł wiele zmian. Przede wszystkim gra otrzymała w pełni trójwymiarową oprawę graficzną. Statyczne kamery zostały zastąpione typowym ukazaniem postaci zza pleców. Mamy więc do czynienia z grą akcji TPP (Third-Person Perspective). Zombie zostali zastąpieni innymi przeciwnikami, jak choćby kierowani przez pasożyty ludzie. Wrogowie byli szybsi i inteligentniejsi, a gracz w trakcie rozgrywki znacznie więcej musiał walczyć wzorem klasycznych akcyjniaków. Oczywiście nie brakowało elementów grozy, ale klimat wyraźnie się zmienił.
Kolejną nowością było pojawienie się tajemniczego sprzedawcy, u którego można było kupić lub rozwinąć posiadane bronie oraz pozyskać bądź sprzedać różne przedmioty. Elementem, który doprowadzał graczy do frustracji okazała się jednak Ashley, czyli córka prezydenta, którą na pewnym etapie gry Leon uwalniał.
Następnie jej postać musiała być eskortowana na różnych etapach gry. Nie tylko dziewczyna często wpadała w tarapaty, ale jeszcze sam Leon mógł ją przypadkiem postrzelić. Mimo tej niedogodności „Resident Evil 4” okazał się hitem i długo wyczekiwanym powiewem świeżości w gatunku. Od tego momentu zaczęła się nowa era survival horrorów.
„Resident Evil 5” – mniej mroku, więcej akcji
„Resident Evil 5” poszedł jeszcze dalej ze zmianami klimatu w stronę gry akcji. Co prawda bohaterowie posiadają mniej slotów ekwipunku, ale ma to wpływ głównie na mechanikę zarządzania zasobami aniżeli na generowanie poczucia walki o przetrwanie. W grze poznajemy dalsze losy Chrisa Redfielda, który udaje się do Afryki i wraz z Shevą Alomar bada sprawę szaleństwa wśród mieszkańców. Bohaterowie muszą stawić czoła Albertowi Weskerowi, który położył swoje łapy na badaniach Umbrelli.
Mroczny klimat ustąpił miejsca afrykańskim krajobrazom, a rozgrywka skupiła się na walce. Gracze kładą hordy wrogów, a sporadyczne zagadki raczej nie przysparzają większych problemów. „Resident Evil 5” mimo bazowania na mechanice z czwórki zmienił swój klimat na tyle, że część fanów serii zaczęła odchodzić od marki. Innowacyjnym rozwiązaniem okazało się ponownie postawienie na dwójkę współpracujących bohaterów. Standardowo Sheva jest kierowana przez komputer, ale sterowanie nią może przejąć inny gracz w ramach kooperacji lokalnej lub sieciowej.
„Resident Evil 6” – koniec ery akcji
„Resident Evil 6” po średnim przyjęciu piątej części miał być grą bardziej klimatyczną i nawiązującą do pierwszej trylogii. Twórcy zapowiadali hołd dla całej marki i w tym celu przygotowano aż 4 kampanie! Pierwsza pokazuje losy Leona S. Kennedy'ego zamieszanego w zabójstwo prezydenta USA. Stawia ona na bardziej przygodowe podejście bliższe czwartej odsłonie cyklu.
Druga kampania dedykowana Chrisowi Redfieldowi jest pełna akcji i idzie jeszcze o krok dalej względem piątki. Dynamiki walce dodaje możliwość strzelania w ruchu i wykonywania ciosów w dowolnych momentach. Trzecia kampania została poświęcona Jake'owi Mullerowi będącemu synem Alberta Weskera, czyli antagonisty poprzednich odsłon. Czwarta kampania zostaje odblokowana po przejściu trzech powyższych i pozwala wcielić się w Adę Wong, na krótką przygodę.
Teoretycznie kampanie różnią się od siebie i zabierają graczy w różne miejsca opowiadając oddzielne historie, które w pewnych momentach się przeplatają. Praktycznie „Resident Evil 6” pozostał grą akcji, w której klimat grozy uległ poważnemu rozwodnieniu. Mimo iż tytuł ma swoich zwolenników to daleko mu do pozycji doskonałej. Odbiór gry dał również do myślenia wydawcy, który po pięciu kolejnych latach zaszokował cały gamingowy świat!
„Resident Evil 7: Biohazard” – nowy początek!
W 2015 roku Capcom zaskoczył świat prezentując grę „Resident Evil 7: Biohazard”. Widok pierwszoosobowy, kameralna historia skupiona na rezydencji rodziny Bakerów i nacisk na omijanie starć oraz zagadki. Gra opatrzona siódemką w nazwie okazała się zupełnie nowym otwarciem, które swoim klimatem grozy i obrzydliwościami na ekranie biło pod każdym względem pierwszą trylogię.
Gracze mieli okazję wcielić się w Ethana Wintersa, który w poszukiwaniu swojej żony udaje się do wspomnianego domu rodziny Bakerów. Szybko okazuje się, że bohater nie ma do czynienia z normalną rodziną, a wokół dzieje się wiele odrażających rzeczy. Rozgrywka początkowo skupia się na omijaniu wrogów, którym nie można nic zrobić. Tytuł pod wieloma względami korzystał garściami z pierwszych odsłon, ale dodatkowo podkręcał atmosferę doświadczeniami branży gamingowej w zakresie survival horrorów.
Pozornie kameralna historia okazała się nowym wielkim otwarciem dla serii. Gracze zwariowali na punkcie „Resident Evil 7: Biohazard”. Jedną z zalet gry okazał się tryb VR obsługiwany przez Playstation VR na PS4. Grający dosłownie mogli wejść w skórę zaszczutego bohatera.
„Resident Evil: Village” – wioska szaleństwa
„Resident Evil 7: Biohazard” kontynuuje przygody Ethana Wintersa. Rozgrywkę otwiera scena, w której Chris Redfield wdziera się do domu protagonisty i zabija jego żonę. Następnie bohater zostaje pojmany, traci przytomność i budzi się obok rozbitego pojazdu w śniegu nieopodal tajemniczej wioski. Od tego momentu gracze wraz z bohaterem muszą się dowiedzieć, co i dlaczego się wydarzyło.
Rozgrywka przenosi graczy do tytułowej wioski władanej przez wyjątkowe postaci. Wystarczy wspomnieć wampirzycę Alcinę Dimitrescu, która rozkochała w sobie graczy już podczas pierwszych pokazów gry. Osada jest podzielona na cztery terytoria zarządzane przez wspomnianych bossów. Konstrukcja świata wpływa na rozgrywkę i napotykanych przeciwników.
Trzon mechaniki jest jednak bardzo zbliżony do poprzedniczki. Nadal gracze widzą akcję z perspektywy pierwszej osoby, ale tym razem gra płynnie przechodzi z klimatu survival horroru do akcji. Całość pod tym względem bardzo przypomina RE4. Ogólnie tytuł spotkał się z ciepłym przyjęciem pokazując, że seria potrzebowała takiego powiewu świeżości!
Seria hitowych remake’ów i remasterów Resident Evil
- Resident Evil HD Remaster 2015 – PS3, PS4, X360, XONE, PC
- Resident Evil Zero HD Remaster 2016 – PS3, PS4, X360, XONE, PC
- Resident Evil 2 Remake 2019 – PS4, XONE, PC
- Resident Evil 3 Remake 2020 – PS4, XONE, PC
- Resident Evil 4 Remake 2023 – PC, PS5, PS4, XSX
Marka „Resident Evil” zasłynęła z wielu rzeczy, a jedną z nich są remastery i remake'i. Ten rozdział serii należy podzielić na dwa okresy. Pierwszym z nich jest rok 2015 i 2016 kiedy to kolejno pokazały się gry „Resident Evil HD Remaster” oraz „Resident Evil Zero HD Remaster”. Dzięki nim młodsi gracze mogli ograć pierwszą odsłonę serii oraz jej prequel we współczesnej oprawie graficznej.
Mechanicznie oba tytuły zostały poprawione jedynie kosmetycznie. Przykładowo wprowadzono możliwość zmiany sterowania na wykorzystujące gałki analogowe. Największą zaletą było jednak dostosowanie oprawy graficznej do współczesnych standardów. Warto nadmienić, że w przypadku wersji HD pierwszego Residenta mamy do czynienia z remasterem remastera, ponieważ gra bazuje na porcie z 2002 roku na konsolę Nintendo Game Cube.
Drugi okres to już era współczesnych remake'ów zapoczątkowanych przez „Resident Evil 2 Remake” wydanego w 2019 roku. Grę stworzono od zera na nowoczesnym silniku graficznym. Rozgrywka pod wieloma względami została dostosowana do współczesnych standardów, jak choćby zmiana perspektywy na trzecioosobową. Fabuła jest wierna oryginałowi, a Mr. X daje się we znaki, jak nigdy wcześniej. Ostateczne zakończenie można zobaczyć dopiero po przejściu gry obojgiem bohaterów. Co ciekawe część działań podjętych przez jedną postać zostanie odzwierciedlona w drugim podejściu.
„Resident Evil 3 Remake” zostało wydane rok później i pod względem oprawy graficznej oraz mechanik rozgrywki jest wierne poprzedniemu remake'owi. Gra ponownie spodobała się fanom, choć została minimalnie gorzej oceniona. Wynikało to głównie z problemów oryginału, który był tworzony na szybko i m.in. oferował krótką kampanię. Odświeżona gra również pozostaje przez to nieco bardziej skondensowanym doświadczeniem. Oba remake'i odniosły sukces i pobudziły wielki apetyt graczy na jeszcze jedną odświeżoną grę z serii.
„Resident Evil 4 Remake” istniał długo w sferze plotek, a jego oficjalna zapowiedź wywołała falę ekscytacji wśród graczy. Premiera gry okazała się sukcesem, a odświeżony tytuł naprawił wiele bolączek oryginału. Fabuła pozostała niezmieniona, ale lokacje rozbudowano i dodano do nich aktywności poboczne. Bohater ma większą swobodę w poruszaniu się i walce, ale Ashley, którą trzeba eskortować nie jest tak irytująca. Znacznie poprawiono sztuczną inteligencję jej postaci i wyeliminowano część zachowań psujących doświadczenie. „Resident Evil 4 Remake” jest dokładnie tym, czego oczekiwali fani i stanowi doskonałą okazję dla młodego pokolenia graczy, aby sprawdzić dlaczego ta marka zyskała status kultowej!
Spin-offy serii Resident Evil
- Resident Evil: Outbreak (2003) – PS2
- Resident Evil: Outbreak – File 2 (2004) – PS2
- Resident Evil: Outbreak Survive (2011) – gra sieciowa na telefony komórkowe
- Resident Evil: Survivor (2000) – PS1, PC
- Resident Evil: Survivor 2 Code: Veronica (2001) – PS2
- Resident Evil: Dead Aim (2003) – PS2
- Resident Evil: The Umbrella Chronicles (2007) – Wii, PS3
- Resident Evil: The Darkside Chronicles (2009) – Wii, PS3
- Resident Evil: Operation Raccoon City (2012) – PS3, X360, PC
- Resident Evil: Revelations (2013) – PC, PS3, X360, Wii U (konwersja z 3DS)
- Resident Evil: Revelations 2 (2015) – PC, PS3, X360, PS4, XONE
Seria gier Capcomu doczekała się wielu spin-offów, które były mniej lub bardziej udanymi produkcjami. Większość gier pobocznych nie spotkało się z tak ciepłym przyjęciem, jak główne odsłony. Mimo to wydawca korzystał z możliwości testowania nowych rozwiązań i pomysłów na rozgrywkę.
W serii „Resident Evil Outbreak” duży nacisk postawiono na zabawę sieciową, w której gracze musieli współpracować, aby wydostać się z opanowanego przez zombie miasta. Graficznie tytuł zrealizowano w pełnym 3D. Nie zabrakło także kampanii solowych, które odstawały jednak od głównych wątków i skupiały się na ucieczce z lokacji pełnych żywych trupów.
„Resident Evil: Survivor” jest zaś serią zapoczątkowaną przez grę FPP, która ewoluowała do roli tzw. celowniczków na szynach. Oznacza to, że kolejne gry polegały na obserwowaniu przesuwającego się obrazu i ładowaniu w przeciwników całej posiadanej amunicji. Mariaż z gatunkiem celowniczków kontynuowały odsłony „Resident Evil: The Umbrella Chronicles” i „The Darkside Chronicles”.
Tytuły oferowały nieco inne spojrzenie na dobrze znane historie z głównych odsłon. Ciekawym pomysłem była gra „Resident Evil: Operation Raccoon City ”, która okazała się drużynową strzelanką. Gracze trafiali do Racoon City i brali udział w konflikcie między siłami rządowymi i należącymi do korporacji Umbrella. Kampanię można było przejść solowo lub w kooperacji maksymalnie czterech graczy.
Spin-offami najwierniejszymi oryginalnym grom były odsłony z serii „Resident Evil: Revelations”. Gracze otrzymali ciekawe historie ze znanymi bohaterami, które uzupełniły wydarzenia spomiędzy 4,5 i 6 odsłony głównej serii. Rozgrywka łączyła w sobie mechaniki oryginalnej trylogii z rozwiązaniami zaimplementowanymi w czwartej części. Historie były bardziej kameralne, dzięki czemu udało się utrzymać gęsty klimat, za który gracze pokochali serię. Warto wspomnieć, że pojawiło się także sporo gier na konsole mobilne i telefony.
Kinowe i animowane filmy Resident Evil
Aktorskie:
- Resident Evil: Domena Zła – 2002
- Resident Evil 2: Apokalipsa – 2004
- Resident Evil: Zagłada – 2007
- Resident Evil: Afterlife – 2010
- Resident Evil: Retrybucja – 2012
- Resident Evil: Ostatni rozdział – 2016
- Resident Evil: Welcome to Racoon City – 2021
Animowane:
- Resident Evil: Degeneracja – 2008
- Resident Evil: Potępienie – 2012
- Resident Evil: Vendetta – 2017
Popularność gier z serii „Resident Evil” przełożyła się na zainteresowanie marką w Hollywood. Ostatecznie powstał film z Millą Jovovich, która wcieliła się w wymyśloną postać Alice. Pierwsza część filmu była luźno inspirowana pierwszą grą z serii. Tytuł okazał się dużym hitem i zapadła decyzja o kontynuacji projektu. Po dwóch latach powstał sequel mieszający w sobie wątki z drugiej i trzeciej odsłony gier. Ponownie film okazał się sukcesem, co zaowocowało kontynuacją serii.
Producenci posiadając nową postać odgrywaną przez Millę zdecydowali poprowadzić filmową historię własnymi torami odchodząc od fabuły gier. Ostatecznie filmy porzuciły horrorowy klimat na rzecz akcji okraszonej setkami masakrowanych zombie. Po sześciu filmach zdecydowano się na restart filmowej franczyzy. „Resident Evil: Welcome to Racoon City” zadebiutował w 2021 roku i nie spotkał się z ciepłym przyjęciem. Film co prawda zawiera wątki z oryginalnej trylogii, ale ich miks i realizacja filmu nie przypadły do gustu fanom marki.
Bardzo dobrze wypadły za to animacje w uniwersum „Resident Evil”. Seria doczekała się trzech filmów animowanych, w których widzowie mogą poznać dalsze losy głównych bohaterów serii, w tym Leona S. Kennedy'ego i Chrisa Redfielda. W międzyczasie pojawił się także serial animowany „Resident Evil: Wieczny Mrok” plasujący się pomiędzy 5 i 6 częścią gier. Produkcja pokazuje wydarzenia, w których biorą udział Leon i Claire. Netflix stworzył także serial aktorski „Resident Evil: Remedium”, który spotkał się z chłodnym przyjęciem. Produkcję skasowano po pierwszym sezonie
Jaka przyszłość czeka serię Resident Evil?
Seria „Resident Evil” przeszła długą drogę do miejsca, w którym się obecnie znajduje. Wiadomo już, że dziewiąta odsłona powstaje i ma być niejako wielkim zwieńczeniem całej sagi. Co ważne, wiadomo że gra nie będzie bezpośrednią kontynuacją poprzednich dwóch gier, ponieważ historia Ethana Wintersa została zakończona. Capcom zapowiedział, że proces produkcyjny najnowszej odsłony zaczął się już w 2018 roku i ma potrwać ok. 6-7 lat. Wygląda więc na to, że „Resident Evil 9” zadebiutuje najwcześniej w 2024 roku.
Póki co nie ujawniono żadnych oficjalnych informacji na temat fabuły. Przecieki wskazują na umieszczenie akcji w leśnym środowisku pełnym mitycznych elementów. W tle ma powrócić wirus i korporacja Umbrella, a jedną z postaci, które pojawią się na ekranie będzie Chris Redfield. Trzeba jednak pamiętać, że oficjalna zapowiedź dopiero przed nami! Ciężko też powiedzieć, czy Capcom zdecyduje się na remake piątej odsłony „Resident Evil”. Nie jest to wykluczone, choć piątka i szóstka nie uzyskały takiej popularności, jak poprzedniczki. Nie pozostaje nic, jak czekać cierpliwie na kolejne ruchy wydawcy.
Tak wygląda historia serii „Resident Evil”. Marka nie tyle przechodziła ewolucję wraz z rynkiem gier, co dosłownie nadawała kierunek przemianom w gatunku survival horrorów. Każdy gracz mający sentyment do horrorów powinien choć raz spróbować zagrać w jedną z odsłon tej kultowej sagi. Więcej doniesień ze świata wirtualnej rozrywki znajdziecie w dziale Gram.
Komentarze (0)