Każdy ekspert potwierdzi, że nauka samodzielnego ubierania się polega na tym by… pozwolić dziecku samodzielnie się ubierać. I to jest najlepsza porada w tym temacie. Jednak, ponieważ jestem mamą, więc poza zaufaniem do porad ideologicznych mam słabość do praktycznych sposobów na ułatwianie sobie życia rodzica. I te wam przedstawię.

W co się ubrać? Krok po kroku 
(okładka twarda)

Nauka samodzielnego ubierania się – to proste

Proces usamodzielniania malucha w kwestii odzieżowej zaczynamy tak wcześnie, jak to możliwe. Czyli już przy ubieraniu niemowlaka staramy się opowiadać co robimy: „zdejmujemy czapeczkę, zakładamy skarpetki i sweterek”. Ponieważ i tak staramy się dużo mówić do dzieci (kojąca moc głosu, poznawanie słów), więc czemu nie wykorzystać tego do umożliwienia maluchowi poznawania etapów ubierania? Jeśli chodzi o praktykowanie, to nauka samodzielnego ubierania się może zostać rozpoczęta w okolicach pierwszych urodzin. Paradoksalnie startujemy od drugiej strony, czyli rozbierania się. Zdejmowanie jest znacznie łatwiejsze niż zakładanie, dlatego pozwólmy dziecku najpierw bawić się w rozbieranie. Zresztą pewnie sami wiecie, że maluchy to w tej kwestii samorodne talenty zwłaszcza, jeśli chodzi o czapeczki i skarpetki na spacerze. Przed kąpielą, w odpowiednio ciepłym miejscu, możemy zaplanować trochę więcej czasu na zdejmowanie ubranek i pozwolić dziecku powoli rozebrać się z naszą pomocą.


Maluszek poznaje. Ubrania 
(okładka twarda)

 

Właściwa nauka samodzielnego ubierania się to wiek półtora- dwa latka. Zaczynamy od jak najprostszych ubranek. I teraz uwaga: najprostsze nie znaczy, że bez zapięć. Bardzo często łatwiej jest dziecku założyć bluzę zapinaną na suwak niż wciąganą przez głowę. Zwróćcie uwagę na to, jak wiele maluchów boi się momentu przeciągania ubrania przez głowę – na pewno nie zachęca ich to do samodzielności. Ubranka powinny być mocno elastyczne, bez drapiących elementów (np. twardych metek, naszywek), z miękkimi, rozciągliwymi ściągaczami. W miarę większego zaawansowania ćwiczeń ubranka powinny mieć coraz więcej rodzajów zapięć: napy, rzepy, suwaki, guziczki a nawet wiązania.

Chwilą, gdy dziecko powinno w miarę sprawinie zakładać podstawowe części garderoby jest wiek trzech lat, kiedy to samoobsługa jest wymagana w przedszkolu. Nawet jeśli nasza placówka zgadza się na ubieranie dziecka, warto abyśmy pomogli maluchowi w osiągnięciu samodzielności. Dlaczego? Ponieważ dziecko, które potrafi samo się ubrać lepiej czuje się w nowej, przedszkolnej rzeczywistości. Wzrasta jego pewność siebie i poczucie własnej sprawczości.


Ubrania. Maluszkowe zadania 
(okładka miękka)

Co zrobić, kiedy dziecko nie chce ubierać się samo?

Mamy małego buntownika, który stanowczo odmawia ubierania się? Po pierwsze nauczmy się oddychać głęboko i powtarzać sobie „to minie’. Po drugie zawsze planujmy specjalny czas na ubieranie. Czyli dziecko powinno być ubrane na śniadanie o 7.30. Niech zacznie ubierać się o 7.10. Po trzecie pozwólmy maluchowi decydować o tym, co założy. Ale nie dajmy mu wybierać z całej szafy. Połóżmy dwie pary dresów, trzy koszulki, dwie pary skarpet. Po czwarte, nauczmy dziecko odróżniać prawą stronę od lewej (buty) i tył od przodu (wykorzystując choćby metki). Zróbmy z tego coś w rodzaju rozwiązania zagadki: czy uda nam się dziś odgadnąć, który but na którą stopę?

Jest też sposób na to by usprawnić naukę samodzielnego ubierania się a także nadać szybsze tempo dzieciom, które lubią przeciągać zakładanie buta czy czapki w nieskończoność. Możemy chociażby wprowadzić zabawę w bicie rekordów. Gdy dziecko zaczyna się ubierać, mierzymy czas i dopingujemy je, jak prawdziwego sportowca. Codziennie zachęcamy do bicia własnego rekordu. Jeśli idzie opornie, na zachętę możemy wymyślić specjalne nagrody za osiągnięcia na przykład słodką granolę na śniadanie zamiast owsianki, czy ukochane borówki poza sezonem na deser, a może nadłożenie drogi do przedszkola, aby przejść obok domu z zabawnym pieskiem. Pamiętajmy tylko, że nagrody przyznajemy nie za wyniki a za starania i pracę włożoną w samodzielne ubieranie się.


Sweter włóż i już 
(okładka twarda)

Pomogą wam książki i zabawki

Do oswojenia malucha z nauką samodzielnego ubierania się warto wykorzystać książki. Mogą to być klasyczne pozycje z twardymi kartkami, zadaniami czy interaktywne, w których oglądamy ilustracje bądź zdjęcia części garderoby. Polecam by dziecko podczas czytania nie tylko próbowało nazywać poszczególne ubrania, ale też pokazywało na sobie, na co się je zakłada – spróbujcie, dzieci bardzo lubią takie aktywne obcowanie z książkami. Dla najmłodszych idealne będą tytuły „W co się ubrać? Krok po kroku”, „Maluszek poznaje ubrania”, „Ubrania. Maluszkowe zadania”, „Ubrania”. Powyżej dwóch lat możemy sięgać po książki pokazujące ubieranie się w mniej dosłowny, zabawny sposób jak na przykład „Sweter włóż i już” czy „Ubranka Eli”.


B.Toys, maskotka Chichotek do nauki ubierania Zebra 

 

Bardzo ważne jest wsparcie w postaci zabawek, a ma ono na celu nie tylko nauczenie dziecka ubierania się, ale też rozpoznawania poszczególnych części garderoby i dopasowanie ich do pogody czy pory roku. Do trenowania sprawności rączek i nauki zapinania możemy wykorzystać duże lalki, mające miękko zginające się ręce i nogi, z wygodnymi, rozciągliwymi, zróżnicowanymi ubrankami. Możemy też skorzystać z zabawek specjalnie przygotowanych w tym celu – mają wszystkie rodzaje zapięć, by dziecko mogło przećwiczyć każdą trudność. Sprawdzi się tu chociażby Chichotek zebra do nauki samodzielnego ubierania, Lalka do ubierania 2 w 1 czy Miś z ubrankami. Z kolei umiejętność komponowania ubranek maluch pozna na klasycznych ubierankach np. Misie do ubierania czy Lalka Justynka.

Więcej artykułów o dzieciach znajdziecie w dziale Pasje Dziecka.