Leonardo DiCaprio urodził się 11 listopada 1974 roku w Los Angeles – bliskość świata filmowego sprawiła, że swój debiut na ekranie Leo zaliczył mając zaledwie 5 lat. Dostał wtedy rolę w serialu „Romper Room” – niestety przygoda z tą produkcją zakończyła się dla niego dość szybko, ponieważ twórcy zastąpili go innym chłopcem. Leo wyróżniał się urodą – niebieskie oczy, blond włosy i uroczy uśmiech sprawiały, że przez wiele lat był chętnie zapraszany do udziału w różnych projektach reklamowych. Jako nastolatek grywał także epizodyczne role w serialach telewizyjnych.

 

Początek kariery

Chociaż w 1991 roku Leo miał na swoim koncie już kilka małych ról, to oficjalnie za jego pierwszą poważną kreację uznaje się udział w horrorze „Critters 3” – film nie spotkał się z dobrym odbiorem publiczność, to jednak dla młodego aktora okazał się furtką do filmowego świata i przyniósł nowe propozycje. W 1993 roku zagrał w „Chłopięcym świecie” w reżyserii Michaela Catona-Jonesa, w którym wystąpił u boku Roberta De Niro. To wyjątkowe spotkanie wywarło na Leonardzie ogromne wrażenie, co sam doskonale podsumował w jednym z wywiadów: Kiedy pracowałem nad „Chłopięcym światem” chciałem być w takim wieku jak Robert De Niro, być tak doświadczonym jak on i cieszyć się takim samym szacunkiem jak on w tym filmie. De Niro zachwycił młodego Leo swoim stosunkiem do pracy, perfekcjonizmem w konstruowaniu swojego  bohatera i autentycznymi emocjami, które budował w oparciu o metodę Stanisławskiego. Dla DiCaprio, który nie ukończył żadnych studiów aktorskich była to ważna lekcja. W 1993 roku na ekranach kin pojawił się także inny tytuł z jego udziałem – „Co gryzie Gilberta Grape’a?”. Za rolę upośledzonego brata głównego bohatera – Arniego Grape’a - został nominowany do Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego. Jego kreacja i emocje, które stworzył na ekranie został docenione przez krytyków. Jak później zdradzał w wywiadach, grał w tym filmie bazując na swojej intuicji: Nawet nie wiedziałem, co robiłem w „Co gryzie Gilberta Grape’a?”. Po prostu poszedłem za tym, co czułem instynktownie, bez zastanawiania.

 

Kinowy amant

Leonardo jak młody chłopak wyróżniał się wdziękiem i urodą łamacza damskich serc, co zostało zauważone i wykorzystane przez producentów filmowych. W 1996 roku Leo wcielił się w rolę jednego z największych amantów w historii, czyli Romea w filmie Baza Luhrmanna „Romeo i Julia”, będącym adaptacją sztuki Williama Shakespeare’a. Akcja dramatu została przeniesiona do współczesności, ale dialogi zostały w oryginalnym brzmieniu. Za rolę w tym filmie DiCaprio otrzymał Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszego aktora na renomowanym festiwalu Berlinale. Chociaż wcielanie się w wielkich romantyków nie sprawiało mu problemu, to w życiu prywatnym Leo nie miał tyle szczęścia. Pod koniec lat 90. i na początku 00. w mediach huczało o jego romansach z modelkami, które często bardzo szybko się kończyły. Sam aktor przyznał, że szaleńcza miłość to, coś co znane jest mu tylko z filmów: W przypadku Romea i Julii mówimy o parze ludzi, która poznała się jednego wieczoru i tej samej nocy pobrała. Wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, ale jeszcze jej nie przeżyłem.

 

Światowa sława

Krokiem milowym w karierze Leonarda DiCaprio był udział w filmie „Titanic” w 1997 roku. Dramat, przedstawiający prawdziwą historię zatonięcia „Titanica” z 1912 roku, okazał się wielkim hitem. Obecnie obraz zajmuje trzecie miejsce w rankingu najbardziej kasowych filmów w historii kina. „Titanic” powstał w oparciu o autorski scenariusz reżysera Jamesa Camerona. Produkcja cieszyła się nie tylko wielkim uznaniem widzów, ale także krytyków – film został doceniony przez Amerykańską Akademię Filmową i zdobył aż 11 Oscarów, a w tym statuetkę dla najlepszego filmu. Leonardo zagrał tam w nim u boku Kate Winslet. Wcielił się w postać Jacka Dawsona, biednego rysownika, który wygrał bilet na rejs podczas gry w pokera. Jack i Rose (Kate Winslet) zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Cieszenie uczuciem nie jest im jednak pisane – tragiczna katastrofa rozdziela kochanków, lecz na zawsze zostaje w pamięci Rose, której udaje się przeżyć.

 

W oczekiwaniu na Oscara

Nagrody to w świecie filmowym najlepsze uznanie pracy i talentu aktora. Na czele wszystkich z nich stoi Oscar – najbardziej prestiżowa z nagród, przyznawana corocznie przez Amerykańską Akademię Filmową. Leonardo DiCaprio musiał na niego czekać wyjątkowo długo, chociaż niemal każda z produkcji w której brał udział okazywał się kasowym hitem i zyskiwała aprobatę krytyków. Leo był nominowany do Oscara aż 5 razy – za role w filmach:  „Co gryzie Gilberta Grape’a?”, „Aviator”, „Krwawy Diament”, „Wilk z Wall Street” i „Zjawa”. Dopiero ostatnia nominacja w 2016 roku przyniosła mu statuetkę. Otrzymał go za główną rolę w filmie „Zjawa” w reżyserii Alejandro Gonzalez Iñárritu. Scenariusz został częściowo oparty na prawdziwej historii trapera Hugh Glassa, który w 1823 roku przemierzał w grupie tereny Montany i Dakoty Południowej. Po starciu z niedźwiedziem, współtowarzysze podróży postanawiają porzucić rannego Glassa, który spowalnia ich drogę. Film przedstawia człowieka, który pragnie dokonać zemsty na ludziach, którzy go opuścili. „Zjawa to niezwykły popis talentu aktorskiego DiCaprio. – swoją rolę, określił jako „uosobienie bólu”. Leonardo w licznych wywiadach podkreślał, że praca nad tym filmem była bardzo trudna ze względu na wielką ambicję reżysera: „Od samego początku Alejandro miał niezwykły cel – stworzyć film, którego publiczność nigdy wcześniej nie widziała”. Efekt końcowy jest najlepszym dowodem, że takie podejście się opłaciło.

 

Ulubieniec Martina Scorsese

Martin Scorsese to jeden z najlepszych współczesnych reżyserów. Leonardo uchodzi za jednego z jego dwóch ulubionych aktorów (zaraz po Robercie De Niro). Ich obustronna sympatia obfituje w sukcesy. Każdy z ich wspólnych filmów od razu staje się hitem. Wynika to w dużej mierze ze intuicji reżysera i zaufania, jakim obdarza swoich aktorów. Leo opisuje podejście Scorsese to słowach: Martin wie, że kiedy improwizowany moment wychodzi z prawdziwej sytuacji, to będzie miał więcej życia i naturalności niż cokolwiek, co możesz sobie wyobrazić i wtedy postać może stać się historią. Do tej pory DiCaprio zagrał w 5 filmach Scorsese: „Gangi Nowego Jorku", „Aviator", „Infiltracja", „Wyspa  tajemnic" i „Wilk z Wall Street”, a w 2020 roku na ekranach kin pojawi się kolejne ich wspólne dzieło: „Czas krwawego księżyca". Scorsese to nie jedyny reżyser, który docenia współpracę z DiCaprio. Leo znajduje się wśród faworytów Quentina Tarantino. Kilka miesięcy temu mogliśmy podziwiać jego popis aktorskich umiejętności w filmie „Pewnego razu w Hollywood". Przedtem, Leonardo wystąpił w także w obrazie „Django".

 

Fenomen DiCaprio

Leo jest nie tylko jednym z najwybitniejszych i najlepiej opłacanych aktorów na świecie, ale także wielkim idolem widzów. Ludzie, a szczególnie kobiety, kochają go za jego magnetyczny urok. Sympatię wzbudza także dzięki swoim wyjątkowym relacjom z mamą, Leo przyprowadza ją jako osobę towarzyszącą na prawie każdą większą imprezę branżową. DiCaprio wzbudza również podziw wielką determinacją i ambicją – aktor nie boi się trudnych ról, w dobrze propozycji jest bardzo wybredny, ponieważ szuka ciekawych, wymagających wyzwań. Chociaż mógł być królem komedii romantycznych i naczelnym amantem Hollywood, zdecydował się na trudniejszą drogę – ma odwagę się oszpecać i grać bohaterów ze skazą.  W filmie Woody’ego Allena „Celebrity” wyśmiewa swoje gwiazdorstwo, a w „Drodze do szczęścia” całkowicie zrywa ze swoim słodkim wizerunkiem.

 

Wszechstronność, sława, ekologia

DiCaprio to obecnie jeden z najpopularniejszych aktorów na świecie. Jego udział w filmie jest gwarancją sukcesu. Jego największą pasją jest aktorstwo, jak mówił w jednym z wywiadów w latach 90.: Chcę grać dopóki nie zwariuję. – Liczne produkcje, w których wziął udział od czasu wypowiedzenia tych słów pokazują, że konsekwentnie realizuje swój cel. Oprócz grania, aktor pasjonuje się też ekologią. Od lat wykorzystuje swoją sławę w bardzo pożyteczny sposób, promując działania na rzecz ochrony środowiska. Swoje przemówienie podczas odbierania Oscara również poświęcił na to, aby zaapelować i zwrócić uwagę na problem zagrożeń wynikających ze zmian klimatu. DiCaprio nie jest gołosłowny – w Hollywood świeci przykładem. Aktor jeździ samochodem elektrycznym – jako pierwszy w Hollywood stał się posiadaczem ekologicznej limuzyny Fisker Karma, wyposażonej między innymi w baterie słoneczne i silnik spalinowy napędzający prądnicę ładującą akumulatory. Ponadto DiCaprio posiada proekologiczny dom i apartament w Nowym Jorku, który został w całości zbudowany z odnawialnych materiałów. Oprócz tego, Leo jest członkiem wielu proekologicznych organizacji, min.: Światowego Funduszu na Rzecz Przyrody, a także założycielem fundacji Leonardo DiCaprio Foundation, której celem jest „ochrona ostatnich dzikich miejsc na Ziemi, budowa bardziej harmonijnego związku między ludzkością a światem przyrody, w tym powstrzymanie efektu cieplarnianego”. O tym jak ważna jest dla niego ekologia świadczą słowa: Obrońca środowiska naturalnego to mój drugi zawód. Leo docenia także innych, którzy tak jak on walczą o dobro środowiska. Aktor wspierał młodą proekologiczną aktywistkę Gretę Thunberg –  po spotkaniu z nią, w swoim mediach społecznościowych zamieścił poruszający wpis i ich wspólne zdjęcie. DiCaprio nazwał młodą Szwedkę: liderką naszych czasów.

 

Z okazji 45 urodzin aktora, życzymy mu wielu kolejnych sukcesów!