Na początek zaznaczę, że artykuł kieruję do osób początkujących, z nadzieją, że pokochają ten „nasz styl”.

Plan treningowy – skróty

Od planu treningowego muszę zacząć, ponieważ jest on istotą biegania z głową. Występują w nim pewne skróty, których znaczenie trzeba poznać.

Kiedy biegacz mówi o treningu tlenowym, ma na myśli dość długi bieg w stałym tempie, mający na celu poprawienie ogólnej wytrzymałości biegowej. Jest to spokojny trening, w pierwszym zakresie tlenowym, dlatego można spotkać się także z zapisem OWB1.

Drugi zakres to często bieg ciągły, który oscyluje w granicach tętna wywołującego już nie tylko przemiany tlenowe, ale także beztlenowe, dlatego mówi się, że jest to strefa mieszana. Wymiennie stosuje się to określenie ze skrótem BC2, czyli dosłownie bieg ciągły w drugim zakresie. Jest jeszcze wiele innych skrótów takich jak chociażby:

 

Akcesoria do biegania pełna oferta

 


Więcej informacji na temat środków treningowych znajdziecie w artykule „Środki treningowe - różne formy treningu biegowego”.


Slang biegowy

Biegacze to bardzo specyficzna grupa społeczna. Czasami w kontekście całej biegowej braci mówi się o „biegowej rodzinie”, która rozpoznaje się na ulicy, czy w pracy – głównie po zegarkach: „Ooo, Suunto/Polar/Garmin... truchtasz dla siebie, czy trenujesz z planem?”. A kiedy już nić porozumienia się nawiąże, następuje bardziej konkretna wymiana zdań: „Jesteś długasem?” – to pytanie nie o wzrost, a upodobania treningowe, predyspozycje i długość dystansów podejmowanych przez naszego nowego kolegę lub koleżankę.

Biegacze piją swoje specjalne napoje, zwane izotonikami, w skrócie izo. Są  to płyny o wysokiej zawartości minerałów i witamin, które wspierają proces treningowy, uzupełniając niedobory powstałe w wyniku długich treningów. Często dyskutują też na temat kadencji, czyli tego, ile dany biegacz stawia kroków w trakcie minuty.

 

Odzież do biegania pełna oferta

 

Kiedy robią założenia biegowe, oceniają swoje możliwości sportowe, układają plan startów, odpalają kalkulator biegowy, który w obliczy średni czas, w jakim zawodnik musi pokonać każdy kilometr, jeżeli chce osiągnąć dany wynik (może osiągnąć życiówkę, czyli PB – personal best) np. na maratonie. Jeżeli mu się to uda, oznaczać to będzie wypełnienie założeń. By udało się tego dokonać, ważne jest, by noga podawała lub się kręciła – tymi słowami opisuje się wygodny bieg.

Gdy mierzymy się ze startem, kiedy plan jest ambitny albo raczej zbyt ambitny, możemy spotkać się ze ścianą. Ściana to moment, w którym biegniemy, ale zupełnie jakbyśmy stali w miejscu. Brzmi paradoksalnie, ale tak dosłownie jest, ponieważ ściana oznacza moment biegu, w którym dopada Cię totalną bezsilność i brak mocy w nogach. Często mówimy o ścianie na maratonie. Niektórzy nawet chcieliby jej doświadczyć, żeby poznać to uczucie, zobaczyć, czy da się z nią zmierzyć. A właśnie! Pamiętacie, jak inaczej mówimy na maratończyków? Dla nas to długasi. Jednak dla niektórych maraton nie jest wcale długim dystansem. Ci pozytywnie zakręceni na punkcie biegania stawiają na biegi ultra i zwiemy ich analogicznie ultrasami. Mierzą się z dystansami nawet powyżej. Ci jednak rzadko zwijają asfalt, ponieważ ich trening skupiony jest wokół budowania bazy tlenowej, a nie na szybkim bieganiu. Poza tym, ultrasi trenują raczej w górach. Nie musi to jednak oznaczać ciężkich nóg, im także noga zapodaje – są w dobrej formie i mogliby mierzyć się w wyścigu na czas.

 

Obuwie do biegania pełna oferta

 

Często po mocnym treningu, który nazywamy akcentem, biegacze czują zakwaszone nogi. Kiedyś mówiło się, że jest to wina odkładającego się kwasu mlekowego, jednak ból wynika ze zniszczonych po treningu włókien mięśniowych. Wówczas potrzebna jest regeneracja, czyli odpoczynek, ale często dla biegaczy nie oznacza to leżenia na kanapie, a raczej bieg w pierwszym zakresie, czyli luźne rozbieganie. Na takie długie bieganie zakładamy miękkie buty, czyli buty z dużym wsparciem, dużą amortyzacją (z wysokim dropem). Przeciwne do nich są startówki, czyli buty o zdecydowanie mniejszej amortyzacji – chciałoby się powiedzieć, że te buty same biegają. Ale niestety nie, ponieważ nie dość, że same nie biegają, to jeszcze często są tak zbudowane, że wymuszają bieganie ze śródstopia (przednia część stopy), aby krok był bardziej sprężysty i dynamiczny.

W buty startowe inwestują biegacze, którzy są świadomymi swoich możliwości i chcą, osiągnąć konkretny wynik na zawodach. Wówczas często wynajmują pacemakera, czyli osobę, która rozprowadzi im bieg – będzie biegła obok nich, aby nadać im odpowiednie tempo. Wielu jednak biega nie dla wyniku, a dla samej blachy, czyli dla medalu. A jak to jest z wami?

 

Zegarki sportowe pełna oferta

 

Źródło zdjęcia okładkowego: Shutterstock