Autorka: Ilona Rechnio

Peelingi do twarzy należą do kategorii podstawowych kosmetyków, którymi wspieramy się w czasie domowych zabiegów pielęgnacyjnych. Sprawdzają się zastosowane tuż przed nałożeniem maski nawilżającej lub odżywczej. Skutecznie oczyszczają cerę z resztek samoopalacza oraz wygładzają łuszczący się naskórek. Zmiękczają i przygotowują skórę na ciąg dalszy zabiegów, ułatwiając wchłanianie serum, kremu i wreszcie poprawiając ich działanie. Choć nie używamy ich codziennie, nie sposób obyć się bez nich. Wybierając idealną formułę peelingu do twarzy, warto kierować się kilkoma ważnymi zasadami.

 

Peelingi do twarzy

 

Gruboziarnisty czy drobnoziarnisty peeling do twarzy?

W czasach, gdy zanieczyszczenie środowiska plastikiem i mikroplastikiem stanowi poważne zagrożenie, peelingi do twarzy na bazie sztucznych granulek odchodzą do przeszłości. Za to naturalne drobinki ścierające jak pestki, krzemionka, kawa czy łupiny orzechów oraz sól i cukier stanowią ważny element w składzie tych kosmetyków. Naturalne w przeciwieństwie do sztucznych mają nieregularny kształt, są więc ostrzejsze i złuszczają naskórek głębiej. Jakie ma to znaczenie dla cery? Duże, ostre drobinki odblokowują pory, ścierają naskórek, ale mogą być zagrożeniem dla bardzo delikatnych, cienkich i skłonnych do zaczerwienienia cer.


Rice scrub

 

Wybierając peeling trzeba o tym pamiętać, inaczej można sobie zafundować podrażnienie. Jednak cery, które mają skłonność do przetłuszczania, są błyszczące i odporne na złuszczanie, świetnie zareagują na gruboziarniste peelingi. Tym bardziej, że ziarenka zwykle dodawane są do kremowej bazy, która działa pielęgnująco. Poza złuszczaniem kosmetyk zapewnia więc dodatkowe efekty: nawilżające, rozjaśniające, antybakteryjne albo ściągające pory. Można go stosować dwa razy w tygodniu i traktować jak maseczkę zostawiając na twarzy na dłużej niż kilka minut.

Wśród dodatkowych składników aktywnych, w peelingach można znaleźć odmładzający bakuchiol, rozjaśniający ekstrakt z cytryny, nawilżający olej kokosowy, odżywcze ekstrakty z jarmużu i zielonego jęczmienia i wiele innych. Jednak większość peelingów gruboziarnistych przeznaczona jest dla cer tłustych i mieszanych, więc w ich składzie na pierwszym miejscu są ekstrakty z roślin o działaniu przeciwtrądzikowym, matującym, oczyszczającym i antybakteryjnym jak tu w formule peelingu Bielendy Face Boom.

Peeling Bielenda
 

Naturalne składniki peelingujące

Najciekawsze pomysły na ścierające drobinki to: ziarenka maku, zmielone łupinki ryżu, rozdrobniona luffa oraz bambus. Regularnie stosowane zapobiegają zanieczyszczaniu porów, dają efekt gładkiej i rozświetlonej cery oraz zmiękczają naskórek. Z kolei inaczej tworzy się peelingi drobnoziarniste, które poza łagodnym oczyszczaniem mają zapobiegać podrażnieniom, nawilżać i odżywiać. Podstawą są bardzo drobno zmielone naturalne drobinki (albo drobny piasek z wyspy Bora Bora!), a wśród dodatków wszystko to, co można znaleźć w maseczkach dla cer suchych, wrażliwych, odwodnionych czy wiotkich. A więc jest tu orzeźwiająca woda kokosowa, kwas hialuronowy, odżywczy olejek ze słodkich migdałów, a nawet odmładzający ekstrakt ze śluzu ślimaka.

 

Lirene peelibn

 

Drobnoziarniste peelingi mają też bogatszą konsystencję i coś ekstra! Zawierają dodatek enzymów owocowych, by jak najdelikatniej złuszczać bez mocnego pocierania. Najczęściej stosuje się tu papainę, czyli ekstrakt z owoców papai o działaniu rozpuszczającym nadmiar martwych komórek naskórka. Jednak niezależnie od grubości drobinek w peelingu i dodatków pielęgnujących, są cery, które po prostu ich nie tolerują. Mowa o naczynkowych i nadwrażliwych cerach. Tu warto byłoby zrobić test kosmetyku na niewielkim fragmencie skóry i dopiero wtedy zdecydować, czy to odpowiednia formuła. Jeśli nie drobinki to znaczy, że złuszczanie należy przeprowadzać z pomocą peelingów enzymatycznych przeznaczonych dla wyjątkowo wrażliwych cer.

 

Peeling do twarzy dla mężczyzn

 

Jak stosować peeling do twarzy?

Mogłoby się wydawać, że stosowanie peelingu to prosta sprawa, jednak okazuje się, że często popełniamy drobne błędy, które mają wpływ na efekt zabiegu. Po pierwsze, przed zrobieniem peelingu należy dokładnie oczyścić cerę z makijażu.

Po drugie, warto zwilżyć twarz wodą lub mgiełką kwiatową, na przykład hydrolatem różanym. Dlaczego? Łatwiej będzie rozprowadzić peeling równą warstwą, ryzyko podrażnienia będzie minimalne a dodatkowe działanie nawilżające zawsze się przydaje.

 

Hydrolat różany

 

Dalej przechodzimy do najważniejszego etapu: masażu. Tu trzeba być ostrożnym, bo zbyt mocne pocieranie zwyczajnie podrażni cerę. Chodzi raczej o głaskanie twarzy opuszkami palców, a najlepiej po prostu robić palcami małe kółeczka na czole, policzkach, brodzie, żuchwie i nie zapominać o szyi oraz dekolcie. One też potrzebują pielęgnacji.

Ważne: jeśli czujesz, że peeling lekko wysycha, zmocz ręce wodą albo spryskaj twarz mgiełką. Opuszki palców powinny ślizgać się po skórze zamiast ją rozciągać. Wystarczy masować twarz przez dwie-trzy minuty, a potem zostawić kosmetyk na pięć do dziesięciu minut, by składniki zdążyły się wchłonąć.

Zmywanie jest proste. Peeling należy dokładnie spłukać wodą a potem przejść do etapu tonizowania i wklepywania kremu. Ważne, by dokładnie spłukać drobinki złuszczające ze skóry, a jeśli chcesz to zrobić bardzo dokładnie i profesjonalnie, użyj myjek do twarzy lub wielorazowych płatków.

 

Glov zestaw

 

Jeśli spodobał ci się ten artykuł, zajrzyj do działu Dbam o urodę!

Zdjęcie okładkowe: shutterstock.com.