Lenny Kravitz ogłosił nadejście rewolucji i na poparcie swych słów wydaje muzyczny manifest - swoje ósme studyjne wydawnictwo: "It Is Time For A Love Revolution". Album, którego premiera zapowiedziana jest na 4 lutego, stanowi pierwszą płytę wokalisty od trzech lat. Nowy krążek to potężne rockandrollowe wezwanie do broni doprawione uniwersalną mieszanką soulu, funka i jazzu oraz niezrównaną sprawnością tekstową, z której Kravitz słynie od początku kariery.

„Uwielbiam tę płytę i jej klimat," mówi Lenny Kravitz o nowej produkcji. „Czułem się jak dzieciak bawiący się w swoim pokoju. Ta nieskrępowana wolność to najważniejsze uczucie, jakie można przekazać.”

Owa wolność daje płycie "It Is Time For A Love Revolution" ognistą siłę i energię pod względem brzmieniowym i duchowym, jaką znamy choćby z debiutanckiej płyty Kravitza "Let Love Rule". Artysta, uważany za jednego z największych muzyków rockowych naszych czasów, zdobył ogromne uznanie krytyków i odniósł wielki komercyjny sukces dzięki kolejnym przełomowym albumom oraz singlom wielokrotnie zdobywającym szczyt listy Billboard Top Singles. Ma również na koncie niebywałą kolekcję nagród od Grammy i American Music Awards, po MTV Video Music Awards.

Album "It Is Time For A Love Revolution" był nagrywany i komponowany w ciągu zeszłego roku między innymi w Nowym Jorku, Miami, Paryżu, na Bahamach i w Brazylii. To jedna z najlepszych płyt Kravitza, pełna ostrych, rockowych wstawek, mocnych bębnów, kołyszących, upojnych zagrywek, porywających gitarowych riffów i charakterystycznego wokalu Lenny’ego.

Na krążku znajdzie się 14 nowych utworów, a multiinstrumentalny Kravitz podobnie jak w przypadku wszystkich płyt w swojej karierze, skomponował, wyprodukował, zaaranżował i zagrał wszystkie piosenki. Zgodnie z tytułem albumu artysta śpiewa o miłości i duchowej rewolucji, nawołując wszystkich do tego, by otworzyli swoje serca. Nie obawia się też wątków politycznych i za pomocą muzyki zwraca uwagę na problemy wojny USA z Irakiem i czasów wojny wietnamskiej. Od wymienionych wcześniej singli „Bring It On” i „I’ll Be Waiting,” aż po „Love, Love, Love”, „Dancin’ Til Dawn,” oraz “I Want To Go Home,” płyta "It Is Time For A Love Revolution" prezentuje wszystkie cechy, które zapewniły Kravitzowi niegasnącą sławę i szacunek przez ostatnie 18 lat.

Emi Music/I.J.