Łysa Góra

Znajdująca się w Górach Świętokrzyskich Łysa Góra zajmuje szczególnie miejsce w polskiej historii i folklorze jako miejsce, w którym odbywały się słynne sabaty czarownic. Jednak to, co opisywane jest w dawnych podaniach nie do końca odpowiadać ma prawdzie – na Łysej Górze spotykały się bowiem kobiety trudniące się zielarstwem i ziołolecznictwem, aby dzielić się tajemną wiedzą. Później, zgodnie z legendą, Bolesław Chrobry założył tam opactwo benedyktyńskie, które od XV wieku nazywane jest Świętym Krzyżem; jemu też nazwę zawdzięczają otaczające je góry. Od pogańskich obrzędów poprzez wczesnochrześcijańskie legendy aż po współczesne pielgrzymki – wszystko to połączone jest tajemniczą, przejmującą energią, unoszącą się nad Łysą Górą.

 

Ostrów Tumski

Najstarsza część Wrocławia również uważana jest za niezwykle silne miejsce mocy. W czasach pogańskich mieszkali tam Ślężanie, następnie piastowscy książęta, zaś od XI wieku katoliccy biskupi. Radiesteci spierają się, w którym miejscu dokładnie znajduje się czakram, któremu Ostrów Tumski zapewnia swoje magiczne moce – jedni twierdzą, że jest on pod katedrą, podczas gdy drudzy dowodzą, że bardziej prawdopodobna jest lokalizacja pod niewielkim kościołem św. Marcina. Jedno jest pewne – majowy spacer po wrocławskiej starówce nie może obyć się bez wizyty w tym wyjątkowym miejscu.

 

Ślęża

Położona 30 kilometrów od Wrocławia Ślęża zyskała sobie przydomek „Śląski Olimp”, a wszystko ze względu na duże nagromadzenie dobrych mocy. Pierwsze miejsca kultu pojawiły się tam już około 1300 roku przed naszą erą – prawdopodobnie wtedy powstał tam monumentalny kamienny krąg, służący do czczenia boga słońca. Według jednej z legend to właśnie u podnóży góry znajdowało się wejście do piekieł, które zostało zasypane przez anioły, żeby uniemożliwić diabłom przejście do naszego świata. Według ezoteryków Ślęża to drugie – po Wawelu – najsilniejsze polskie miejsce mocy. W jej masywie znajdują się bowiem tzw. sensory duszy naszej planety, które mają zbawienny wpływ na okolicę, jednak, jak twierdzą specjaliści, ich oddziaływanie z roku na rok maleje.

 

Tykocin

Niewielkie miasteczko w powiecie białostockim, Tykocin, również pochwalić może się wyjątkowo silną energetyczną aurą, która najbardziej objawiać ma się w okolicach tamtejszej synagogi. Jak jednak twierdzą specjaliści, czakram może znajdować się również pod zamkiem Zygmunta Augusta. Agnieszka Osiecka nazywała Tykocin ulubionym „miasteczkiem bajeczką” – nie wiadomo jednak niestety, czy miało to związek z jego wyjątkowymi mocami.

 

Błędne Skały

Kompleks skalny w okolicach Bukowiny Kłodzkiej, nazywany również Błędnymi Skałami, jest nie tylko jednym z najpiękniejszych miejsc Gór Stołowych, ale także obiektem dawnego pogańskiego kultu. Według legend Duch Gór, Liczyrzepa, nie chciał oddawać już pokłonów słowiańskim bogom, zniszczył więc okolicę, a rozłupane w ten sposób kamienie utworzyły skalny labirynt, który znamy dzisiaj. Najlepszym sposobem na „doenergetyzowanie się” jest przytulenie się całym ciałem do jednej ze skał.

 

„Egipski grobowiec” w Rapie

Chociaż kształtem przypomina miejsce pochówku egipskich władców, osobliwy grobowiec w Rapie w powiecie gołdapskim wybudowany został w 1812 roku dla rodziny pruskiego rodu baronów von Fahrenheid. Pierwszą pochowaną tam osobą była 3-letnia córka barona, w końcu spoczęło tam ośmioro członków rodziny, włącznie z samym pomysłodawcą. Grobowiec ma 16 metrów wysokości,  najprawdopodobniej zaprojektował go duński rzeźbiarz Bertel Thorvaldsen, twórca warszawskich pomników Mikołaja Kopernika i księcia Józefa Poniatowskiego. Von Fahrenheid miał wybrać to miejsce nieprzypadkowo: to tutaj przecinają się ponoć trzy linie silnego promieniowania geomantycznego łączące pobliskie miejsca mocy. Jedna z nich prowadzi do Wielkiej Piramidy w Gizie, druga łączy się z Królewcem i szkockim Findhorn, zaś trzecia biegnie z Kowna przez Rapę, Wilczy Szaniec aż do Karlsruhe w południowo-zachodnich Niemczech, gdzie znajduje się jedno z najsilniejszych miejsc mocy w Europie.

 

Wawel

Nie wszyscy o tym wiedzą, ale najsłynniejsze polskie „miejsce mocy” znajduje się nie gdzie indziej, ale na Wawelu. Okazała siedziba rodzimych monarchów zachwyca nie tylko bogactwem architektury, ale i bogactwem dobrej energii, która, zdaniem znawców tematu, odegrała dużą rolę w wyborze lokalizacji dla wzniesienia zamku. Jak twierdzą radiesteci, pod wzgórzem wawelskim znajduje się kilka bardzo silnych punktów promieniowania, z których najsilniejszy zlokalizowano pod kryptą św. Gereona. Przecina się tam aż siedem linii geomantycznych, które biegną przez Jasną Górę, Gniezno aż Bornholm, do świętych miejsc wikingów w Szwecji.