Kiedy wyjdzie Stalker 2? A co z jedynką?
Zanim przejdziemy do zapowiedzi „dwójki”, przybliżmy sylwetkę całego cyklu. Pierwsza część, „Stalker: Shadow of Chernobyl”, pozwalała graczowi na zatopienie się w obszernej czarnobylskiej strefie wykluczenia (Zonie), obfitującej w agresywne mutanty, członków mniej lub bardziej przyjaznych frakcji, potężne anomalnie i artefakty, a takżę szereg tajemnic, skrywanych głęboko, w opuszczonych laboratoriach.
Pierwotnie gra zapowiadana była jako pełnoprawny RPG, ale ostatecznie, po wielu (wielu…) przesunięciach premiery została wydana w znacznie okrojonej wersji. Tytuł ten z ambitnego RPG-a stał się „tylko” rozbudowanym shooterem, z imponującymi lokacjami i elementami gry fabularnej. Jako fan cyklu, przyjąłem jednak tę trudną decyzję z ulgą, gdyż jedyną alternatywą była seria niekończących się opóźnień, rozczarowań oraz malejącego zaufania do studia.
„Stalker: Shadow of Chernobyl” podbił jednak serca fanów i dziś, ponad 17 lat po premierze gra ciągle ma się nieźle, zaś moderzy nie odpuszczają i tworzą do niej nowe modyfikacje. Ciekawostka: niektóre z nich przywracają usuniętą zawartość, co daje nam wrażenie tego, jak faktycznie mogła wyglądać ta produkcja – a była spora szansa na to, że „Stalker” stałby się globalnym fenomenem.
GSC Game World przygotowała dwa rozszerzenia, „Clear Sky” i „Call of Pripyat”, pozwalające głębiej zbadać tajemnice Zony. Obydwa dodatki są przyzwoite, jednak to część pierwsza na zawsze zmieniła moje podejście do gamingu.
A jeśli chodzi o sequel…
Stalker 2 – Setting, mutanty, anomalie
W „dwójce” ponownie będziemy zwiedzać obszerny teren wokół czarnobylskiej elektrowni – tym razem gracz zyska możliwość swobodnego eksplorowania ogromnego, otwartego świata. Główny bohater, Skif, będzie musiał włożyć ogromny wysiłek w przetrwanie na prawdziwie wrogim obszarze. Może się okazać, że największym zagrożeniem nie będą agresywne mutanty, niebezpieczne anomalie czy wrodzy Stalkerzy, a…sam Skif, w pewnym sensie.
Twórcy nie porzucili spuścizny pierwszego Stalkera i także w sequelu będziemy musieli zmagać się z głodem, krwawieniem czy zmęczeniem. Survivalowe mechaniki to fundament serii, który boleśnie przypomina o tym, jak kruche jest ludzkie ciało w bezwzględnych warunkach martwego świata. Cudo!
Wiemy, że przynajmniej część kreatur z „jedynki” będzie ochoczo pchać się pod lufy naszych karabinów. Na jednym z trailerów widzimy ikoniczną dla serii Pijawkę, humanoidalne stworzenie wysysające krew z ofiar. Ze „starych znajomych” możemy też liczyć na powolne, acz uzbrojone i niebezpieczne Zombie czy poczciwego Mięsacza (wyglądającego jak Mops po miesiącu w strefie). Jeden z teaserów przestawia Bayuna, koszmarną kocią hybrydę, której samo spojrzenie potrafi zmrozić krew w żyłach. Ten ostatni to nowość w serii – liczę na to, że zupełnie nowych monstrów będzie znacznie więcej.
Czym byłaby jednak Zona, gdyby mieszkały w niej wyłącznie mutanty? W „Stalkerze 2” spotkamy anomalie, czyli rozsiane po całym świecie gry zjawiska, z którymi kontakt grozi niemal natychmiastową śmiercią. W oryginale niektóre spopielały gracza lub częstowały solidnym napięciem, jeszcze inne zaś… unosiły go w powietrzu i brutalnie rozrywały, zalewając okolicę lepkim rozbryzgiem krwi. Auć. Na udostępnionych filmach widzimy jedną z grawitacyjnych anomalii, ale swobodnie można założyć, że w sequelu pojawią się te znane z „jedynki”.
Anomalie często skrywają artefakty, czyli nadnaturalne obiekty wpływające na zdolności i możliwości gracza (np. na staminę). Bywają one niezwykle cenne, warto więc czasem podjąć ryzyko i przy pomocy niezawodnego detektora spróbować po nie sięgnąć.
„Stalker 2” urzeka oprawą
Tak, wiem, „grafika nie jest najważniejsza”, ale jednak odgrywa istotną rolę w odbiorze produkcji, zwłaszcza w tytule, w którym historia w dużym stopniu opowiadana jest przez otoczenie. Udostępnione do tej pory wideo (trailer na silniku gry, a także fragmenty rozgrywki) nie pozostawiają żadnych wątpliwości – „Stalker 2” zachwyci i rozgrzeje do czerwoności serca fanów i... ich karty graficzne.
Zaprezentowany w 2021 roku trailer wygląda wręcz obłędnie. Płynne, pełne niuansów animacje postaci, ostre jak żyletka tekstury, dynamiczne, miękkie oświetlenie sprawiają, że całość doskonale rezonuje z klimatem oryginału. Trailer został przygotowany na silniku gry (w tej roli Unreal Engine 5, twórcy nie korzystali tym razem z autorskich rozwiązań) co jest dobrym prognostykiem, ale…
… to tylko (i aż) wczesny materiał promocyjny, w którym samej rozgrywki było niewiele. Niestety, brutalna rzeczywistość przyzwyczaiła graczy do tzw. downgrade’ów, czyli obniżania jakości oprawy graficznej w stosunku do tego, co mogliśmy zobaczyć w treściach zapowiadających dany tytuł. Gra musi chodzić sprawnie na konsolach (w tym na słabiutkim X-boksie Series S. Przy okazji, o premierze na PlayStation 5 póki co nic nie wiadomo) i mniej wydajnych PC-tach, twórcy więc zazwyczaj decydują się na taki krok.
Czy tak będzie i tym razem? Najświeższy, pochodzący z sierpnia tego roku Deep Dive* wygląda bardzo klimatycznie. Skłamałbym mówiąc, że zrobił na mnie równie duże wrażenie co wspomniany wyżej trailer, ale grafika prezentowała się nad wyraz solidnie. Liczę tylko na to, że ostateczny produkt utrzyma ten poziom.
Zaprezentowana lokacja (bagna) nie jest w mojej ocenie optymalna do pokazania możliwości gry, niemniej, to co zobaczyliśmy pozwala przygotować się na to, jak ostatecznie może wyglądać „Stalker 2”. Gęsta roślinność delikatnie tańczy na wietrze, modele broni (w tym moje ulubione H&K G36) są pełne detali, delikatne cienie subtelnie otulają otoczenie, zaś zamknięte lokacje budzą trudny do identyfikacji niepokój. Słowem, Stalker pełną gębą!
Kiedy Stalker 2 zachwyca? Kiedy do głosu dochodzi AI!
Spokojnie, nie chodzi o bombardującą nasze codzienne życie, wciskaną przez każdą korporację sztuczną inteligencję. Mam na myśli autorski system A-Life dzięki któremu Zona będzie żywa, realistyczna i… nieprzewidywalna?
„Jedynce” można wiele zarzucić, ale na pewno nie braki w AI. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z grą, w której tak dobitnie odczuwałbym, że jestem jedynie jednym z tysięcy trybów w skomplikowanym mechanizmie danego uniwersum. Nie mam na myśli tylko zachowania przeciwników podczas walki (które jest fantastyczne i zapewnia wymagające wymiany ognia), ale cały funkcjonujący ekosystem, który działa nie wokół, ale niejako obok gracza. AI w Stalkerze to temat, który rozpala fora dyskusyjne do dziś, gdyż nawet kilkanaście lat po premierze trudno znaleźć tytuł, który mógłby się pod tym względem ze Stalkerem konkurować.
GSC Game World zapowiada powrót tego rozwiązania w sequelu. Trudno powiedzieć, jak będzie się ono spisywało, ale nie sądzę, aby konieczne było wprowadzenie w nim większych zmian. Jeśli utrzyma poziom z „jedynki”, to będę rad (hehe).
Stalker 2 – Wymagania systemowe
Kwestia wymagań sprzętowych potrafi zatrwożyć każdego pecetowego gracza, którego kombajn lata świetności ma już za sobą. Jak to wygląda w tym przypadku?
Twórcy zalecają przynajmniej procesor AMD Ryzen 5 1600X / Intel Core i5-7600K, 8 GB Ram i kartę graficzną klasy Radeon RX 580 lub jej odpowiednik. Jeśli jednak zależy nam na oprawie graficznej lepszej jakości (i co ważniejsze, większej liczbie klatek na sekundę), musimy uzbroić się w procesor Ryzen 7 3700X / Intel Core i7-9700K, 16 GB Ramu i kartę graficzną pokroju GeForce RTX 2070 SUPER 8GB / NVIDIA GeForce GTX 1080 Ti.
Biorąc pod uwagę jakość oprawy graficznej, wymagania Stalkera 2 są zaskakująco niskie. Naturalnie, pozostaje kwestia optymalizacji gry – posiadacze starszych maszyn powinni wstrzymać się z otwieraniem szampana do dnia premiery, gdyż może być tak, że nawet znacznie wydajniejsze komputery mogą mieć problem z utrzymaniem stabilnego framrate’u.
Pożyjemy, zobaczymy.
Warunki ekstremalne
Nie sposób pisać o Stalkerze 2, nie biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich powstaje ten tytuł. GSC Game World to ukraińskie studio, a rzeczywistość w Ukrainie została drastycznie odkształcona w dniu rosyjskiej inwazji. Nie chce spłaszczać tego delikatnego tematu, ale wyobrażam sobie, że nawet teraz, gdy zespół tworzący grę został przeniesiony do Czech, świadomość tego, co dzieje się w ojczyźnie z pewnością nie wpływa korzystnie na proces twórczy.
Biorąc pod uwagę warunki i ból, w jakich powstawał ten tytuł, trudno nie wyrazić uznania dla całej dotychczasowej pracy włożonej w powstanie sequela tej kultowej gry.
Stalker 2 – premiera już tuż tuż!
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już 20 listopada nasze dyski wypełnią się klimatyczną, upiorną zawartością czarnobylskiej strefy wykluczenia. Jeśli twórcom uda się zrealizować chociaż część obietnic, możemy liczyć na dziesiątki, lub nawet setki fantastycznej przygody.
Gra ma zaoferować znacznie więcej niż to, co uwzględniłem w tekście. Arsenał ponad 30 broni, które gracz będzie mógł modyfikować, podejmowanie trudnych decyzji, których konsekwencje mają wpływać na rzeczywistość świata…
Nie wiem jak wy, ale ja nie mogę się doczekać.
*Deep Dive to materiał, w którym twórcy opowiadają o tajnikach gry, a całość przeplatana jest elementami rozgrywki
*piknięcie PDA*
Udanych łowów, Stalkerze. Po więcej podobnych treści zaglądaj do (całkowicie bezpiecznej) strefy Gram.
Komentarze (1)
Komentarze
Zobaczymy czy wyslecie na czas. Na karcie produktu dalej data premiery niezmieniona...