Twój nowy album „Wspólny Mianownik” powstał z towarzyszeniem grupy Way Side Crew. Jak doszło do Twej współpracy z tym zespołem?
Nasze drogi zeszły się przy projekcie „Nigdy Nie Mów Nigdy”. Wtedy poznaliśmy się lepiej, owocem czego był remix utworu „Dla Społeczeństwa”. W kolejnych latach to dalsza współpraca i klip do kompozycji „Na Wszelki Wypadek” z albumu „Molesta + Kumple”. Już wtedy wiedziałem, że warto stworzyć z nimi coś więcej. 2011 rok to skrystalizowanie zamysłu i wydanie albumu „Wspólny Mianownik”.
Dlaczego „Wspólny Mianownik”?
Od dawna wiem, że środowiska alternatywne działające na scenie off’owej mają podobny światopogląd. W zasadzie różnią się tylko opakowaniem muzycznym. Ja kształciłem swój światopogląd wychowując się na punk rocku i muzyce hard core. „Wspólny Mianownik” to fuzja harcore’a i hip-hopu, a więc dwóch subkultur, które postrzegają świat w podobny sposób.
Jak wyglądała praca nad nową płytą?
„Wspólny Mianownik” to 8 remiksów moich kompozycji z lat poprzednich i dwa premierowe utwory. Jeden z nich czyli „Potwór” to pierwszy singiel z tej płyty. Ponieważ ja i muzycy Way Side Crew nie mieszkamy w tym samym mieście, nowe utwory musiałem zrealizować w studio „Gagarin” w Warszawie, zaś reszta utworów została zarejestrowana w „Mania Studio” w Koluszkach. Chciałem, aby nie były to zwykłe remixy, tylko nowe wersje z nowo nagranymi wokalami. Jak to bywa przy tego typu projektach mieliśmy dużo pracy, gdyż po pierwsze – pracowaliśmy w nowo otwartym, nowoczesnym studio, a po drugie: gonił nas czas. Warstwa muzyczna powstawała 2 miesiące, wokale nagrałem w jeden dzień w Koluszkach.
Kim jest „Potwór” z pierwszego singla?
To utwór o ciemnej stronie natury człowieka, ale jednocześnie o pewnych zachowaniach związanych z chorobami psychicznymi. Wiele osób cierpiących na takie zaburzenia nie zdaje sobie sprawy z tego, iż w wielu przypadkach przekracza pewne granice. Na przykład raniąc słowami swoich bliskich bez wyraźnego powodu. Nie zdają sobie sprawy, iż słowa potrafią ranić jak nóż, a ich rozregulowane emocje często krzywdzą innych. Wiele osób czerpie z tego pożywkę nie zdając sobie sprawy, że pogrąża ich mrok.
Jak ta płyta jest odbierana przez środowiska hardcore’owe i hip-hopowe?
Mam nadzieję, iż ta płyta przyciągnie fanów hip-hopu do harcore’a - patrz Body Count czy album „Judgement Night”. Już teraz obserwuję na imprezach hip-hop wielu kolesi z tatuażami, tulejami w uszach i zagiętymi daszkami, a na koncertach hardcore wielu fanów hip-hopu. Wierzę w to, iż ta stylistyka będzie odkrywcza i przełomowa na polskiej scenie.
Czy planujesz kontynuować współpracę z Way Side Crew?
Tak, oczywiście. Mam nadzieję, iż płyta ta zaowocuje wieloma koncertami i festiwalami.
Prowadzisz audycję radiową z Tomkiem Lipińskim znanym między innymi z Tiltu czy Brygady Kryzys. Jak układa się Wam współpraca?
No właśnie, „Wspólny Mianownik” dotyczy również naszej współpracy radiowej. W rozmowach z Tomkiem przy okazji współpracy nad nagraniem piosenki „Każdy Chce Kochać” z „Autentyk 2” doszliśmy do prostych wniosków. Mamy wspólny „mental” i światopogląd. Reszta to szufladki, które wymyślają ludzie po to, aby było im prościej.

Wywiady
Wywiad z Vieniem
„Wspólny Mianownik” to 8 remiksów moich kompozycji z lat poprzednich i dwa premierowe utwory. Jeden z nich czyli „Potwór” to pierwszy singiel z tej płyty.
Komentarze (1)
Komentarze
To raczej nie jest Vienio :)