Leszek Możdżer szykuje się do nagrania płyty z własną muzyką, akordeonista Marcin Wyrostek zapowiada premierę nowego albumu jesienią, a pisarz Zygmunt Miłoszowski obiecuje skoncentrować się na pisaniu.

Wszyscy trzej odwiedzili plenerowy salon Empiku na półmetku Festiwalu Dwa Brzegi 2011 w Kazimierzu Dolnym.

Fortepian i siłownia

Nikt by nie uwierzył, że w dużym przecież, ale jednak niewykonanym z gumy namiocie Empiku może zmieścić się aż tylu fanów muzyki jazzowej. Nic dziwnego, że na spotkanie z Leszkiem Możdżerem przybyło tak wielu ludzi - jego interpretacja utworów Krzysztofa Komedy jest obecnie najlepiej sprzedającą się płytą w Polsce (album "Komeda" wyprzedził m.in. najnowsze krążki Beyonce i grupy Kamila Bednarka). Tym razem jednak wszyscy chcieli usłyszeć, co słynny pianista ma do powiedzenia.

Leszek Możdżer opowiadał m.in. o nagrywaniu utworów Komedy w swoim mieszkaniu przerobionym na studio nagraniowe i o tym, że z czasem odczuwa coraz większą potrzebę bycia wiernym formie, w jakiej została skomponowana muzyka. Właśnie dlatego jego interpretacja Komedy tak bliska jest oryginałowi, a na improwizacje pozwalał sobie tylko w tych miejscach, które pozostawił dla wykonawcy sam twórca. Realizacja nagrań trwała zaledwie... dwa dni. - Te tematy wcale nie są trudne, ale są bardzo nasycone emocjami. Akurat mój czas był emocjonalnie na tyle bogaty, że udało mi się zawszeć w muzyce Komedy wszystko, co wtedy czułem i być może dlatego ta płyta ma tak szerokie grono odbiorców. W muzyce chodzi właśnie o to, żeby pokazać emocje - opowiadał pianista.

Możdżer wyjaśnił też, dlaczego zrobił sobie kilkuletnią przerwę w komponowaniu własnych utworów. - Poczułem się w pewnym momencie zablokowany i nie chciałem stać się karykaturą samego siebie. Zacząłem rozumieć, że pewne rzeczy sprzedają się lepiej, że dziewczynom podoba się granie w górnym rejestrze i tak dalej. To wszystko odbierało mi uważność i szczerość wypowiedzi. Postanowiłem nic nie nagrywać przez parę lat, żeby zorientować się, kim tak naprawdę jestem i co chcę powiedzieć. Wydaje mi się, że w przyszłym roku będę gotowy, żeby nagrać coś swojego.

Wśród wielu pytań zadawanych przez publiczność (nastolatki pytały m.in. o to, czy ma żonę i dzieci oraz czy nie czuje się samotny, pojawiły się także tematy związane z doskonaleniem warsztatu. Okazało się, że obecnie niemałą rolę w tej części życia Leszka Możdżera odgrywa... siłownia! Muzyk zwrócił uwagę, że dla pianisty ważne jest wzmocnienie mięśni kręgosłupa, a także ogólna kondycja, która pomaga lepiej znosić długie koncerty.

Krowa za akordeon

Na czym polega wyższość akordeonisty nad pianistą? Na tym, że może przybyć na spotkanie z własnym instrumentem. Jak Marcin Wyrostek, który odwiedził Kazimierz Dolny w drodze na Mazury, gdzie będzie koncertował 5. sierpnia. Muzyk nie tylko opowiedział o przechodzącej z pokolenia na pokolenie fascynacji akordeonem (jego dziadek sprzedał krowę, by kupić pierwszy taki instrument), o swojej płycie "Magia Del Tango" oraz kilku projektach, m.in. najnowszym z Kayah, ale także wystąpił z krótkim recitalem. W namiocie Empiku zabrzmiały "Libertango" Piazzoli, "Zima" Vivaldiego i bałkański folk (tego typu muzyka ma pojawić się na nowej płycie Marcina Wyrostka) z powracającym motywem ze... "Stawki większej niż życie".

Zwycięzcy drugiej edycji programu "Mam talent" tak spodobało się w Kazimierzu Dolnym, że zapowiedział się z wizytą w przyszłym roku. Kolejny album Wyrostka, tym razem z zespołem Coloriage, ma ukazać się jesienią.

Będzie więcej kryminałów

Zygmunt Miłoszewski nie rozpieszcza czytelników wydawaną co i rusz powieścią, a powinien. Na koncie ma na razie dwie, za to znakomite: horror "Domofon" i kryminał "Uwikłanie". Pisarz spotkał się z czytelnikami w Kazimierzu Dolnym dokładnie dwa miesiące po premierze ekranizacji tej drugiej powieści i z czystym sumieniem mógł powiedzieć: - Jeśli jeszcze nie czytali państwo książki i nie oglądali filmu, zdecydowanie doradzam książkę.

Dla miłośników twórczości Miłoszewskiego mamy po festiwalowym spotkaniu dobrą wiadomość: już jesienią tego roku ma ukazać się jego najnowsza powieść kryminalna "Ziarno prawdy". Będzie to drugi tom trylogii z prokuratorem Teodorem Szackim w roli głównej. Tym razem fabuła została umieszczona nie na warszawskim Powiślu, lecz w Sandomierzu, do którego autor przeprowadził się na pół roku, by lepiej poznać miejsce akcji. Miłoszewski pracuje już nad ostatnim tomem wieńczącym cykl i zamierza w najbliższych latach skoncentrować się na pisaniu książek.

Dziś festiwalowy namiot Empiku odwiedzą dwie śpiewające damy: Olga Szomańska (16.00) i Paulina Przybysz (18.00).

z Kazimierza Dolnego Magdalena Walusiak