Na Suwalszczyźnie kończy się pierwsza faza zdjęć do filmu Ryś według scenariusza i w reżyserii Stanisława Tyma. To oczekiwana od wielu lat kontynuacja losów prezesa Ryszarda Ochódzkiego - sławnego Misia z filmów Stanisława Barei. Produkcja jest utrzymywana w ścisłej tajemnicy, na plan wstęp mieli tylko nieliczni. Nawet aktorzy nie poznali całego scenariusza, otrzymali jedynie fragmenty, w których występują kreowane przez nich postaci.

Skąd ta tajemnica? - Staszek nawet w najmniejszych rólkach obsadził wybitnych, zawodowych aktorów - mówi wcielający się w jedną z ról Marian Glinka. To świetny, gwarantujący sukces, pomysł. Myślę, że stąd ta tajemnica, po co ujawniać wszystko od razu? - przekonuje aktor.

W mediach pojawia się wiele spekulacji dotyczących tego, co się dzieje na planie. Już pierwszego dnia zdjęciowego zauważono kilka niespodzianek obsadowych. Wśród aktorów jest Krzysztof Globisz (w sutannie), Joanna Szczepkowska oraz niezawodny Janusz Rewiński. Media podały też jedną nieścisłą informację. Po planie miał się rzekomo kręcić sobowtór Stanisława Tyma. Ta postać to jednak nie sobowtór, lecz rodzony brat reżysera. Antoni Tym pokaże się w filmie w pełnej charakteryzacji. Co to będzie za rola? Tego twórcy jeszcze nie chcą zdradzić. - Do tej roli potrzebowaliśmy osoby względnie do mnie podobnej, stad ten wybór - mówi Stanisław Tym. Nic więcej nie wiadomo. Antoni Tym ma już za sobą pewne doświadczenia filmowe, w Misiu był przechodniem z psem w finałowej scenie filmu.

Ryś to powrót do postaci Ryszarda Ochódzkiego. Prezes Klubu Sportowego Tęcza sprawnie radzi sobie z przemianami ustrojowymi w kraju. Widocznie dla ludzi takich jak on miejsce znajdzie się w każdej rzeczywistości. Scenariusz, jak twierdzą ci, którzy go czytali, jest śmieszny, mądry i naprawdę zaskakujący. W filmie pojawi się kilka dobrze znanych widzom postaci, jak choćby Wacław Jarząbek (Jerzy Turek), Maria Wafel (Zofia Merle) czy Zygmunt Molibden (Krzysztof Kowalewski), ale też szereg zupełnie nowych. 

Produkcja Rysia przeniesie się teraz do Warszawy. Premiera filmu planowana jest w lutym 2007 roku.

Fot.Piotr Bujnowicz, Fabryka Obrazu, Jawa
Jawa/M.W.