Wystąpi? Nie wystąpi? Niemal do ostatniej chwili podczas realizacji trzeciej części Piratów z Karaibów nie było wiadomo, czy w obsadzie pojawi się gitarzysta Rolling Stonesów Keith Richards. O tej roli spekulowano od dnia premiery Klątwy Czarnej Perły. Wszyscy twierdzili, że jeśli Jack miałby mieć ojca, musiałby to być właśnie muzyk Stonesów: ten sam chód, ten styl i to „swobodne podejście do życia” - wypisz wymaluj Richards! I ostatecznie - wystąpił. Jak mu poszło? Polscy widzowie będą mogli sprawdzić to 25 maja, kiedy film tafi do kin.
Keith Richards miał wystąpić już w poprzedniej części cyklu, ale uniemożliwił mu to niefortunny upadek z palmy. W tajemnicy odbywały się specjalne pokazy Piratów... dla Stonesów, do ostatniej chwili ustalano szczegóły tej kreacji. I jest! Richards zagrał samego szefa piratów. - To kawałek o wolności, dziecinko - komentował Piratów... i swój w nich udział słynny rockman. - Idzie tu nie o to, żeby zniszczyć establishment, ale żeby nie dopuścić, by on zniszczył ciebie. Kiedy pierwszy raz usłyszałem o tym pomyśle, byłem przekonany, że to numer filmowy w stylu Elvisa Presleya. Mam wziąć gitarę, stanąć na planie, coś zagrać i zaśpiewać. Ale gdy przeczytałem cały scenariusz, pomyślałem sobie, że to dla mnie naturalne zadanie do wykonania. No i zrobili dla mnie fajną gitarę - opowiada Richards.
Gitarę skonstruował słynny twórca instrumentów muzycznych Danny Farrington.
- Wszyscy czekali na niego jak na przejście huraganu - mówi o udziale Richardsa w realizacji filmu Johnny Depp. - Na planie pojawili się ludzie, których tu nie było od miesięcy. Myślę, że Sparrowa i Teague’a łączy twarda miłość. Bo Teague to jeden z tych piratów, którzy w jednej chwili przyciskają cię czule do serca, w drugiej zaś gotowi są załatwić cię na amen. A nawet najpierw załatwią cię na amen, a potem czule wyściskają. Po prostu nigdy nie wiadomo, czego się po takim gościu spodziewać.
- Myślę, że Keith nieźle się bawił, chyba ciężko było mu opuścić plan - ocenił producent Piratów... Jerry Bruckheimer. - A pomiędzy ujęciami kręcił się wszędzie i przyglądał wszystkiemu.
Nieoficjalne doniesienia były mniej idylliczne: Richards podczas zdjęć bywał podobno lekko podchmielony. Choć to zapewne jedynie ze względu na element wczucia się w rolę, przecież piraci i rum to niemal jedno.
Big Bang/M.W.

Aktualności
Rockowy pirat wszech czasów
Wystąpi? Nie wystąpi? Niemal do ostatniej chwili podczas realizacji trzeciej części Piratów z Karaibów nie było wiadomo, czy w obsadzie pojawi się gitarzysta Rolling Stonesów Keith Richards. O tej roli spekulowano od dnia premiery Klątwy Czarnej Perły.
Komentarze (0)