„Księga czarów” to gra planszowa dla dwóch osób, w której wcielamy się w czarodziejów. Pojedynek wygrywa potężniejszy mag, który uzbiera największą liczbę punktów. A o te przyjdzie nam walczyć w kilku rundach. Cała rozgrywka nie powinna nam zająć więcej niż 40 minut, co moim zdaniem jest ogromną zaletą tej planszówki – można w nią zagrać o każdej porze i nie trzeba poświęcić długich godzin, by tytuł ograć od „a” do „z”. Zacznijmy od początku.
Co znajdziemy w „Księdze czarów”?
Niewątpliwie największym atutem i elementem robiącym spore wrażenie, jest oprawa graficzna gry. Twórcy naprawdę się postarali, co stanowi powiew świeżości – kto grywa w planszówki dla dwóch osób, ten wie, że nie łatwo znaleźć tytuł tak pięknie wydany, z dbałością o wszystkie szczegóły.
Pięknie wykonane elementy nadają grze wyjątkowego charakteru, a całość tworzy klimatyczny świat, wciągający graczy od pierwszego rzutu kostką. Mojemu przeciwnikowi planszówka przypomniała o uwielbianych sesjach RPG z czasów licealnych. W niewielkim pudełku (które z powodzeniem można zabrać na wakacje!), przypominającym tytułową księgę czarów znajdziemy kilka magicznych przedmiotów:
- Karty magii – najważniejszy element gry, to one dają nam magiczne moce i punkty zapewniające wygraną. Zostały podzielone na trzy typy: karty z umiejętnościami stałymi, których możemy używać co rundę, karty jednorazowe, działające raz na całą rozgrywkę i umiejętności natychmiastowe – tę kartę, jak sama nazwa wskazuje, trzeba wykorzystać od razu;
- Karty mocy – używamy ich do zagrywania kryształów na odpowiednich kartach lokacji. Każdy z graczy otrzymuje dokładnie takie same karty mocy na całą grę;
- Karta portalu – wyjątkowa karta, która umożliwia przeniesienie kryształów do dowolnie wybranej przez nas lokacji;
- Płytki lokacji – jest ich tyle, ile oczek na kostce. Przy każdej płytce lokacji znajduje się karta mocy. Ilość wyrzuconych oczek wskazuje, na którą lokację możemy umieścić kryształy;
- Plansze graczy – bardzo fajny element, który ułatwia zapamiętanie przebiegu rundy i pomaga w liczeniu zdobytych punktów (w kształcie księgi!);
- Żetony przerzutu – pozwalają na ponowny rzut kością;
- Kryształy – waluta w grze. Kto zgromadzi ich więcej przy lokacji, wygrywa przypisaną kartę magii.
Najlepsze zostało na koniec, a mowa o… instrukcji! Ta zasługuje na kilka zdań pochwały, bo dawno nie miałam w rękach tak czytelnie rozpisanych zasad gry. Niech nie zrazi was ilość stron, każda z nich jest niezbędna i w odpowiedniej kolejności wprowadza w kolejne fazy rozgrywki.
Dla bardziej zaawansowanych graczy wystarczy jedna runda z instrukcją w dłoni. Na ostatniej stronie twórcy umieścili też skrót wszystkich zasad, do którego zawsze można zerknąć, by rozwiać ewentualne wątpliwości.
Niech najlepszy czarodziej zwycięży!
„Księga czarów” to gra logiczna, w której wygrywa lepszy strateg. Jej mechanika jest dosyć prosta, ale jednocześnie oferuje wiele możliwości taktycznych. Bez większych problemów poradzą sobie zarówno gracze stawiający pierwsze kroki w planszówkowym świecie, jak i starzy wyjadacze.
Naszym zadaniem jest zdobywanie kart magii, które dają specjalne umiejętności i, co najważniejsze, są punktowane. Kto pierwszy zdobędzie 13 punktów, ten wygrywa. Ważnym elementem gry są również interakcje między graczami – można bowiem kraść sobie karty i przeszkadzać w zdobywaniu punktów przez rywala. Rozgrywka podzielona jest na rundy, a każda z nich składa się z pięciu faz, dzięki czemu gra jest bardzo dynamiczna i wciągająca.
Faza 1: Dobieranie kryształów.
Faza 2: Zagranie kart mocy – gracze najpierw rzucają kośćmi i ewentualnie wykorzystują żetony przerzutu, jeśli liczba oczek nie jest satysfakcjonująca. Następnie zagrywamy karty mocy – po jednej do każdej kości. Na końcu umieszczamy kryształy na kartach magii.
Faza 3: Użycie portalu – jeśli na karcie portalu znajdują się nasze kryształy, to w tym momencie musimy je przenieść na inną, wybraną przez nas kartę magii.
Faza 4: Aktywacja umiejętności – najciekawsza część rundy. Teraz wchodzimy w interakcję, zagrywając swoje karty magii. Znajdziemy w nich zarówno karty, mogące nam pomóc w grze, jak i takie, które przeszkodzą naszemu przeciwnikowi.
Faza 5: Rozpatrzenie lokacji – w tej fazie przechodzimy po kolei po każdej z sześciu lokacji i rozstrzygamy, kto wygrał kartę magii. O tym decydują dwa czynniki – po pierwsze trzeba mieć na lokacji wymaganą liczbę kryształów, a po drugie musimy zyskać odpowiednią przewagę nad przeciwnikiem. Na koniec liczymy zdobyte punkty.
Przez te wszystkie etapy przechodzimy do momentu, aż któryś z graczy zdobędzie 13 punktów. Jeśli jednak gra skończyła się dla was zbyt szybko, możecie bez przeszkód grać dalej i ustalić sobie wyższy próg punktów do zdobycia.
Dodatkowy wariant gry
Twórcy „Księgi czarów” przewidzieli też sytuacje, w której podstawowy wariant gry może być zbyt prosty albo po prostu po pewnym czasie zapragniecie urozmaicenia rozgrywki. W trakcie przygotowania do gry wprowadzacie wtedy kilka znaczących zmian, które sporo namieszają, skutecznie utrudniając pojedynek. Nie muszę chyba mówić, że czas w zaawansowanej wersji sukcesywnie się wydłuży.
Jeśli szukacie gry planszowej, która wciągnie was w świat magii, a jednocześnie nie będzie zbyt skomplikowana, to „Księga czarów” z pewnością przypadnie wam do gustu.
Gotowi na pojedynek wielkich czarodziejów? Łapcie za karty (i różdżki!) – niech lepszy mag zwycięży! A po więcej wieści dotyczących najlepszych gier planszowych zapraszamy do działu Gram.
Komentarze (0)