Nie każdy, kto biega, zna określenie, jakim jest kadencja kroku. To zagadnienie, które dotyka biegaczy bardziej zaawansowanych. Niestety często nawet oni, wpadają na pierwszy lepszy artykuł na temat tego zagadnienia i zostają z informacją, że najlepsza kadencja kroku to 180. Jednak zgłębiając temat, dowiadujemy się, że owa kadencja jest korzystna, ale głównie w odniesieniu do biegaczy długodystansowych.
Kadencję możemy wytrenować
W pierwszej kolejności musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, jak możemy poprawić swoje wyniki? Są na to dwa sposoby – zwiększając kadencję kroku, czyli liczbę kroków w czasie 1 minuty biegu lub wydłużając krok albo łącząc te dwie rzeczy. Jak możecie się spodziewać, nie jest to wcale takie łatwe, ale możliwe do zrobienia. Pamiętajmy jednak, że wiele będzie zależało od tego, jakim typem biegacza jesteście, jak dobrze potraficie sobie poradzić z techniką biegu oraz na ile znacie swoje ciało. Plus jest taki, że można nad tym pracować.
Po pierwsze, wykonywanie mocniejszych treningów, takich jak zabawy biegowe czy rytmy, to świetny czas na to, by skupić swoją uwagę na aspekcie techniki, w tym ilości i częstotliwości stawianych kroków.
Po drugie, znajdźcie górkę, taką z nachyleniem, której prawie nie widać gołym okiem, bardzo delikatną. Dlaczego? By nie miała ona wpływu na technikę, abyście nie hamowali automatycznie, a pozwolili sobie na to, żeby puścić nogi, zakręcić nimi jak najszybciej się da.
Po trzecie, wszelkiego rodzaju skipy, szczególnie półskip A oraz skip A, wykonane z uwagą na dynamikę kroku. Taki rodzaj ćwiczeń uświadomi naszemu organizmowi, że szybsza praca jest możliwa. Możecie na odcinku 60 m wyznaczyć 6 krótkich, 10-metrowych odcinków i wykonać 10 m mocnego półskipu i 10 m truchtu. Powtórzcie ćwiczenie 3 razy w ramach rozgrzewki.
Po czwarte, na samą długość kroku będą wpływały takie ćwiczenia jak wieloskok czy wydłużony skip A. Rozstawcie bereciki w większych odległościach niż zazwyczaj i spróbujcie pokonać wyznaczony odcinek technicznie w formie wysokiego, wydłużonego skipu A. Odsuwając bereciki od siebie jeszcze dalej, okaże się, że wasz skip zamieni się w bieg, do którego dążymy (przy założeniach: wysokie kolano, długi krok).
Jak zmierzyć kadencję kroku?
Jeżeli macie zegarek, który wykonuje pomiary, odnajdźcie te dane w urządzeniu. Można je monitorować na każdym treningu i jest to z pewnością jeden z parametrów, który wskazuje na to, czy trening był udany. Wzrost kadencji będzie oznaczał generalne polepszenie waszych wyników. Na pewno zaobserwujecie też, że na samych startach kadencja jest wyższa (i dobrze). Jeżeli jednak nie posiadacie zegarka, wciąż możecie sprawdzić, z jaką kadencją kroku się poruszacie. Trzeba w trakcie 30 sekund policzyć kroki jednej nogi i pomnożyć wynik razy cztery.
Podsumowanie
Biorąc pod uwagę, że większość biegaczy amatorów porusza się z kadencją ok.160, wizja 180 jest dobrą motywacją i niezłym punktem odniesienia. Oczywiście kadencja może być jeszcze wyższa, czego wam życzę.
Więcej porad treningowych znajdziesz w pasji Biegam.
Zdjęcie okładkowe: Shutterstock
Komentarze (0)