SKOK, czyli Studenckie Konfrontacje Osobowości Kabaretowych to kolejne spotkanie z cyklu „Kabaretowa Stodoła”, tym razem inaugurujące w warszawskim klubie offową scenę kabaretową. Premierowa impreza, podczas której odbędzie się pokaz filmu Władysława Sikory (ex Kabaret Potem , ex Wytwórnia A'YoY ). - "Zamknięci w Celuloidzie", zaplanowano na wtorek 29 stycznia. Gosciem specjalnym SKOK-u będzie Magda Mleczak (ex Kabaret Szum).

SKOK to offowa scena kabaretowa odbywająca się ramach Kabaretowej Stodoły. Podczas SKOK-u, można będzie zobaczyć artystów nieznanych a uznanych oraz znanych w nietypowych rolach. Tu pojawią się przymiarki do nowych programów oraz premierowe programy kabaretowe. Zobaczyć będzie można filmy kabaretowe a także inicjatywy z pogranicza satyry i ciasta biszkoptowego

Jak mówią sami twórcy: "Zamknięci w Celuloidzie" jest filmem niepoważnym, niepotrzebnie poruszającym dylematy filozoficzne. Narracja filmowa poprowadzona jest w sposób bezczelnie niedyskretny, a do tego wbrew szlachetnym regułom kina. Na całość składają się trzy historie miłosne w tym samym miejscu i podobnym czasie. To, co je różni to wszystko pozostałe - poetyka, reguły, środowisko a także elementy filmowe - montaż, tempo, muzyka (do każdej historii muzykę pisał inny kompozytor). Osią fabuły jest odkrycie pierwszego głównego bohatera - Tomka. Jest to gruntowne odkrycie na miarę prywatnego przewrotu kopernikańskiego. Swoją wiedzą Tomek dzieli się z bohaterami innych historii, z różnym skutkiem.
Podsumowując "Zamknięci w Celuloidzie" to trzy zupełnie różne, ale podobne historie - splecione przewrotem kopernikańskim, z duchami i ekipą filmową w tle. Ktoś mógłby powiedzieć: chaos. I niech mówi dopóki jest wolność słowa. "Zamknięci w Celuloidzie" byli ukręceni za nieduże pieniądze w Zielonej Górze i jej okolicach. Główne role w filmie grają kabareciarze młodego i średniego pokolenia o rodowodzie zielonogórskim oraz poznańskim. W epizodach pojawiają się Twarze. Film trwa 82 minuty. I jest o 2 minuty za długi. Ale ni cholery nie wiadomo, które to 2 minuty.”

Magda Mleczak - to ewenement na skalę ogólnopolską. Jedyna kobieta wśród stand-upowców. Sama jedna robi one-man show, przy czym w jej przypadku „man” nie tyle oznacza mężczyznę, co człowieka. Przynajmniej taką ma nadzieję. Odważna, grająca bardzo dobry solowy program, niewielka ciałem, ale wielka duchem i poczuciem humoru. Z powodzeniem wciela się w przeróżne postaci, a kunszt aktorski podparty jest u niej znakomitym tekstem pokazującym współczesną rzeczywistość w krzywym zwierciadle. Sama pisze, gra, wymyśla swoje sceniczne wcielenia. Sama siebie reklamuje w taki sposób: „ Można mnie zaprosić, przecież ja prawie miejsca nie zajmuję”. Ale potem w głowach publiczności zostaje na długo.


„Kabaretowa Stodoła” - SKOK - Studenckie Konfrontacje Osobowości Kabaretowych

29 stycznia, godz. 19:00
Klub Stodoła, Warszawa
Bilety: studenci - 5 zł, normalny - 10 zł.
Stodoła/I.J.