Specjalny rocznicowy box płytowy oraz jubileuszowy koncert zamiast szampana i fajerwerków. Tak krakowska grupa Pod Budą zamierza obchodzić 30 - lecie swojego istnienia, ponieważ jak twierdzą członkowie zespołu, to o czym śpiewają dalekie jest od blichtru i szpanu. Wydawnictwo, skromnie zatytułowane: Pod Budą. Antologia ukaże się na rynku 27 września, a poprzedzi je koncert, który będzie miał miejsce 14 września na Rynku Głównym w Krakowie.

Pod Budą. Antologia jest podsumowaniem wieloletniej działalności zespołu. Box zawiera 10 monograficznych płyt oraz DVD z fragmentami wybranych koncertów (Bardzo Smutna Piosenka Retro, Tokszoł), recitali (List do świata, W naszym ogrodzie) i teledyskami zespołu. Całość uzupełnia książeczka z tekstami piosenek i zdjęciami archiwalnymi.

Historia zespołu

Początki kariery Grupy Pod Budą to połowa lat 70. W Polsce królował wtedy rock'n'roll, a grupa krakowskich przyjaciół postanowiła zacząć grać ballady. Najpierw istniał kabaret studencki "Pod Budą", do którego po sześciu latach samotnych występów i działalności (m.in. w "Telewizyjnych Spotkaniach z Balladą") dołączył ANDRZEJ SIKOROWSKI.

Pod Budą jest starą, dobrą, sprawdzoną firmą. Składa się z grupy przyjaciół posiadającej ciepły ogląd świata, lubiącej po prostu ze sobą być, grać i śpiewać. Elementem sprzyjającym trwałości zespołu jest bez wątpienia konsekwencja w tym co robią, sposób podejścia do melodyki, warstwy tekstowej, aranżacji. Brzmienie grupy - od lat takie samo, modyfikowane jedynie poprzez nowinki techniczne wprowadzane do instrumentów - jest efektem wspólnych poszukiwań, choć niezaprzeczalnie zespół prowadzony jest przez lidera (również autora wszystkich tekstów) - Andrzeja Sikorowskiego.

Piosenki Pod Budą są melodyjne i stają się nieraz przebojami, choć ich autor twierdzi, że nie zna recepty na pisanie hitów. Ich teksty z biegiem czasu uległy modyfikacjom - mniej w nich liryzmu, więcej ironii. Jest to związane z czasem, który upływa, nagromadzonymi doświadczeniami, a co za tym idzie, innego rodzaju postrzeganiem świata - Andrzej Sikorowski nie kryje, że bardziej ironicznym, bardziej zgryźliwym.

Pod Budą bardzo dużo koncertuje po kraju, nierzadko też wyjeżdżając na koncerty za granicę. Grupa cieszy się niekłamaną sympatią publiczności, a grono to jest coraz większe, bowiem obejmuje kolejne pokolenia - tych, którzy mieli po dwadzieścia lat, gdy zespół zaczynał grać i ich dorastające teraz dzieci.


I.J/emi music poland