Wyróżniona prestiżową nagrodą  Hugo powieść fantastyczna „Hyperion” Dana Simmonsa trafi z kart książki na kinowe ekrany. Producent filmowy Graham King podpisał bowiem 3 kwietnia 2008 roku umowę z Warner Brothers na ekranizację wspomnianej wyżej nagrodzonej serii science fiction.

King wyprodukuje film pod swoją marką GK Films. Pierwsza z książek serii, „Hyperion”, została nagrodzona Hugo za najlepszą powieść 1990 roku, podczas gdy jej kontynuacja - „Upadek Hyperiona” - była nominowana do Nebula Award w kategorii Najlepsza Powieść. Obie powieści wydaje w Polsce Wydawnictwo Mag, a „Upadek Hyperiona” ukaże się w Polsce 27 czerwca.

King nabył prawa do ekranizacji powieści kilkanaście lat temu, ale przed jej produkcją powstrzymywał fakt skomplikowanej struktury powieści, nieliniowo prowadzonej narracji inspirowanej Dekameronem Bocaccia i XIV - wiecznymi Opowieściami Kanterberyjskimi Geoffreya Chaucera.

Akcja Hyperiona rozgrywa się na planecie Hyperion znanej z Grobowców Czasu, wielkich artefaktów, które przemieszczają się w czasie. Na ich straży stoi tajemnicza, pełna grozy postać, która nabija swoje ofiary na metalowe drzewa. W polskim wydaniu powieści angielski termin Shrike, oznaczający Dzierzbę został przetłumaczony przez Arkadiusza Nakoniecznika jako Chyżwar. Dzierzba to ptak znany ze swojego wyjątkowego sposobu gromadzenia zapasów. Nabija on larwy i pędraki na kolce krzewów, w ten sposób gromadząc zapasy.
Treścią powieści jest przybycie na planetę Hyperion siedmiorga pielgrzymów: Kapłana, Żołnierza, Uczonego, Poety, Kapitana, Detektywa i Konsula. W obliczu zbliżającej się nieuchronnie międzygalaktycznej wojny mają oni za zadanie dotrzeć do mitycznych grobowców, by znaleźć w nich Chyżwara. Zna ona, być może, metodę, która pozwoli zapobiec zagładzie całej ludzkości. Każdy z pielgrzymów opowiada swoja historię, podobnie jak bohaterowie Dekameronu i Opowieści Kanterberyjskich. Każdy z pielgrzymów będzie mógł przedstawić Chyżwarowi swoją prośbę, lecz wysłuchany zostanie tylko jeden. Pozostali będą musieli zginąć.

Nazwa powieści jak i pomysł został przez Simmonsa zaczerpnięty z twórczości wybitnego poety angielskiego romantyzmu, Johna Keatsa. Również w hołdzie dla Keatsa Simmons umieścił w swojej opowieści postać na nowo odrodzonego poety.

Mag/I.J.