Fundacja Edukacji Wizualnej oraz Muzeum Sztuki w Łodzi zapraszają na otwarcie wystawy Łódź Getto - Fotografie Henryka Rossa, które odbędzie się w dniu 29.08.2005 o godzinie 17.30 w głównym gmachu muzeum przy ul. Więckowskiego 36. Ekspozycję, złożoną z  50 fotografii, będzie można oglądać do 19 września.
Wystawa zdjęć Henryka Rossa to wydarzenie niezwykle ważne dla Łodzi, przeszłości i teraźniejszości miasta oraz jego mieszkańców. Przedstawia historię, która ma fundamentalne znaczenie w zrozumieniu czasów minionych i współczesnych.
Henryk Ross, obok Mendla Grossmana, był jednym z dwóch, oficjalnie mianowanych fotografów, łódzkiego getta. Pracował dla Działu Statystycznego w latach 1940-1944. W tym czasie zebrał ponad 6.000 negatywów, które przed likwidacją getta zakopał. Po wojnie wydobył je i przewiózł do Izraela. Do jego obowiązków należało przede wszystkim wykonywanie zdjęć legitymacyjnych oraz fotografowanie zmarłych, których ciał nie można było zidentyfikować. Jednakże wielokrotnie, z narażeniem życia swojego i najbliższych mu osób, dokumentował fakty ukrywane przez nazistowską administrację oraz sytuacje i zdarzenia z życia prywatnego.
Wystawa Łódź Getto została podzielona na dwa bloki: zdjęcia publiczne i prywatne. Pierwszy z nich to fotografie przedstawiające najtragiczniejszy i najbardziej nieludzki obraz getta: deportacje, konających z głodu ludzi, rozstrzelania. Drugi blok to zdjęcia intymne, ukazujące codzienność, w której znalazło się miejsce i czas na miłość, macierzyństwo oraz chwile radości.

Wystawa związana jest z obchodami 61. rocznicy likwidacji getta łódzkiego i w Polsce zostanie zaprezentowana po raz pierwszy. Towarzyszy jej album w języku angielskim, wydany przez Archiwum Współczesnych Konfliktów w Londynie (Archive of Modern Conflict in London) oraz katalog w języku polskim i angielskim, przygotowany przez Fundację Edukacji Wizualnej. Wystawa została sprowadzona do Polski przez Fundację Edukacji Wizualnej i zaprezentowana przy współpracy z Muzeum Sztuki w Łodzi i Urzędem Miasta Łodzi.  Fotografie Henryka Rossa należą do zbiorów Archiwum Współczesnych Konfliktów w Londynie. Twórcami wystawy są Timothy Prus, Chris Boot i Martin Parr, kuratorem ze strony Fundacji Edukacji Wizualnej - Krzysztof Candrowicz, a ze strony Muzeum Sztuki - Sylwia Witkowska.
Krzysztof Candrowic o zdjeciach henryka Rossa
Za każdym razem kiedy oglądam fotografie z łódzkiego getta nie mogę powstrzymać swojej złości i braku zrozumienia dla rzeczywistości, która została narzucona setkom tysięcy Żydów deportowanych z całej Europy. W ciągu pięciu lat północna część Łodzi zamieniła się w ośrodek terroru, przemocy, wszechogarniającego głodu i śmierci. Zdjęcia, które powstały w getcie stanowią historyczny dokument tego okrucieństwa. Deportacje, zbiorowe  egzekucje, umierający z wyczerpania ludzie - to obrazy tkwiące w naszej pamięci zbiorowej jako przykłady bestialstwa, zgotowanego przez nazistowski aparat zbrodni.

Wystawa Łódź Getto, zawierająca prace autorstwa Henryka Rossa, jest ciekawa i zarazem kontrowersyjna, ponieważ zderza tenże oficjalny wizerunek getta z prywatnymi zdjęciami autora. I właściwie ta druga cześć kolekcji stanowi o wyjątkowości zbioru. Dramat i cierpienie tysięcy istnień, zestawiony z obrazami szczęśliwego życia członków żydowskiej administracji getta, wprowadza pewną konsternację i niepokój. Być może jednak fakt, że obok tak wielkiego okrucieństwa, mimo wszystko jest miejsce na piękno i szczęście powinien skłaniać do pozytywnych wniosków?
Wystawę prac Henryka Rossa miałem okazję zobaczyć po raz pierwszy w lipcu 2004 roku we Francji, podczas międzynarodowych spotkań fotograficznych w Arles. Ekspozycja pt. Lodz Ghetto oraz obszerny album fotograficzny pod tym samym tytułem skupiły największe zainteresowanie gości festiwalu. Zdjęcia Rossa intrygowały publiczność z wielu względów. Po pierwsze, była to jedyna wystawa o charakterze historycznym, na festiwalu stanowiącym przegląd współczesnej fotografii.
Po drugie, zdjęcia zostały wyeksponowane w wyjątkowo wyestetyzowanej formie. Same kadry, z fotograficznego punktu widzenia, stanowią piękne obrazy, natomiast twórcy wystawy dodali do nich staranną oprawę oraz czarne ramki odsłaniające skrawki perforacji negatywu. Jednak przede wszystkim wystawa poruszyła samą problematyką, atmosferą tajemniczości powstałą wokół zdjęć oraz niejednoznaczną sylwetką autora, budzącą wiele pytań i wątpliwości.

Aby zrozumieć dlaczego fotografie Rossa tak fascynują należy poznać okoliczności,
w jakich powstały, biografię autora oraz drogę jaką przeszły jego zdjęcia, by zostać przedstawione szerszemu audytorium. Spróbuję zatem naświetlić kilka istotnych faktów z życia autora. Henryk Ross urodził w 1910 roku w Warszawie.

Po osiągnięciu wieku dojrzałego rozpoczął pracę w Łodzi jako fotograf sportowy. Na krótko przed niemiecką okupacją został wcielony do polskiej armii, a po jej kapitulacji wrócił do Łodzi. Tam czekał na niego nakaz przymusowego przesiedlenia do północnej dzielnicy miasta, zaprojektowanej jako przyszłe getto.
Obok Mendla Grossmana, został mianowany jednym z dwóch oficjalnych fotografów, zatrudnionych przez Departament Statystyki - organ nowoustanowionej administracji łódzkiego getta. Jego zadaniem było wykonywanie zdjęć legitymacyjnych oraz prowadzenie fotograficznej dokumentacji życia codziennego, która służyła oficjalnej, nazistowskiej propagandzie. Jednak oprócz fotografii wchodzących w zakres jego obowiązków, Ross wykonał także tysiące zdjęć prywatnych oraz takich, które przedstawiały niemiecki aparat zbrodnii m.in. deportacje, zbiorowe groby i inne ukrywane fakty. Wielokrotnie fotografował z ukrycia, ryzykując swoje życie. Latem 1944 roku, tuż przed likwidacją getta, zakopał większość negatywów w nadziei, że w przyszłości je odnajdzie. I tak się stało, wraz ze swoją żoną Stefanią znalazł się wśród 5 % ocalonych po likwidacji getta. Po zakończeniu wojny odnalazł i wykopał ukryte klisze.

W 1950 roku, na wieść o ustanowieniu państwa żydowskiego, tak jak większość zamieszkałych w Łodzi Żydów, wyjechał do Izraela, gdzie spędził resztę swojego życia. Zmarł w 1991 roku, a sześć lat później jego syn przekazał do Archiwum Współczesnych Konfliktów w Londynie (Archive of Modern Conflict in London) ponad 3000 negatywów, oficjalne ogłoszenia, gazety wydawane w getcie, pieniądze i inne oryginalne dokumenty.
W 2004 roku Timothy Prus i Martin Parr przygotowali wystawę, której odsłona miała już miejsce w trzech krajach: Francji, Holandii i w Czechach. Tak długa była droga zanim zdjęcia powróciły do Łodzi - miejsca w którym powstały.
Niemal wszystkie obecnie funkcjonujące obrazy łódzkiego getta zostały wykonane przez Rossa bądź Grossmana. Razem pozostawili po sobie tysiące zdjęć i w niektórych sytuacjach trudno ustalić, który z fotografów jest autorem poszczególnych prac. Niekiedy ich podejście do fotografii różniło się. „On nie szukał piękna, ponieważ w getcie nie było żadnego piękna” - to słowa Arieh Ben-Menahem, ze wstępu do książki With a Camera in the Ghetto, mówiące o tym jak Mendel Grossman postrzegał przedmiot swoich fotografii. W przeciwieństwie do niego, Ross nie ukrywał, że widział piękno w tym, jak matki chroniły swoje potomstwo, kochające się pary pozowały do zdjęć, a dzieci cieszyły się na skromnych przyjęciach urodzinowych.
Zdjęcia Henryka Rossa są dalekie od tradycyjnej ikonografii ilustrującej życie w getcie, dzięki czemu pozwalają nam poznać inny, osobisty wymiar tamtych wydarzeń.
Fotografia po raz kolejny stała się świadectwem istnienia. Tym razem opowiadając o dwóch rzeczywistościach - oficjalnej i prywatnej, zazwyczaj mniej dostępnej, pozostającej w sferze tajemnicy i domysłu.