Skąd pomysł na wspólne testowanie kosmetyków? Obie jesteśmy wielkimi fankami branży beauty zawodowo oraz prywatnie. Od kilku lat tworzymy zgrany team w Empiku. Ilona jest dziennikarką, której teksty możecie przeczytać w wiodących pismach dla kobiet, a Ola trzyma pieczę nad działem Dbam o urodę w Magazynie Empik Pasje. Jako duet dbamy o to, żeby czytelnicy i czytelniczki otrzymywali masę inspiracji oraz wiedzy. Czytamy składy i wklepujemy litry formuł, żeby znaleźć te najlepsze, a potem polecać je wam w artykułach lub… filmach! Sprawdźcie, co sądzimy o tuszu Rimmel Wonder’Extension Mascara.

 

 

Rząd gęstych rzęs? Tak!

Nową maskarę Rimmel Wonder’Extension Mascara, zainspirował zabieg przedłużania rzęs. Czyli od tej chwili doklejać można, ale nie trzeba. Uff, trend na sztuczne „firany” powoli odchodzi w zapomnienie, ale wciąż pozostaje pytanie: co zrobić, by mieć długie, gęste, podkręcone i mocno czarne rzęsy?  

Nasz podwójny test ujawnił dwa różne oblicza nowego tuszu Rimmel Wonder’Extension Mascara. Pierwsze jest delikatne i naturalne, bo według Oli można nim podkreślić rzęsy nie sklejając ich i efekt nie będzie przerysowany. Z kolei druga strona tuszu, według mnie odkrywa kosmetyk, który potrafi sprawić, że oczy zyskują mocną, wieczorową oprawę. Wszystko zależy od ilości formuły na rzęsach.

Szczoteczka Rimmel Wonder’Extension Mascara

Ale zacznijmy od początku, a najlepiej od szczoteczki. Jest sprytnie wymyślona, bo zamiast włosków czy szczecinki, pokryta jest bardzo cienkimi, ostro zakończonymi silikonowymi kolcami. Jest ich dużo jak na tak małą powierzchnię i znajdują się nawet na zaokrąglonym czubku szczoteczki, dzięki czemu maskarę można nakładać w kącikach oczu i na najcieńsze albo trudno dostępne włoski.

Kolejna cecha, która zwróciła naszą uwagę to lekka, ale jednocześnie lekko ciągnąca formuła. Tak, to dość nietypowe, bo przy wyjmowaniu szczoteczki z opakowania, tusz sprawia wrażenie jakby konsystencją przypominał rozgrzane szkło. Sprawdzam skład i okazuje się, że to polimery (jest ich tu aż pięć) są odpowiedzialne za tę „ciągnącą” konsystencję.

 

Tusz Rimmel Wonder’Extension Mascara

 

Opatentowane i przetestowane polimery umożliwiają pokrywanie rzęs idealną, równą czernią. Bez grudek czy kleksów. Dla mnie to ważne, bo zawsze maluję rzęsy dwoma warstwami tuszu, by zyskać dramatyczną głębię koloru oraz mocno podkreślone oczy.

Ola również decyduje się na drugą warstwę tuszu i rzęsy nadal pozostają rozdzielone. Za to zyskują na objętości, długości i podkręceniu. Po dwóch godzinach sprawdzam w lusterku stan maskary. Zazwyczaj muszę delikatnie zetrzeć czarne odbitki z górnych powiek. Nie tym razem. O dziwo formuła, choć nie jest wodoodporna, nie zostawia śladów na górnych ani na dolnych powiekach. Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy mają wiotkie powieki, albo chcą mieć pewność, że makijaż oczu przetrwa przez cały wieczór.


Obejrzyj pozostałe filmy z serii Efekt wow i wow!


Zmywanie makijażu oczu

I wreszcie demakijaż. Bo miarą dobrej maskary jest również łatwość zmywania. Otóż w wypadku Rimmel Wonder’Extension wystarczy zwykły płyn do demakijażu oczu, żadnych wynalazków i olejków nie potrzeba. Podsumowując, test maskary zgodnie uważamy za zaliczony i przyznajemy jej tytułowe, podwójne Wow!

Więcej kosmetycznych testów i urodowych porad znajdziesz w pasji Dbam o urodę.