Żyjemy otoczeni całym spektrum dźwięków, z których jedne - z niewiadomych przyczyn - wydają nam się o wiele bardziej atrakcyjne niż inne. To dlatego niektórzy kochają poranny świergot ptaków i szum morza, inni lubują się w szumie wielkiego miasta i barowym gwarze ludzkich rozmów, a jeszcze innych relaksują jedynie odgłosy wysokoobrotowego silnika i piły łańcuchowej. Podobnie jest z muzyką, której słuchamy. I choć przeważnie wydaje nam się, że dokonujemy w pełni świadomego wyboru, o niektórych aspektach naszych muzycznych upodobań decyduje mózg i pewne cechy naszej osobowości.

 

- Czego słuchasz? - to ulubione pytanie nie tylko nastolatków owładniętych obsesją bycia “trendy”, ale i zupełnie dorosłych ludzi, którzy poznając kogoś nowego, pragną dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Nie bez powodu! Ludzie bardzo często definiują się poprzez muzykę, która staje się wyznacznikiem ich wrażliwości, światopoglądu czy stylu życia. Do tej pory nie było jednak wiadomo, jaka relacja zachodzi pomiędzy danym gatunkiem muzycznym a osobowością jego fanów.


Gust muzyczny a charakter człowieka

Dopiero w 2010 roku przeprowadzono miarodajne badania próbujące ustalić tę zależność. Prof. Adrian North, psycholog z Curtin University w Australii, przeanalizował preferencje muzyczne ponad 36 tys. osób z 60 krajów oraz ich stosunku do 104 gatunków muzyki i pewnych specyficznych cech osobowości, na podstawie których wysnuł kilka tez o związku pomiędzy gustem muzycznym a charakterem człowieka.

Jeśli zestawimy badania prof. Northa z analizą przeprowadzona przez psychologów - Jasona Rentfrowa z Uniwersytetu w Cambridge w Wielkiej Brytanii oraz Sama Goslinga z University of Texas w Austin, którzy uznali, że klucz do poznania czyjejś osobowości kryje się w tempie słuchanej muzyki oraz jej rytmie - możemy pokusić się o wyznaczenie podstawowych cech osobowości i stylu życia fanów poszczególnych gatunków muzycznych. To co, zaczynamy?

 

Zahukani metalowcy, towarzyscy raperzy i asertywni królowie parkietu - odnajdź siebie!

 

GDY LUBISZ JAZZ LUB BLUESA

Jazz i blues to domena ekstrawertyków, o ponadprzeciętnej inteligencji i kreatywności oraz wysokim poczuciu własnej wartości. Taką muzykę wybierają ludzie o dosyć skomplikowanej naturze, ambitni, zorientowani na rozwój intelektualny i zdobywanie nowych doświadczeń.

MIŁOŚNICY KLASYKI

Muzykę klasyczną cenią sobie introwertycy, lekko zdystansowani zarówno wobec siebie, jak i reszty świata, lecz całkiem przyjaźnie doń nastawieni. Są kreatywni, pewni siebie i wysoko się cenią. Co ciekawe, jak twierdzą naukowcy, w porównaniu z innymi melomanami, miłośników opery cechuje wyjątkowy dramatyzm osobowości, co niestety czyni ich trzy razy bardziej skłonnymi do targnięcia się na własne życie.

 

FANI POPU

Zdecydowanie mniejszym dramatyzmem, ale i kreatywnością, charakteryzują się wielbiciele popowych hitów. Zazwyczaj są osobami praktycznymi, towarzyskimi, nie bojącymi się pracy i aktywności, a przy tym są szczere, spontaniczne, nieskomplikowane i z poczuciem humoru. To ludzie raczej mało otwarci na nowe doświadczenia, o dosyć konserwatywnych poglądach politycznych, ale za to postrzegające siebie jako atrakcyjne.

 

W RYTMACH HIP-HOPU

Z kolei rap i hip-hop, wbrew temu, co zwykli sądzić niektórzy, nie jest domeną agresywnych typów spod ciemnej gwiazdy. Według naukowców gatunek ten preferują ludzie otwarci, towarzyscy i łatwo nawiązujący kontakty, o dosyć wysokim poczuciu własnej wartości.

 

ROCKMANI

Zburzeniem kolejnego stereotypu są wyniki badań dotyczące miłośników heavy metalu i reszty ciężkich rockowych brzmień. Okazuje się, że zamiast przepełnionych mrokiem i agresją indywiduów, mamy do czynienia z kreatywnymi i spokojnymi z natury ludźmi, choć może nieco wycofanymi, powściągliwymi i mającymi dosyć niskie poczucie własnej wartości, a przy tym niezbyt asertywnych, lecz bardzo troszczących się o swoje rodziny.

 

ELEKTRO LOVE

Energetyczne rytmy elektro i dance przyciągają ludzi asertywnych, otwartych na nowe doświadczenia i łatwo nawiązujących nowe znajomości, a przy tym aktywnych, konkretnych i energicznych, a ponadto skłonnych do kompromisów.

 

ALTERNATYWNI MELOMANI

Muzyka niezależna i alternatywna to z kolei królestwo inteligentnych i kreatywnych introwertyków, którzy - mimo pozorów aktywnego poszukiwania nowych obszarów rzeczywistości - są w istocie nieco bierni, leniwi, uparci i pełni rozmaitych niepokojów, które przy ich niskim poczuciu własnej wartości często ocierają się o stany depresyjne.

 

Ciekawe, czy te wszystkie zależności działają także w drugą stronę i by z depresyjnego egzystencjalisty przemienić się w dziarskiego zdobywcę świata, wystarczy tylko zmienić playlistę? Macie ochotę spróbować? Czego dzisiaj posłuchacie?