„Żaden minister III RP nie był tak ostro jak Zbigniew Ziobro atakowany przez polityków, prawników, byłych funkcjonariuszy tajnych służb i część mediów. Ziobro jest atakowany, bo narusza ich interesy. Jednoznacznie opowiedział się po stronie ofiar, po stronie prymatu prawa do sprawiedliwości, a nie prawa do resocjalizacji przestępców. (...) To Zbigniew Ziobro wywarł największy wpływ na polską rzeczywistość w 2006 r. Dlatego kolegium redakcyjne tygodnika "Wprost" przyznało mu tytuł Człowiek Roku 2006”.

Dalsze uzasadnienie wyboru redakcji to prawdziwa laurka dla ministra sprawiedliwości: „Zmusił środowisko prawnicze do rozpoczęcia procesu samooczyszczania. Wydał wojnę mafijnym układom, również w wymiarze sprawiedliwości. Wydał wojnę korporacyjnej solidarności sędziów, adwokatów i prokuratorów. Zakwestionował nieomylność lobby prawników. Odwrócił lansowaną przez nie tendencję do łagodzenia i ograniczania kar.

Jego działania sprawiły, że kończy się w Polsce klimat dla korupcji, kończy się polityczny kapitalizm. Dzięki temu, że Zbigniew Ziobro ma pełne wsparcie prezydenta, premiera i całego Prawa i Sprawiedliwości, następuje wzrost zaufania do wymiaru sprawiedliwości, umacnia się wizerunek Polski jako państwa prawa”.

„Polski Eliot Ness”, „konspirator bez konspiracji”, „urodzony prokurator”, „mistrz public relations” - tymi przydomkami obdarzony zostaje minister sprawiedliwości w obszernym materiale zamieszczonym w najnowszym numerze „Wprost” z 29 grudnia 2006. Zbigniewowi Ziobrze poświęcono w tygodniku kilkanaście stron, na których znalazły się, prócz komplementów, także zaskakujące informacje na temat Człowieka Roku 2006. „Uchodzi za sztywniaka, a potrafi robić dowcipy wprawiające współpracowników w osłupienie. Kilkakrotnie udawało mu się na przykład nabierać ich, gdy z marsową miną informował, że właśnie został aresztowany znany poseł, minister, a nawet były premier” - pisze Cezary Gmyz w głównym tekście Prokurator Polski.

Pierwszymi ulubionymi filmami ministra sprawiedliwości były różne mutacje Godzilli, później Gwiezdne Wojny, a ostatecznie gust filmowy zatrzymał się na Nietykalnych Briana de Palmy. Ulubionymi autorami szefa resortu sprawiedliwości są Francis Fukuyama (obecnie czyta jego Budowanie państwa) oraz Milton Friedman. Zaskakujące są upodobania muzyczne Człowieka Roku 2006, z działu „muzyka popularna” wybiera bowiem do słuchania... Krzysztofa Krawczyka.

M.W.