"Kiedy spotkałem się po raz pierwszy z zespołem Patti, byłem przerażony warsztatem muzyków, każdy grał co innego. Dziś chyba bardziej doceniłbym ich anarchistyczny ton. Czas pokazał, że zarówno Patti Smith, jak i Iggy Pop radzą sobie beze mnie znakomicie" - mówi John Cale w wywiadzie opublikowanym w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”. 15 marca Cale wystąpi w Warszawie.

Rozmowa z klasykiem muzyki alternatywnej, współtwórcą grupy The Velvet Underground ukazała się kilka dni przed koncertem giganta undergroundu w Polsce. Cale opowiada nie tylko o swoich najnowszych eksperymentach („improwizując na instrumentach klawiszowych, wykorzystując egzotyczne brzmienia, rozbijam strukturę piosenek”) i programie warszawskiego koncertu („W 90 procentach będą to nagrania z najnowszej płyty. Powtarzanie największych przebojów nudzi mnie”), ale również o przeszłości: współpracy z Johnem Cagem i Leonardem Bernsteinem, rozpadzie Velvet Underground i nieudanej próbie powrotu do współpracy z Lou Reedem.

Cały wywiad z Johnem Calem w „Rzeczpospolitej”

M.W.