Amy Winehouse to niezwykłe zjawisko sceny muzycznej. Artystka jest tyleż utalentowana, co skłonna do samodestrukcji, w czym nieco przypomina inną wybitną piosenkarkę, nieżyjąca już Janis Joplin. Wydana niedawno książka „Amy Amy Amy. O Amy Winehouse. Historia” Nicka Johnstone’a, jest pierwszą próbą pełnej odpowiedzi na zadawane przez wszystkich pytanie: „Co jest nie tak z Amy Winehouse?".
Książka opisuje życie i karierę najbardziej utalentowanej, błyskotliwej i problemowej gwiazdy brytyjskiej muzyki pop ostatniej dekady. Śledzi pełną potknięć drogę Amy do sławy z północnolondyńskiego, żydowskiego przedmieścia przez szkoły artystyczne, aż do odkrycia przez ekipę znanego impresaria Simona Fullera i podpisania przez osiemnastoletnią artystkę kontraktu płytowego z wytwórnią Island.
Johnstone opisuje z niezwykłą dokładnością, jak wielki wysiłek był włożony przez Amy - oraz towarzyszących jej producentów i muzyków - w nagranie dwóch albumów, które wyniosły wokalistkę na sam szczyt mimo jej uzależnienia od alkoholu i narkotyków, a także pełnego komplikacji życia osobistego.
Nieustannie nagłaśniane problemy Amy z anoreksją, bulimią, domniemanym samookaleczaniem oraz nadużywaniem alkoholu i narkotyków, zapewniają artystce miejsce na pierwszych stronach gazet, a jednocześnie przesłaniają jej bezdyskusyjny talent wokalny i kompozytorski.
Fragment książki
Muzyka odgrywała ważną rolę w domu Winehouse’ów. Janis wspomina, że Mitch zawsze śpiewał dzieciom i zachęcał je do słuchania muzyki.
- Mitchell i Amy byli ze sobą bardzo blisko - powiedziała „The Daily Mail” w roku 2007 - Śpiewał jej Sinatrę, a ponieważ zawsze śpiewał, ona też śpiewała, nawet w szkole. Nauczyciele skarżyli się, że robi to na lekcjach.
Muzykę jazzową rodzina miała w genach. Wuj Amy, Leon, był profesjonalnym trębaczem, a jej babka ze strony ojca, Cynthia, została zaangażowana przez Ronniego Scotta - saksofonistę, który założył w Soho słynny londyński klub jazzowy.
W styczniu 2007 roku Amy powiedziała „The Sunday Herald”: - Była bardzo piękna. Zawsze powtarzam, że gdyby Frank Sinatra poznał ją przed Avą Gardner, urodziłabym się w rodzinie monarchów estrady.
W domu i w samochodzie Mitch słuchał jazzowej klasyki, natomiast Janis wolała wokalistów - kompozytorów, takich jak Carole King czy James Taylor. Amy powtarza, że w aucie mamy non stop słuchała Carole King.
In Rock/I.J.

Aktualności
Historia Amy Winehouse
Amy Winehouse to niezwykłe zjawisko sceny muzycznej. Artystka jest
tyleż utalentowana, co skłonna do samodestrukcji, w czym nieco
przypomina inną wybitną piosenkarkę, nieżyjąca już Janis Joplin. Wydana
niedawno książka „Amy Amy Amy. O Amy Winehouse. Historia” Nicka
Johnstone’a,
Komentarze (0)