Solidna porcja bluesa w najlepszym wydaniu czeka miłośników tego gatunku muzyki podczas dwóch koncertów, które odbędą się 11 i 12 grudnia w warszawskim klubie Stodoła. Podczas tradycyjnych już grudniowych występów zespołu Dżem będzie można pokołysać się przy takich przebojach jak "Skazany na bluesa" czy "Whisky".

Spośród zespołów, które przepustkę na drodze do sławy odebrały w Jarocinie, szczególne miejsce zajmuje Dżem. Raz - bo to z pewnością największe z jarocińskich odkryć. Dwa - ponieważ właśnie Dżem był laureatem pierwszej edycji festiwalu, w 1980 roku. I wtedy tak naprawdę wszystko się zaczęło... Zarówno, gdy chodzi o festiwal, jak i o zespół.

Łatwo precyzyjnie wskazać moment, kiedy Dżem poznała Polska, znacznie trudniej
powiedzieć, kiedy grupa powstała. Można wymienić rok 1973 - kiedy pianista Paweł Berger, basista Beno Otręba, gitarzysta Adam Otręba i wokalista Ryszard Riedel zaczynali na Śląsku pierwsze wspólne próby. Ale równie dobrze za początek może uchodzić rok 1979 - gdy muzycy, już z drugim gitarzystą Jerzym Styczyńskim, zaczęli odwracać proporcje między graniem standardów, a utworów własnych. A następna wchodząca w rachubę data to właśnie „jarociński” 1980... W każdym razie Riedel i spółka od początku płynnie poruszali się między rockiem, bluesem, reggae i paroma sąsiednimi gatunkami (country, boogie, funky).

Od początku stanowili główną atrakcję nie tylko Jarocina, bo również innych festiwali - np. Rawy Blues, Rocka Na Wyspie we Wrocławiu, Muzycznego Campingu w Brodnicy. Wprawdzie pierwszy singel (dziś już legendarny „Paw / Whisky”) przyszedł szybko, jednak pierwszy longplay nie chciał przyjść aż do roku 1985!

Trzon Dżemu cały czas tworzyli wymienieni na początku muzycy, a zmieniały się tylko osoby zasiadające za perkusją. Dopiero przyjście w roku 1992 Zbigniewa Szczerbińskiego wprowadziło stabilizację i na tej pozycji. Jednak dwa lata później - kiedy Ryszard Riedel ostatecznie przegrał prowadzony od dawna bój z narkotykowym nałogiem - zaczęli zmieniać się ci, którzy stawali przed mikrofonem. Najpierw nastąpił okres Jacka Dewódzkiego. Wobec wielkiej legendy poprzednika miał być skazany na pożarcie, tymczasem... Chrzest przeszedł w Spodku podczas „Listu do R.” zaadresowanego do zmarłego pierwszego wokalisty (dopisali się m.in. Niemen, Waglewski, Prońko, Kowalska). A potem to z Dewódzkim Dżem poprzedzał w Chorzowie Rolling Stonesów (98), dał cykl koncertów z orkiestrą i chórem (też 98), pojechał do USA (99), no i zadebiutował - lepiej późno niż wcale - na festiwalu w Opolu (2000). Od roku 2001 śpiewa w zespole Maciej Balcar.

W styczniu 2005 roku życie dopisało kolejną smutną kartę w historii zespołu Dżem. W wypadku samochodowym tragicznie zginął Paweł Berger - klawiszowiec. Zespół w maju 2005 powrócił do grania koncertów. Na klawiszach gra obecnie Janusz Borzucki, znany z Gangu Olsena.

Koncert Dżemu
11,12 grudnia, godz. 20.30
Klub Stodoła, Warszawa
Ceny biletów:  30, 33, 38 zł

Stodoła/I.J.