Argumenty za wspólnym spaniem

Wspólne spanie matki z dzieckiem jest całkiem naturalne. W przyrodzie wszystkie zwierzęce matki przez pierwsze tygodnie pozostają w bliskości ze swoim oseskiem. Maleństwa potrzebują ciepła matki, odgłosu bicia jej serca oraz stałego dostępu do pokarmu. Tak jest również z ludzkim noworodkiem i niemowlęciem, które czując obecność matki, są spokojne. Nawet przez półtora roku od urodzenia dzieci czują się częścią matki, więc jej bliskość w nocy jest pożądana. Co więcej, badania baskijskich uczonych wykazały, że dzieci, które we wczesnym okresie życia spędzały noce z matką, jako dorosłe osoby są zdrowsze, spokojniejsze i mają wysoki poziom samoakceptacji. Czyż nie jest to argument wart rozważenia?

Z punktu widzenia matki wspólne spanie z maleństwem karmionym piersią ma wiele zalet. Matka unika wówczas wielokrotnego męczącego wstawania z łóżka, gdy niemowlę domaga się karmienia, a potem najedzone szybciej zasypia przy ciele matki. Gdy matka karmi w fotelu a potem przenosi dzieciątko do łóżeczka, wówczas ono się budzi. W rezultacie usypianie trwa dłużej, a matka jest zmęczona i bardziej niewyspana, niż gdyby karmiła w łóżku.


Argumenty przeciwko wspólnemu spaniu

Wiele ludzi uważa, że najbardziej przekonywującym argumentem przeciwko wspólnemu spaniu z dzieckiem jest niebezpieczeństwo przyduszenia maleństwa. Jak dowodzi praktyka, takie tragiczne zdarzenia dzieją się niezwykle rzadko. Matki śpią bardzo czujnie.

Natomiast pewnym zagrożeniem mogą być poduszki i miękki materac. Niemowlęta powinny spać na twardym materacu, bez poduszki pod główką. Chodzi o to, by utrzymać właściwe napięcie mięśniowe i odpowiednią pozycję ciała, by nie dopuścić do powstania wad postawy. Meble dla dzieci są dla nich specjalnie przystosowane. Warto pomyśleć o osobnym łóżeczku dla dziecka.

W ciągu dnia - do zabawy, karmienia, odpoczynku, drzemki czy snu malucha przyda się także wielofunkcyjny leżaczek. Mama ma też poczucie bezpieczeństwa, że maluch leży w przystosowanym do tego urządaniu, a także sama przemieszczając się po mieszkaniu, robiąc coś, może wszędzie wziąć ze sobą wziąść (i mieć na oku) śpiące maleństwo.

Wracając jednak do argumentów przeciwko spaniu matki z dzieckiem to rozluźnienie więzi z małżonkiem, jeśli ten musi przenieść się do innego pokoju. Poza tym kobieta, obawiając się, że przez sen może zrobić krzywdę maleństwu, nie wysypia się, sen jest płytki, nie przynoszący odpoczynku.


Czy można pogodzić powyższe „za” i „przeciw”?

Można. I to w bardzo prosty sposób. Wystarczy mieć specjalne łóżeczko dostawne które można postawić obok łóżka rodziców lub przenośne łóżeczko turystyczne np. Next2me Dream od Chicco , które jest całkiem wygodnym i bezpiecznym miejscem do spania dla noworodka i niemowlęcia (sprawdzi się też w podróży i spaniu poza domem). Należy je tak ustawić, by podniesiona czy opuszczona rama znajdowała się przy łóżku rodziców. Wówczas matka może leżeć blisko dziecka, obejmować je i karmić. Obydwoje czują się bezpiecznie i śpią spokojnie.

Turystyczne łóżeczko przydaje się też podczas wizyty u rodziny czy noclegu w hotelu (łatwo się składa, jest lekkie, więc transport nie sprawia problemu). Dziecko śpi oddzielnie, ale jest na wyciągnięcie ręki matki, która nie musi opuszczać swego łóżka, by dziecko utulić i nakarmić. A więc mamy „dwa w jednym”: niemowlę śpi osobno, ale nie jest izolowane od matki.