Masz za sobą prawie 30 letnie doświadczenie sceniczne. Dwukrotnie, raz zespołem, a raz jako solista, zdobywałeś na festiwalu w Leverkusen tytuł Młodego Europejskiego Artysty Jazzowego, grałeś z wieloma polskimi i zagranicznymi gwiazdami. Czy sesja towarzysząca nagraniu płyty „My One And Only Love” była dla Ciebie czymś wyjątkowym?
Sesja była wyjątkowa, ponieważ muzycy, którzy wzięli w niej udział są wyjątkowi. W czasach, kiedy Bobo Stenson nagrywał legendarne już płyty z Janem Garbarkiem, a Palle Danielsson z Keithem Jarrettem miałem 10 – 11 lat. Później, jako młody muzyk uczyłem się od nich jazzu. Joey Baron z kolei to w tej chwili jeden z najbardziej rozchwytywanych perkusistów na świecie. Wyjątkowe również było to, że płytę nagrywaliśmy siedząc koło siebie w jednym pomieszczeniu, bez separacji, bez słuchawek, co pomogło stworzyć wyjątkowy klimat w czasie nagrania.
Muzycy po sesji mówili, że grasz niezwykle oryginalnie, że masz wyjątkowe brzmienie i że bardzo by chcieliby pograć jeszcze w takim składzie…
Przez grzeczność nie zaprzeczę (śmiech). To oczywiście bardzo miłe, szczególnie kiedy mówią to tacy artyści. Bardzo się cieszę, że szybko złapaliśmy kontakt nie tylko muzyczny, dzięki czemu praca nad tą płyta była samą przyjemnością.
Skład na płycie „My One And Only Love” jest jak z bajki. Można zaryzykować stwierdzenie, że w Polsce jeszcze tacy artyści razem nie nagrywali… Jak doszło do tego projektu?
Pomysłodawcą i producentem tego projektu jest Tomasz Gąssowski kompozytor, znany przede wszystkim z muzyki do filmów Andrzeja Jakimowskiego „Zmruż Oczy” i „Sztuczki”. Od kilku lat ten pomysł chodził mu po głowie i wreszcie udało się go zrealizować, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Skład jest rzeczywiście znakomity i nieprzypadkowy. Wiele godzin przegadaliśmy z Tomkiem na ten temat.
Co do Andrzeja Jakimowskiego, czy to prawda, że występowałeś jako aktor w jednym z jego pierwszych filmów?
Tak to prawda i to w głównej roli! (śmiech) Wprawdzie pamiętam, że w tym filmie wypowiedziałem zaledwie kilka słów, ale było to i tak duże przeżycie. Na szczęście była to rola trębacza jazzowego i wszystko skończyło się szczęśliwie.
Skąd pomysł na nagranie piosenki „Nie budźcie mnie” Wasowskiego i Przybory?
Z założenia na płycie miały znaleźć się słynne standardy jazzowe, głównie ballady. Gdyby utwory panów Wasowskiego i Przybory powstały w Stanach, miałyby szanse stać się właśnie takimi światowymi standardami i myślę, że na tej płycie to słychać.
Jazz jest często kojarzony z czymś trudnym, nieprzystępnym i hermetycznym, czy płyta „My One And Only Love” kwartetu Robert Majewski, Bobo Stenson, Palle Danielsson, Joey Baron ma szanse zmienić tę opinie?
Ta płyta nie musi niczego zmieniać. Uważam, że jazz nie jest równoznaczny z czymś trudnym i nieprzystępnym. Przykładem mogą być tak wybitne nagrania jak Kind of Blue Milesa Davisa, czy My Song Keitha Jarretta. Inna sprawa, że jazz z pewnością nie jest muzyką dla każdego i pewnie takim pozostanie, ale czy to źle?
/rozmawiała Katarzyna Kucia/

Wywiady
Wywiad z Robertem Majewskim
Z założenia na płycie miały znaleźć się słynne standardy jazzowe, głównie ballady. Gdyby utwory panów Wasowskiego i Przybory powstały w Stanach, miałyby szanse stać się właśnie takimi światowymi standardami i myślę, że na tej płycie to słychać.
Komentarze (0)