„Wiele lat żyliśmy w przekonaniu, że ewolucja już nas nie dotyczy. Kiedy okazało się, że to nieprawda, wzięliśmy sprawy w swoje ręce. Skoro już mamy ewoluować, to na własnych warunkach! – oświadczyliśmy. Nie tak łatwo jednak ujarzmić naturę” – czytamy w najnowszym „Przekroju".
„Ewolucja wcale nas nie opuściła. Cichcem, chyłkiem, niepostrzeżenie wciąż miesza w naszych genach. Istnieje podejrzenie, że w ostatnim czasie zyskała nawet na szybkości. Zmienia nas. Co z tego będzie?
(…)co to w ogóle jest ewolucja? Przywykliśmy myśleć o niej w kontekście dinozaurów, wymierania gatunków, ujarzmienia ognia, śmierci neandertalczyków. Tymczasem poza tymi spektakularnymi pokazami swojej mocy zajmuje się ona także zupełnie nieefektowną działalnością chałupniczą. Tu zmieni gen, tam zmieni gen. Nie prowadzi do powstania nowego gatunku człowieka, ale wpływa na nasze upodobania kulinarne, kolor skóry, kształt oka.
– Wśród ewolucjonistów jest pewien spór co do pojęcia ewolucji – tłumaczy profesor Bogusław Pawłowski, antropolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. – Na przykład w czysto darwinowskim ujęciu ewolucja to proces przystosowywania się osobników do zmieniających się warunków środowiska. Dlatego współcześni ewolucjoniści, którzy słowo „ewolucja” rezerwują raczej dla powstawania nowych gatunków, opatrują je przedrostkiem makro-: makroewolucja.
Natomiast owo darwinowskie przystosowywanie się do środowiska w ramach gatunku, ale bez przekraczania jego granic, nazywa się mikroewolucją.
Do niedawna uważano, że ewolucja człowieka już się zakończyła, i to na tyle dawno, że różnice w wyglądzie decydujące o przynależności do różnych ras to tylko kosmetyczny drobiazg niewart większej uwagi. Pogląd ten wyrósł na gruncie poprawności politycznej i bardzo długo nie próbowano go zmieniać.
Cóż jednak, skoro coraz więcej faktów zdaje się mu przeczyć. To trochę niewygodne wciąż udawać, że ich nie ma. No, więc postanowiono zrobić porządek z tą ewolucją człowieka i wreszcie dokładnie się jej przyjrzano. Wnioski?
Na razie takie: otóż człowiek współczesny nie przekracza granic swojego gatunku, i to od dawna – od ponad stu tysięcy lat pozostaje tym samym gatunkiem i pewnie pozostanie nim na długo. Nie podlega, więc makroewolucji. Jednak mikroewolucja w ramach naszego gatunku zachodzi dalej.
Dowody? Opublikowane niedawno badania naukowców z University of Chicago. Wykryli w naszym genomie blisko 700 miejsc, które zmieniły się naprawdę niedawno – w ciągu ostatnich 15 tysięcy lat (w skali ewolucji to jakby przed godziną). Zmiany te zostały wywołane przez przekształcenia środowiska, w którym żyjemy. Przekształcenia dokonane naszą własną ręką. Czy więc tego chcemy, czy nie, wygląda na to, że sami nakręcamy własną ewolucję.”
Chociaż jak tak się niektórym uważniej przyjrzeć, to słabo widać jakiekolwiek efekty ewolucji…
I.J

Aktualności
(R)ewolucja homo sapiens
„Wiele lat żyliśmy w przekonaniu, że ewolucja już nas nie dotyczy. Kiedy okazało się, że to nieprawda, wzięliśmy sprawy w swoje ręce.
Komentarze (0)