„Książę William, syn brytyjskiego następcy tronu, przyprawił w lipcu o omdlenie kasjerkę hipermarketu Tesco w Folkestone, gdy kupił tam T-shirt przeceniony z dwóch funtów na jednego funta (5,6 zł). Anne Hathaway, 24-letnia amerykańska aktorka, również jest znaną łowczynią okazyjnych wyprzedaży (ang. bargain hunter).” Czytamy w najnowszym wydaniu tygodnika „Wprost”.

„Politycy, gwiazdy kina i muzyki noszący do wartych ponad 1,5 tys. zł butów Prady koszule z promocyjnych koszy w hipermarketach typu Aldi to symbole rewolucji konsumenckiej, dokonującej się przede wszystkim wśród klasy średniej. Jej hasłem jest "możliwie najlepsza jakość za możliwie najniższą cenę".
Konsumenckiej rewolucji przewodzą kobiety - nie tylko podczas rozkręcającego się właśnie na świecie i w Polsce szaleństwa przedświątecznych wyprzedaży. Polki są przy tym prawdziwym wyzwaniem dla sprzedawców: w sporządzonym na zlecenie operatora kart kredytowych Visa Europe rankingu tzw. inteligencji zakupowej mieszkańców państw unii nasi obywatele prowadzą, wyprzedzając m.in. Brytyjczyków - nieuleczanych bargain hunters.
Dystansują też oszczędnych Niemców. Potrafimy zachować kontrolę nad wydatkami, zakup poprzedzamy porównaniem cen u różnych sprzedawców, bezlitośnie zmieniamy marki i producentów, o ile ktoś nowy zaproponuje podobną albo lepszą jakość i niższą cenę. Biorąc pod uwagę, że to kobiety podejmują 60-85 proc. decyzji o zakupach, w dużej mierze właśnie im, dokonującym rozsądniejszych zakupów niż mężczyźni, zawdzięczamy, że stać nas na coraz więcej za coraz mniej.”