Evermore (CD)

Fantastyczny album! Taylor zdecydowanie jest jedną z najlepszych tekściarek w przemyśle muzycznym; to niebywałe jak umiejętnie buduje nastrój oraz opowiada historie w swoich piosenkach. Evermore jest fenomenalne tekstowo, ale również wspaniałe brzmieniowo – chociaż to kontynuacja folklore, znacząco się od niego różni. Mamy tutaj trochę country, trochę synth-popu, trochę alternatywnych brzmień, które razem budują doskonały wachlarz – idealny do słuchania w zimowe dni. Polecam wszystkim fanom Taylor, muzyki alternatywnej i nie tylko!

Zakochałam się od pierwszego odsłuchu. Najlpesze tytułowe 'evermore', 'cowboy like me', 'gold rush' i bop 'no body no crime'. Gorąco polecam!

Kocham dosłownie każdą z piosenek na tej płycie, a rzadko mi się to zdarza. Szczególnie utwory Willow, Evermore, Tolerate It, Coney Island, No body no crime... okej bo zaraz wymienię wszystko😅 Taylor pokazuje, że jest świetną tekściarą i że coraz to bardziej się rozwija. Ta płyta zasługuje na wszystkie nagrody.

Jestem zachwycony klimatem płyty! Zdecydowanie jest to jedna z lepszych płyt wydanych w tym roku.

Ubiegły rok był ciężki dla każdego z Nas. Muzycznie jednak działo się bardzo dużo. Jedną z najjaśniej świecących gwiazd była niewątpliwie Taylor Swift. Amerykańska wokalistka najpierw w lipcu właściwie bez większych zapowiedzi wydała album „folklore”, który stał się jedną z najlepiej sprzedających się płyt roku. Fani nową muzyką nie zdążyli się jeszcze nacieszyć, a już w grudniu premierę miała siostrzana płyta zatytułowana „evermore”. Oba krążki wokalistki muzycznie się uzupełniają. „Evermore” to mieszanka muzyki folk z alternatywnym rockiem i odrobiną popu. Na pierwszym singlu ukazała się melancholijna ballada „willow”. Mimo mało radiowego brzmienia piosenka potrafi zapaść w pamięć. Zdecydowanie lepiej wypada jednak genialny utwór „no body, no crime” nagrany z zespołem Haim. Piosenka ma zostać wysłana do amerykańskiego radia jako drugi singiel i mam nadzieję, że doczekamy się również teledysku (mroczna historia w tekście od razu rzuca mi kilka pomysłów jak epicko mogłoby wyglądać to wideo!). Dziewiąty album Taylor Swift przynosi również świetne „'tis the damn season” i „tolerate it”. Najbardziej radiowo wypada zaś bardziej żywiołowe „long story short”, które na myśl przynosi trzeci album Taylor „Speak Now”. Choć wiele z piosenek na krążku brzmi melancholijnie to jednak nie można tutaj mówić o nudzie. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że pierwsze przesłuchanie krążka zostawia lepsze wrażenie niż to po przesłuchaniu „folklore”. Niezmienny pozostaje zaś fakt, że aktualnie na światowym rynku Taylor Swift pozostaje numerem 1. Wokalistka nie boi się nowych muzycznych dróg, nie chodzi na kompromisy, rozwija się. Dzięki temu stale utrzymuje zainteresowanie fanów, a muzyka nigdy nie schodzi na drugi plan.

Tyle dobrej muzyki od Taylor Swift, wciąż jednej z najlepszych amerykańskich wokalistek młodego pokolenia. Taylor po raz kolejny w swojej karierze prezentuje płytę jak najbardziej godną uwagi, Evermore ma swój unikalny nastrój i jest to coś co chyba najbardziej mi się podoba. Okazuje się, że Taylor z równą łatwością radzi sobie w lekkim, rytmicznym wydaniu, jak i w tym bardziej melancholijnym, nostalgicznym i choćby dlatego uważam ją za niezwykle wszechstronną artystkę. Bardzo ciepła, szczera i osobista jest płyta Evermore, fani Taylor Swift z pewnością pokochają piosenkarkę w takim repertuarze.

Taylor Swift jest artystką, które muzykę dopiero odkrywam. Wcześniej jej nie znałem, ale na pewno słyszałem jej utwory w radio. To, co mi się w niej bardzo podoba to fakt, że Swift rewelacyjnie czuje pop. Co więcej jej płyta jest tak energetyczna, że trudno będzie Wam się od niej oderwać. Myślę, że jest to płyta, która rzuca na kolana. Dla mnie na pewno jest wartościowa i przepełniona przepięknymi dźwiękami. Do tego jeszcze wspaniały wokal Grande wprowadza niebywały klimat i charakter do tego krążka. Na pewno nie będziecie żałowali, kiedy zaczniecie go słuchać. Zdecydowanie polecam, bo warto.

Taylor Swift to artystka, która po prostu uwielbiam. Cenię jej wokal. Wiem, że za każdym razem jak tylko sięgnę po jej płyty to na pewno będę nimi oczarowany, ponieważ są one doskonałe. Swift dba, aby nie zabrakło na nich wielu muzycznych inspiracji. Dodatkowo jest to krążek, który zabiera słuchacza do zupełnie innego swiata. Całości słucha się wybornie, szczególnie, że pop , którego można tutaj posłuchać jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Zachęcam was do tego, abyście przesłuchali tę płytę, ponieważ jest ona doskonałą pod każdym względem. Dla mnie rewelacja. Polecam.

Słucham muzyki Taylor właściwie od początku jej kariery :) Album Evermore wydany w tym samym roku, co poprzedni album Folklore, jest niejako jego kontynuacją, ale również zachwyca. Artystka przekazuje kolejne historie poprzez swoje utwory, w równie nastrojowy, melancholijny sposób. Wydając kolejny niesamowity album w tak krótkim czasie, Taylor potwierdza, że jest jedną z najlepszych autorek tekstów i muzyki. Najlepiej kupić od razu obie płyty i słuchać w zimowe wieczory :) Gorąco polecam! :)

Siostrzana płyta "folklore" zaskoczyła nie tylko aspektem wizualnym, ale również brzmieniem. Niesamowite liryczne teksty sprawiają, że wszystkich piosenek nieprzerwanie się słucha. Wydana w idealnym czasie świątecznym jest prezentem dla mnie. Wśród brzmień disco, które powróciło w 2020, Taylor stworzyła piękne ballady (faworyt "no body, no crime"). Dobrze, że sama wytycza (już) sobie ścieżkę artystyczną.