Aqualung (CD)

Bardzo fajna płyta.

Jedna z najlepszych płyt Jethro Tull. Tu ostrzegam: Omijać szerokim łukiem (!!!) remaster z 1998 z dołaczonymi bonusami z BBc oraz wywiadem z Andersonem, płyta nie ma dynamiki, jest cicha, ma głuche i tępe brzmienie jak przez telefon. To wydanie jest tanie, ale nie warto oszczędzać. Lepiej dołożyć jeszcze raz tyle i szukać albo wydań zremasterowanych po 2011 roku albo pierwszego nakładu (ale to już tylko na Allegro)

Znakomita, czwarta płyta studyjna Jethro Tull uważana za jedną z najlepszych w dorobku zespołu.

ok ale nie zachwyca.

Znakomity album brytyjskiej grupy rockowej Jethro Tull. Znakomity, hardrockowy album podlany bluesem i folkiem, z charakterystycznym głosem Iana Andersona to jedno z największych dzieł zespołu. Całość podzielona jest na dwie części: kilka piosenek opowiada o życiu ludzi z marginesu społecznego (tytułowy Aqualung), pozostałe - o stosunku człowieka do religii. Wybijają się tutaj dwa wielkie przeboje: tytułowy Aqualung z charakterystycznym motywem gitarowym i zmianami tempa oraz dynamiczny Locomotive Breath. Inne utwory (może poza Zezowatą Mary) są delikatniejsze i mniej bezpośrednie, trzeba im poświęcić więcej uwagi (Hymn 43, My God). Ozdobą albumu jest gra Martina Barre'a na gitarze. Ocenę obniżam ze względu na zbyt długi czas trwania reedycji, przez co jest nieco nużąca (zbędne bonusy: kilka piosenek i wywiad z Andersonem). Warto znać, gorąco polecam.

niesamowita płyta, jak zresztą większość tego zespołu. Warto kupić, zwłaszcza patrząc na dużą liczbe utworów

Co można napisać o takiej płycie... po prostu trzeba ją znać, a najlepiej mieć i co jakiś czas należy sobie ją przypomnieć

Chyba najbardziej znana płyta w dorobku grupy Jethro Tull i pewnie jedna z bardziej znanych w historii muzyki rockowej. Od spokojnych nastrojowych ballad po hard-rockowe brzmienia. Absolutnie obowiązkowa pozycja dla każdego fana Rocka przez duże R.