Wizjer (okładka  miękka, 06.2021)

Polecam polecam polecam wszystko co jest zawarte w tej książce może się wydarzyć naprawdę, a może już się dzieje...

Książka tej autorki jak zawsze rewelacyjna . Czyta się tak , że oderwać się nie można .

Dawno żadna książka mnie tak nie wciagnela!!! Pochlonelam w jeden dzień!!! Polecam!!!

Kiedyś człowiek rękami i nogami bronił swojej niezależności, dziś sam podaje się na tacy. Wyjątkowo dobitnie odkrywa to przed nami najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz Wizjer. Specjalistka od szczęśliwych zakończeń tym razem debiutuje jako autorka thrillera. To zupełnie nowa rola, wyjątkowo ambitne zadanie dla poczytnej pisarki obyczajowej. Czy udało się jej zrealizować na tym polu? I najważniejsze, czy zadanie to zakończyło się sukcesem? Po Wizjer sięgnęłam niemal bez zastanowienia. Jak tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki znalazła się ona na mojej liście "must have". Magdalena Witkiewicz jest autorką, której książki czytam z najwyższą przyjemnością, bo wiem, że dostarczą mi wielu emocji. Co prawda, od tej strony jeszcze nie miałam okazji jej poznać (właściwie, to nikt nie miał), ale liczyłam, że wrażeń nie zabraknie. Bohaterką powieści jest Laura, matka samotnie wychowująca dziecko. W miarę rozwoju akcji poznajemy jej historię i równocześnie uczestniczymy w bieżących wydarzeniach z jej życia. Akcja nabiera tempa, gdy kobieta podejmuje pracę w nowej, prężnie rozwijającej się firmie. Ale czy aby na pewno jest to tak wymarzone stanowisko, jak wydaje się na pierwszy rzut oka? Kolejne wydarzenia odkrywają przed nami szeroko zakrojoną intrygę, w którą zamieszana jest firma. Niczego nieświadoma Laura nagle znajduje się w centrum całego zamieszania. Co więcej, dowiaduje się, że była tam cały czas, tyle że nie zdawała sobie z tego sprawy. Co łączy bohaterkę z założycielką firmy i jaki wpływ będzie to miało na jej życie? Czym tak naprawdę ona się zajmuje? I komu można zaufać?? Powieść czyta się bardzo przyjemnie. W miarę lektury akcja rozwija się, mnożą się pytania, a odpowiedzi na nie okazują się zupełnie nieoczekiwane. Na pochwałę zasługuje oryginalny koncept. W dobie cyfryzacji korzystanie z najnowszych osiągnięć cywilizacyjnych jest dla nas czymś naturalnym. Mało kiedy zastanawiamy się nad tym z czym to się wiąże, dlatego treści przekazane przez Witkiewicz mogą lekko szokować. Co prawda, może nie jesteśmy uczestnikami międzynarodowego spisku, ale czasem warto się zastanowić nad konsekwencjami udostępnianianych informacji. Autorka świetnie się spisała w nowej roli. Powieść jest oryginalna i świeża, porusza adekwatny we współczesnym świecie problem. Jednak, ja zauważam tu pewną delikatność. Gdzieś przeczytałam, że to thriller w białych rękawiczkach i to określenie wydaje mi się bardzo trafne. Czuć tu kobiecą rękę, a dokładniej, dłoń specjalistki od szczęśliwych zakończeń. Choć, w tym wypadku to raczej nie możemy o takim mówić. W Wizjerze nie wszystko domyka się tak szczelnie, wyraźnie widać pole do kontynuacji tej historii, o czym zresztą wspomina sama autorka. Wszystko zależy od ogólnego odbioru powieści. A Wam jak się podobał Wizjer? Czytaliście, czytacie, macie w planach? Wszystkich, którzy się jeszcze wahają zachęcam do lektury. Warto zapoznać się z nową odsłoną pisarki. Choć ja osobiście chyba wolę ją z powieści Po prostu bądź. To była pierwsza książka jej autorstwa, jaką przeczytałam i może przez to darzę ja takim sentymentem ;-) Moja ocena to 8/10.

@Biblioteczka Joli Wizjer"@magdalenawitkiewicz opowiada o Laurze, która samotnie wychowuje syna. Ojciec dziecka Jurij jest bardzo daleko a ich kontakty bardzo ograniczone. Widują się tylko podczas szkoleń firmy Argus. Aż pewnego razu Jurij nie pojawia się na szkoleniu. Co się z nim stało? Nie wiadomo, bo mężczyzna nagle znika, zapada się pod ziemię. Zrozpaczona Laura próbuje go znaleźć i nagle dostaje informacje, że popełnił samobójstwo. Postanawia dociec prawdy i dowiedzieć się kto lub co za tym stoi. Zatrudnia się w firmie Argus i dostaje angaż przy aplikacji randkowej, która łączy ludzi za pomocą DNA. Do tego wychodzą na jaw różne nieścisłości na portalu randkowym a fala samobójców zwiększa się. Czy Laura dotrze do prawdy? Jaką tajemnicę odkryje? Jedno jest pewnie Pani Magda stworzyła bardzo ciekawe postaci. Dopracowała najdrobniejsze szczegóły.Tej historii się nie czyta, ją się chłonie jak gąbka aż przeczyta się do końca. Cała otoczka randkowych aplikacji opisana tutaj jest zatrważająca. A do tego żyjemy w czasach gdzie internet to nieodłączna część naszego życia. Większość z nas poznaje partnera na portalu randkowym, z braku czasu czy wygody. Nie zawsze po drugiej stronie ekranu jest ta osoba, za którą się podaje. Moze to być np.socjopata. Do tego musimy pamiętać aby nasze dane nie zostały gdzieś wykorzystane, cały czas trzeba czuwac i uważać na to.Wirtualny świat zastawia na nas wiele pułapek i wszystko o nas wie. Cieszę się, że zakończenie jest otwarte i wygląda na to, że będzie drugą część.Na co bardzo liczę 😋 Czekam na kolejne powieści podobnego gatunku. Cieszę się, że poznałam tą historię .

Właśnie skończyłam "WIZJER ", pochłonęłam w kilka godzin, z przerwą na sen. Dla mnie wspaniała książka, historia, która naprawdę mogłaby się wydarzyć, tym bardziej intrygująca. Z niecierpliwością czekam na kontynuację 💪💓Dziękuję Pani Magdalena Witkiewicz Official, wdzięczna i zachwycona, jak zawsze, wierna czytelniczka💓 Ps. Mniej więcej w środku powieści miałam iluminację, że może za Covid 19 stoi właśnie... Salome...🤔🤔🤔Brak kontaktu z chorymi w szpitalu, brak możliwości identyfikacji zwłok i sprawdzenia kompletnosci ciała... 🤔🤔Na szczęście szybko odrzuciłam tą hipotezę 😝😂oto, co Wizjer robi z umysłem!! Polecam gorąco

Z pewnością to nie jest thriller. Fabuła nudna jak i jej bohaterzy. Treść bardzo przewidywalna , zakończenie również. Naciągane fakty. I dlaczego dwójka bohaterów jedzie sama do domku na Mazury gdzie rzekomo ukrywa się Salome? Nie powinni pojawić się tam "specjaliści" od brudnej roboty? Podsumowując- książka nic specjalnego! Zdarzyło mi się przysunąć przy niej kilka razy, chyba od tej "napakowanej mrożącymi krew w żyłach zdarzeniami" 😉. Mam wręcz wrażenie, że przeciętny człowiek ma większe sekrety i więcej adrenaliny w życiu. Nie polecam! 🤷

Lubię książki tej Pani Troche zaskoczyła mnie fabuła Nie wiem co napisac Jak zwykle jezyk pisarski jest super Fajnie sie czyta Jak zawsze Ale o tych sprawch zwiazanych z uzyskiwaniem danych,o manipulacji w internecie,bardzo mnie to martwi Jesteśmy ciagle kontrolowani I sami jesteśmy temu winni Ale co teraz jest ważne ----internet i to co w nim jest,co sami zamieszczamy itp Wracajac do wątku w książce jest dość ciekawy, zastanawiający ale ogólnie zyjemy na widoku innych

To moje pierwsze zetknięcie z Autorką i niestety nieudane. Clue zagadki odgadłam w połowie książki, bohaterowie drewniani i tak samo drewniane rozmowy między nimi. W mało atrakcyjny sposób przekazana wiedza IT. Ale doczytałam do końca więc dwie gwiazdki...

fabuła się ciągnie i nie jest to ten rodzaj książki, od której nie można się oderwać i chce się ją chłonąć, acz tematyka dość ciekawa i na czasie. polecam ludziom, których zadowala umiarkowany klimat i zwroty akcji ;).