Rozmowa z Zygmuntem i Wojtkiem Miłoszewskimi

„Pomiędzy” to horror z elementami komediowymi. Skąd taki pomysł?

  • Połączenie dwóch najlepszych rzeczy nie może być złe! Zawsze lubiliśmy grozę i szukając pomysłu do nowego audio uznaliśmy, że praca nad takim projektem będzie dużym wyzwaniem. Wymyślanie dźwięków, które muszą dodawać całości atmosfery tajemniczości i niejednokrotnie przerażać – wszystkie te dziwne szmery i wycia, upiorne szepty z zaświatów. A element komediowy musi zawsze być u braci Miłoszewskich, bo nie wytrzymujemy długo na poważnie i założyliśmy, że sam słuchacz również samą powagą się znudzi. Życie potrafi być zabawne, nawet kiedy zaświaty atakują.

Kiedy zrodził się w Was pomysł na tę historię?

  • Pierwsze przymiarki do historii z elementami paranormalnymi robiliśmy wieki temu.  Chcieliśmy napisać serial o typie, który przemierza Polskę, pakując się ciągle wbrew swojej woli w historie niesamowite i nawiedzone, rozwiązując zagadki z pogranicza światów. Tutaj realizujemy to inaczej – bo mamy młodą parę bohaterów – ale wciąż według pierwotnego pomysłu: różne miejsca, różne niesamowite przygody, trochę straszne, trochę zabawne.
     

Pomiędzy empik go

W odcinkach przejawiają się także motywy szeptuchy, łowcy. Czy interesowaliście się wcześniej ludowymi wierzeniami czy pozyskiwaliście wiedzę specjalnie na potrzeby tego tytułu? Interesuje Was ten segment kultury/historii?

  • Ludowe wierzenia i stojąca za nimi magia zawsze wydawały nam się interesujące. Wojtek stworzył swego czasu w serialu Wataha postać męskiej wersji wiedzącej, niejakiego szeptuna. I to dobrze wyszło. Mamy wrażenie, że prastare opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie w tych zimnych lasach siedzą w nas głębiej, niż nam się wydaje. Budzimy je w bohaterach i mamy nadzieję, że w słuchaczkach i słuchaczach też drgnie jakaś struna.

Co właściwie oznacza tytuł „Pomiędzy”?

  • „Pomiędzy” to świat z pogranicza. W naszej opowieści rozróżniamy dwa równoległe obszary, Ten nasz, rzeczywisty, w którym żyjemy i poruszamy się, a także płaszczyznę umarłych, dokąd przechodzimy po śmierci. Jednak w Pomiędzy znajdują się byty, które nie są do końca umiejscowione w żadnym ze światów. Dlatego mogą przenikać do obu obszarów, a zadaniem naszych bohaterów jest ich przeprowadzka do właściwego świata.

Czy “Pomiędzy” spodoba się fanom Waszych wcześniejszych tytułów?

  • Na pewno. Niezależnie, co robimy, zauważyliśmy, że ludzie nas cenią za poczucie humoru, za podejście w stylu „Hej, może są zwłoki albo straszne upiory, ale w końcu ile można na poważnie”. Eksperymentujemy z formatami i rodzajami opowieści, ale nie zmieniamy stylu. Styl ma się jeden i o ile ten modowy być może łatwo zmienić – choć tu należy podkreślić, że absolutnie na modzie się nie znamy – to ten narracyjny jest jak kształt nosa. Na zawsze i nie do podrobienia.

Filip Kosior/Maria Dębska – idealna dwójka do tej historii?

  • Pewnie jest to idealna dwójka do każdej historii, ale do tej wyjątkowo. Po pierwsze peselowo pasują do bohaterów. Po drugie mają wspólną z naszymi bohaterami i nami też cechę – ironicznego podniesienia brwi, kiedy się patrzy na to, co koleżanki i koledzy z ludzkości wyczyniają. Po trzecie i najważniejsze to świetni aktorzy, a Filip na dodatek jest bożyszczem słuchających audiobooków. Co rozumiemy, Zygmunt to nawet fantazjuje o tym, żeby wydobywał się z niego głos Filipa, kiedy otwiera usta <smiech> 

Jaki wspólny projekt chcielibyście jeszcze razem stworzyć? Co Wam teraz chodzi po głowie?

  • Do bohaterów „Pomiędzy” i ich niesamowitych przygód chętnie wrócimy w kolejnych sezonach, ale myślimy teraz o czymś bardziej obyczajowym. Bez pościgów, strzelanin i duchów wyskakujących ze świeżych mogił. Tu i teraz, wzruszająco, zabawnie, o ludziach. Życiowe wyzwania, romantyczne perypetie.

Myślicie, że kiedyś uda Wam się stworzyć wspólny projekt “na poważnie”, bez komediowych wstawek?

  • Po co? Dużo jest mniej lub bardziej ambitnej sztuki robionej na poważnie, gdzie bohaterowie cierpią i robią srogie miny. Razem będziemy mieli w tym roku 92 lata, to poważny wiek, do którego dociągnęliśmy niepoważnie, szukając zabawnej strony nawet w najgorszych chwilach. I tego się trzymamy.

Więcej wywiadów znajdziesz na Empik Pasje.

Zdjęcia w tekście: materiały promocyjne Empik Go.