Uniwersum Domu Pomysłów od lat fascynuje czytelników swoją bogatą gamą superbohaterów i równie imponującym zestawem ich przeciwników. To właśnie ci superzłoczyńcy Marvela kształtują narrację komiksową, wprowadzając chaos, intrygi i nieustające wyzwania dla naszych ulubionych herosów i heroin.

Jacy są najwięksi złoczyńcy Marvela?

Zanim przejdziemy do samego zestawienia to zastanówmy się co w ogóle wpływa na dobrze napisany czarny charakter. Superzłoczyńcy Marvela to postacie, która nie tylko posiadają potężne moce oraz zdolności, ale także cechują się nieoczywistą historią i rozbudowanym charakterem. Natomiast sama ich motywacja rodzi w nas dylematy moralne, stawiając pytania o granice etyki i sprawiedliwości.

Wzajemna relacja między złoczyńcą a bohaterem sprawia, że często zaczynamy wręcz sympatyzować z antagonistą, gdyż jego motywacje stają się zrozumiałe, chociaż oczywiście nie zawsze słuszne. W rezultacie, najlepsi złoczyńcy Marvela są wielowymiarowymi postaciami, które przyciągają uwagę i wnoszą wartość do fabuły. Najlepiej napisane czarne charaktery wchodzą na stałe do panteonu popkulturowych postaci.

TOP 12 Najlepszych złoczyńców Uniwersum Marvela

Dziś przyjrzymy się największym złoczyńcom Marvela. Powiemy nieco o ich genezie oraz zastanowimy się, co sprawia, że chcemy do tych postaci wracać i ciągle śledzić ich nikczemne poczynania. Zwrócimy także uwagę na to, jak rozwinęła się ich kariera poza kartami komiksów.

Loki

Zacznijmy od jednego z ulubieńców fanów Marvela, a zwłaszcza MCU. Loki pojawił się po raz pierwszy w zeszycie „Venus” #6 w 1949 roku, ale później został mocno zmieniony w „Journey into Mystery” #85 w 1962. Jest adoptowanym bratem Thora, mistrzem iluzji i manipulacji. Jego nieprzewidywalność i nieustanne zmienianie stron sprawiają, że jest fascynującym i nieprzewidywalnym przeciwnikiem… a może sojusznikiem.

Właśnie w  MCU widzimy bardzo ciekawą drogę tej postaci. Od typowego łotra krok po kroku Loki stał się powolutku bohaterem próbującym ocalić całą historię i wszystkie linie czasu. Loki, w którego wcielał się Tom Hiddleston, pojawił się w wielu filmach, jednak jedną z najciekawszych produkcji jest właśnie serial „Loki”. Ciekawa historia zamknięta w dwóch krótkich sezonach.

Hela

A skoro już jesteśmy w temacie nordyckich bogów, to nie można pominąć bogini śmierci, Heli. Jej zdolność panowania nad zmarłymi i mordercza rządzą kontroli sprawiają, że jest niesłychanie groźną przeciwniczką. W postać Heli, która w komiksie zadebiutowała w 1964 roku w „Journey into Mystery” #102, w MCU wciela się znakomita Cate Blanchett.

Najciekawszy epizod Heli został przeniesiony na srebrny ekran w produkcji „Thor: Ragnarok” z 2017 roku. Mowa oczywiście o zagładzie Asgardu. Co ciekawe, postać Heli pojawiła się ostatnio w drugim sezonie animowanego serialu „A gdyby…?”. Dostaliśmy spojrzenie na boginię z zupełnie innej i nieco niespodziewanej perspektywy.

Thanos

Kolejny największy złoczyńca Marvela, tym razem inspirowany mitologią grecką. Mowa o Thanosie, który jest zafascynowany śmiercią i pragnie zdobyć wszechwładzę w kosmosie. Stworzony przez Jima Starlina potężny złoczyńca zadebiutował w komiksie „Iron Man” #55 w 1973 roku, jednak najsłynniejszą historią z tytanem jest „Rękawica Nieskończoności” („Infinity Gauntlet”).

To właśnie ta opowieść stała się kanwą scenariusza trzeciej i czwartej części filmowych „Avengers”. Jednak sam plan i strategię Thanosa stopniowo poznawaliśmy w słynnych marvelowskich scenach po napisach. Finał historii Thanosa okazał się niezwykłym kinowym wydarzeniem, a sam film na jakiś czas stał się najlepiej zarabiającym filmem w historii kinematografii.

Był to jednak ogromny punkt kulminacyjny, który ciężko będzie przeskoczyć. Marvel próbuje jednak wnieść MCU na kolejny poziom. Eksploruje koncept multiwersum i światów równoległych przedstawiając jednocześnie kolejnego niezwykle groźnego wroga…

Kang Zdobywca

Kang Zdobywca, zadebiutował w komiksie „Avengers” #8 w 1964 roku. Postać, którą stworzyli Stan Lee i Jack Kirby, jest czasoprzestrzennym zdobywcą, który posługuje się zaawansowaną technologią i zna tajniki podróży w czasie. W jednej ze swoich największych historii „Dynastia Kanga” („Kang Dynasty”) próbuje podporządkować sobie całą rzeczywistość. To właśnie ta historia miała zostać zaadoptowana do szóstej części „Avengers” w Kinowym Uniwersum Marvela.

Kang Zdobywca zadebiutował już w MCU w serialu „Loki” w 2021 roku, gdzie postać tę zagrał Jonathan Majors. Rolę powtórzył także w filmie „Ant-Man i Osa: Kwantomania”. Było to na razie budowanie gruntu przed wielkim finałem w kolejnych filmach z serii Avengers, gdzie właśnie Kang miał odebrać rolę wielkiego złego przewyższając Thanosa.

Jednak w obliczu kontrowersji wokół aktora, po jego zwolnieniu, ten scenariusz stoi pod wielkim znakiem zapytania. Plotki głoszą, że Marvel nie chce zmieniać aktora do postaci i Kanga zastąpi nowym wielkim łotrem. Może nim zostać nasz kolejny superzłoczyńca z listy i jednocześnie jeden z największych złoczyńców Marvela w historii komiksów!

Victor Von Doom (Doktor Doom)

Victor Von Doom to dyktator i geniusz naukowy. Jego ambicje i ego sprawiają, że jest godnym przeciwnikiem dla wielu bohaterów. Zadebiutował w zeszycie „Fantastic Four” #5 w 1962 roku i od tamtego czasu regularnie pojawia się w coraz to ciekawszych historiach. Doom, stworzony przez Stana Lee i Jacka Kirby'ego, jest jednym z najinteligentniejszych złoczyńców Marvela i dla fanów komiksu wciąż pozostaje absolutnie ikoniczną postacią.

Doktor Doom pojawił się już w filmach o Fantastycznej Czwórce, jednak niestety żaden z tych filmów nie osiągnął jakiegoś spektakularnego sukcesu. Grupa ta jednak pojawi się niebawem w ramach MCU i miejmy nadzieję, że zawitają tam w fenomenalnym stylu, razem z Doomem, który może okazać się kolejnym wielkim zbirem na miarę Thanosa.

Red Skull

Za przydomkiem Red Skull stoi Johann Schmidt, nazistowski przywódca, który nabiera swojego charakterystycznego wyglądu po jednym z nieudanych eksperymentów wojennych. Jego okrucieństwo i fanatyzm czynią go jednym z najbardziej niepokojących przeciwników. Zatwardziały przeciwnik Kapitana Ameryki zadebiutował już 1941 roku w zeszycie „Captain America Comics” #7

Ten ikoniczny i przerażający szwarccharakter pojawił się w MCU w pierwszej części przygód Kapitana Ameryki („Kapitan Ameryka: Pierwsze Starcie”) w 2011 roku oraz zupełnie nieoczekiwanie w „Avengers: Wojna bez granic” w 2018 jako Strażnik Kamienia Duszy. W rolę jednego z najstarszych i najważniejszych złoczyńców Marvela wcielił się Hugo Weaving. Fani zdecydowanie chcieliby zobaczyć kiedyś moment, kiedy Kapitan zjawia się u niego, by zwrócić mu ów Kamień Nieskończoności.

Kingpin (Wilson Fisk)

Kingpin jest geniuszem, mistrzem walk oraz wielkim mafijnym bossem. Jego manipulacje w podziemnym świecie sprawiają, że jest trudnym przeciwnikiem dla wielu bohaterów. Zbir  zadebiutował w „The Amazing Spider-Man” #50 w 1967 roku, jednak później znacznie częściej pojawiał się w historiach Daredevila.

I to właśnie w serialu „Daredevil” Wilson Fisk pojawił się w roli głównego przeciwnika. W postać brawurowo wcielił się Vincent D'Onofrio. Chociaż serial został wyprodukowany przez Netflix, to obecnie oglądać go można już tylko na platformie Disney +.

Green Goblin (Norman Osborn)

Ostatnia trójka naszej listy największych złoczyńców Marvela to postaci powiązani najmocniej ze Spider-Manem. Pierwszy z nich to Norman Osborn, biznesmen z obsesyjnym pragnieniem władzy, który morderczym szale staje się nieobliczalnym Zielonym Goblinem. Jego psychopatyczna natura i obsesyjne pościgi za Spider-Manem czynią go niezwykle niebezpiecznym przeciwnikiem.

Green Goblin zadebiutował w komiksie „The Amazing Spider-Man” #14 w 1964 roku. Szaleńca stworzyli Stan Lee i Steve Ditko. Jednak jedną z najbardziej znaczących i epickich historii jest „The Night Gwen Stacy Died”, kiedy to Osborn zamordował największą miłość Petera Parkera. Z kolei komiks „Dark Reign” przedstawia jego działalność przestępczą jako założyciela grupy Dark Avengers.

Popularność Zielonego Goblina sprawiła, że to właśnie on został złoczyńcą w pierwszym fabularnym filmie o przygodach Pajęczaka, „Spider-Man” z 2002 roku. Willem Dafoe powtórzył swoją rolę lata później w filmie „Spider-Man: Bez drogi do domu” z 2021 roku w ramach MCU.

Doktor Octopus (Otto Octavius)

Podobna sytuacja zdarzyła się kolejnemu złoczyńcy, Doktorowi Octopusowi. Alfred Molina powtórzył swoją rolę po latach w produkcji „Spider-Man: Bez drogi do domu” z 2021. W postaci zadebiutował w drugiej części trylogii Sama Raimiego z 2004 roku, która uznawana jest za jeden z najlepszych filmów o Człowieku Pająku.

W komiksach arcywróg pojawił się po raz pierwszy w „The Amazing Spider-Man” #3 w 1963 roku. Stworzony przez Stana Lee i Steve'a Ditko, Otto Octavius to geniusz naukowy, który po wypadku laboratoryjnym zyskuje mechaniczne macki, stając się Doktorem Octopusem.

Jedną z najciekawszych i nieco przewrotnych serii z Octaviusem jest „Superior Spider-Man”. Za pomocą nikczemnej sztuczki Doktor Octopus na łożu śmierci zamienia się umysłem ze Spider-Manem i przejmuje jego ciało. Seria ta eksploruje jego bardziej ludzką naturę i odpowiada na pytania dotyczące jego motywacji i charakteru.

Venom

Symbiont z obcej planety, który w połączeniu z nosicielem, staje się niesłychanie groźnym złoczyńcą. Początkowo wziął się z czarnego kostiumu Spider-Mana, jednak pełnoprawnie zadebiutował w #300 zeszycie komiksu „The Amazing Spider-Man”. Chociaż wenom miał wielu nosicieli, to pierwszym i najbardziej znanym pozostanie Eddie Brock, dziennikarz i rywal Petera Parkera.

Na wielkim ekranie Venom zadebiutował w trzeciej części „Spider-Mana” Sama Raimiego w 2007 roku, jednak to, jak ukazano postać nie do końca spodobało się fanom. Na kolejną adaptację przyszło nam czekać aż do 2018 roku i solowych przygód Venoma. W Eddiego Brocka wciela się znakomity Tom Hardy, a już w tym roku przyjdzie nam obejrzeć trzecią część jego zmagań z symbiontem.

Venom ostatnio stał się także jedną z głównych postaci w genialnej grze „Marvel’s Spider-Man 2” na PlayStation 5. Tam twórcy gry podeszli do postaci w zupełnie inny sposób. Zaproponowali nowego i dosyć niespodziewanego nosiciela.

Najwięksi złoczyńcy w uniwersum Marvela to nie tylko potężni przeciwnicy, ale też świetnie napisane i przemyślane postacie, których charaktery i motywacje chce się poznawać. Za ich pomocą twórcy komiksów Marvela kreują historie, które nie tylko fascynują, ale również skłaniają do refleksji nad ludzką naturą. A jacy są wasi ulubieni superzłoczyńcy? Dajcie znać!

Więcej artykułów znajdziecie na Empik Pasje w dziale Oglądam.